Jesteś tutaj: Szukaj

Skale Astralne

Czy kiedykolwiek chciałeś poznać swoją przyszłość lub dowiedzieć się co jest przyczyną Twoich niepowodzeń? Czy zdarzyło Ci się odruchowo wejść na jakąś stronę z wróżbami, astrologią czy horoskopem lub skorzystać z usług medium czy jasnowidza, który powiedział Ci jak będą się kształtować Twoje ścieżki losu, ale nie jesteś do końca przekonany o ich wiarygodności? Jeśli tak to dobrze trafiłeś! Już nie musisz tracić czasu na odwieczne poszukiwania profesjonalistów, którzy odczytują Twoją przyszłość lub analizują Twoje problemy. Dzięki odpowiednim narzędziom jakim są Skale Astralne i wahadełko, sam dokonasz weryfikacji siebie i swojej egzystencji.

Stań się jasnowidzem już dziś!

Astralne Skale. Czym są? Jak z nich korzystać?

Czym są Skale Astralne i czy warto z nich korzystać? To one odpowiedzą na każde pytanie. Dla nich nie ma nic niemożliwego. I to jest ich największą zaletą. Pozwalają one nie tylko na wielowątkowy odczyt całości człowieka, pod kątem energetycznej, psychicznej i duchowej jego wartości, ale także na prześledzenie jego zaprzeszłych i przyszłych losów.

Skale Jana - bezkonkurencyjne źródło duchowej wiedzy

Umiejętność odczytywania informacji ze Skal za pomocą wahadła to jeden z potężnych filarów rozwoju duchowego. Są one czymś więcej niż diagramami radiestezyjnymi, ponieważ sięgają przestrzeni duchowych i potrafią odpowiedzieć na niezwykle złożone zagadnienia, ale są też niezastąpionym sposobem na to, by codziennie weryfikować swoje wybory i otrzymywać odpowiedzi na każde pytanie, które może nam przyjść do głowy.

,,Skale Astralne to duchowe ostrze, które umiejętnie rozdziera mroki niewiedzy i zagubienia, a zarazem broń chroniąca przed wieloma formami energetycznej agresji. To narzędzie świadomości, która za ich pomocą do nas przemawia, dzięki któremu każdy człowiek bardzo szybko jest w stanie zweryfikować wszystko, co usłyszy i czego doświadczy. Pozwalają one nie tylko na wielowątkowy odczyt całości człowieka, pod kątem energetycznej, psychicznej i duchowej jego wartości, ale także na prześledzenie jego zaprzeszłych i przyszłych losów...
To my jesteśmy władcami własnej woli, własnych przedsięwzięć, to my kreujemy rzeczywistość. Skale Astralne pomagają nam się w tym odnaleźć.''

Zbigniew Jan Popko

Jak posługiwać się wahadełkiem? Nauka wahadełkowania na Skalach Astralnych

Chcesz poznać różnice pomiędzy wahadełkowaniem radiestezyjnym a duchowym? Zastanawiasz się nad wyborem wahadełka, by było odpowiednie dla Ciebie i służyło za osobisty talizman? Teraz opanujesz wszystko za pomocą videoblogu przygotowanego przez Jana, w którym znajdziesz odpowiedzi dotyczące samej nauki wahadełkowania oraz innych ważnych kwestii jakie należy wziąć pod uwagę, dokonując odczytów wahadełkiem na Skalach Astralnych.

W ponizszym materiale wideo:

CZĘŚĆ TEORETYCZNA

  • Czym różni się wahadełkowanie duchowe od radiestezji?
  • Umysł, psychika i świadomość – zależności między nimi
  • Jak się przygotować do wahadełkowania?
  • Jak działa wahadełko?

CZĘŚĆ PRAKTYCZNA

  • Jakie wahadełko wybrać?
  • Jaką przeciwwagę wybrać?
  • Jak samemu naładować wahadełko i co to daje?
  • Długość wahadełka – jak dobrać?
  • Pierwsze ćwiczenia – ruchy wahadełka
  • Konwencja i przedziały – czym są i jak je sprawdzać?
  • Energetyka sprawdzającego – ważny aspekt wpływający na odczyt
  • Przykładowe skale – co można na nich sprawdzać?

Skale Astralne są dostępne w naszym sklepie on-line oraz wybrane skale umieszczone są na naszej stronie w plikach do pobrania, skąd można je samodzielnie pobrać i wydrukować.

Zbigniew Jan Popko o wahadełkowaniu duchowym:

"Wahadełkowanie duchowe tylko na pierwszy rzut oka przypomina radiestezję. Ale i jak każda nauka opiera się ono na konkretnych zasadach. Poznaj je, a zmienisz swoje życie na zawsze. Będziesz wiedział nie tylko co zrobić, ale i na wskroś poznasz ludzkie sekrety. W 3 sekundy rozszyfrujesz, kto ci źle życzy, a kto dobrze. Na kim możesz polegać, a przed kim trzeba uciekać. Poznasz to, czego ci inni nigdy nie powiedzą... Dowiesz się również, czy to co mówię, jest prawdą i wyzwoli cię od ograniczeń, czy też lepiej gdzie indziej szukać przyjaciela. I najlepsze w tym wszystkim: każdy z nas na okrągło wszystkich i wszędzie się radzi, a od każdego co innego słyszy. Dzięki Skalom Jana i jasnowidzeniu staniesz się Prorokiem we własnym życiu. Staniesz się alfą i omegą dla najbliższych, staniesz się w końcu tym, czym jesteś - Aniołem Opatrzności (człowiekiem obudzonym na poziomie świadomości energetycznej). TWOJA PRZYGODA Z WAHADEŁKIEM TO POCZĄTEK PODRÓŻY W GŁĄB SIEBIE. Na dodatek zyskasz sporo wolnego czasu, bo bardzo szybko odkryjesz, że większość kolorowych stron internetowych to zwyczajne oszustwo... Będzie czas na spacery i na nowe doświadczenia..

W swoim życiu zaliczyłem karty anielskie, numerologię, runy i pierwsze kroki w astrologii. I powiem jedno: nic nie może się równać wiedzy i prostocie odczytu, jaki gwarantują tzw. Astralne skale. Pierwsze otrzymałem w wieku 10 lat, a kilka lat później posługiwałem się już pakietem startowym. Fakt, od dziecka widzę, więc i tą zdolnością wspieram się w życiu codziennym. Ale niczego nie ukrywam i nie zostawiam pod poduszką. Dzielę się swoim umiejętnościami i wiedzą, wiedząc, jak bardzo takie umiejętności ułatwiają życie, zwłaszcza osobom zdominowanym przez tzw. ludzkie zło. Niejednokrotnie na warsztaty zapisywali się źli ludzie, chcąc w ten sposób zdobyć kolejne narzędzie przewagi nad swoimi ofiarami.

Na szczęście nic z tego im nigdy nie wyszło. Są to co prawda skale ściągnięte z Astralnej Biblioteki, ale z sali znajdującej się w 12 wymiarze, co oznacza, iż prawo duchowe jest tu bezwzględnie przestrzegane. Nie może przecież Bóg umożliwiać złym ludziom zwiększenie panowania nad ludzka rasą. Nawet w rękach amatora skale są zadziwiająco precyzyjne. Wystarczy zapoznać się z paroma zasadami, a zapewniam was. że żadna technika mantyczna nigdy nie będzie w stanie im dorównać. Ale to budzi złość, ale to rodzi frustracje u osób, które chcą pozostać pod przykrywką RODO, które jak ognia unikają rozgłaszania prawdy o sobie. I to oni właśnie są przeciwnikami daru, jaki świat duchowy zesłał ludziom za moim pośrednictwem. Ale czyż skale nie są prawdziwym cudem, który pozwala się określić każdemu człowiekowi, jak i zmienić jego ścieżki przeznaczenia? Są, niewątpliwie są... Ale takich cudów przynoszę wam znacznie więcej. Dość wspomnieć o Medycynie Duchowej, o Cudach z Janem, o prawdziwej MEDYTACJI i MODLITWIE, by pojąć, że to co się ludziom w tym zakresie oferuje to zwyczajna iluzja. Wystarczy jedno spotkanie z Bogiem, by prawi ludzie mieli duchowe wsparcie i otwarty dostęp do duchowej wiedzy do końca życia. I to jest ich jedyna nadzieja na zwycięstwo..."

Wahadło Duchowe zawiera w sobie Kamień Przemiany, działa na struktury fizyczne i energetyczne tj. wzmacnia zdrowie, oczyszcza z negatywnych energii przestrzeń, ludzi, potrafi zablokować niskie wibracje, poprawia samopoczucia jak i można za jego pomocą przeenergetyzować wodę i jedzenie.

Czy jasnowidzenie i Skale Astralne są niebezpieczne?

Bez jasnowidzenia ani Jezus czy Budda nie osiągnęliby oświecenia. Po prostu nie wiedzieliby, na czym praca nad sobą polega. Bez osobistego kontaktu z Bogiem i bez Jego prowadzenia nic w dziedzinie budzenia świadomości nie można osiągnąć... Jasnowidzenie jest naturalną zdolnością człowieka i należy ją odzyskać, jeśli chce się normalnie żyć i przewidywać przyszłość. Bez niej nie sposób być aktywnym w innych wymiarach. Ten kto wzniesie się ponad wymiar 5, ten uzyska pomoc we wszystkich swoich życiowych sprawach, o ile leży mu na sercu dobro własne lub innych.

Nauka posługiwania się Skalami Astralnymi trwa zaledwie kilka minut. One same są treścią, a praktyka zwiększa jedynie poprawność odczytów. Stanowią one jedną całość z jasnowidzeniem. Są bezkonkurencyjne w starciu z tarotem, astrologią, kartami anielskimi i runami, na opanowanie których potrzeba dużo więcej czasu.

Są to narzędzia, które pozwalają człowiekowi odnaleźć się po drugiej stronie życia, pracować nad sobą i być takim samym człowiekiem, jakim byli wielcy mistycy. A wszystko po to, by ludzie się odnaleźli, zjednoczyli, by odkryli swoje duchowe korzenie i obudzili ze swoich ograniczeń.

Polecamy też dział ODCZYTY NA SKALACH  gdzie można znaleźć wiele wskazówek i porad jak korzystać ze Skal Astralnych Jana.

Medytacja dla wahadełkujących. Przygotuj przestrzeń do odczytów i duchowych podróży

Nie można poprawnie odczytywać na Skalach Astralnych ani wchodzić w wyższe wymiary, gdy człowieka wypełnia lub otacza niska wibracja. Jak temu zapobiec, jak wyeliminować czynnik ludzki, wszystkiego dowiecie się z videoblogu.

Medytacja po wahadełkowaniu. Czyści przestrzeń, wahadło i odczytującego. Ustawia na nowo

Z powodzeniem przydaje się wtedy, kiedy odczytujący wszedł na głębokie wody i dotknął czegoś, co pozostawiło na nim swoje piętno. Obserwujemy wtedy zwiększoną nerwowość, niepewność, powiększający się chaos w myśleniu itd. Dzięki przygotowanemu dla was Działaniu czyszczącemu wszystko na powrót wróci do normy, a to co się rozchybotało, znów zostanie poprawnie ustawione. Medytacja przydaje się zwłaszcza po wahadełkowaniach, gdzie doszło do spięć lub wejść w przestrzenie pod okiem osoby mającej nie takie intencje jak trzeba...

Skale duchowej mądrości

 

Skala Podstawowa nr 0 - Skala Przychylności Zaświatów. Zagrożenia. Nauka wahadełkowania

Skala Astralna 0 - choć podstawowa, zawiera w sobie ogrom informacji i można na niej zweryfikować dosłownie wszystko. Niezastąpiona na co dzień.

Data dodania 21.07.2023

Skala Astralna nr 1 - Poziomy duchowe, skala dobra i zła. Nauka wahadełkowania

Ważna skala ujmująca rozwój człowieka w przestrzeni fizycznej, energetycznej i duchowej.

W wideoblogu:

  • Pierwsza strona skali – jasna przemiana
  • Średnia wartość człowieka
  • Poziomy duchowe
  • Ogólna ocena tego, z kim mamy do czynienia
  • Skala zatruwania jadem
  • Skala marionetek
  • Pozostałe skale
  • Skala nici Druga strona skali – ciemna przemiana
  • Poziomy w energii przeciwnej
  • Umowne stopnie sił ciemności
  • Duchowa sentencja

Data dodania 21.07.2023

Skala Astralna nr 2 - Ciemna przemiana, poziomy stworzenia. Nauka wahadełkowania

Skala Astralna nr 2, nazywana skalą ciemnej przemiany, podobnie jak skala numer 1 stanowi potężne narzędzie wiedzy. Opierając się na licznych przekazach, wizjach i naukach pochodzących z drugiej strony życia, daje nam wgląd w głęboko zakorzenione prawdy o naszej egzystencji. Pozwala zrozumieć dynamikę tego świata, jak i zjawiska, które zachodzą na płaszczyźnie widzialnej i niewidzialnej. Jest to narzędzie, które otwiera przed nami drzwi do zrozumienia natury wszystkiego, co się dzieje.

Pozwala również sprawdzić rozbicie zapisów w Archiwum Zrodzenia, które mówi o tym, czy człowiek podczas swojego życia dokonał pozytywnej przemiany, czy może wręcz przeciwnie - czy odszedł od swojej pierwotnej, najczystszej formy. Na odwrocie skali znajduje się mądra sentencja duchowa, która służy jako przypomnienie o głębokim celu i duchowym kontekście życia każdego człowieka...

W wideoblogu:

  • Rozbicie zapisów w Archiwum Zrodzenia 
  • Ograniczenia energetyczne i świadomości
  • Wewnętrzna temperatura – emocje
  • Ograniczenia zawarte w człowieku
  • Wpływające światło
  • Charakter przestrzeni, w której znajduje się człowiek
  • Umowne poziomy rozwoju człowieka
  • Skala opisująca negatywne czynniki, które mogą na nas wpływać

Druga strona skali

  • Zamek z piasku – duchowa sentencja

Data dodania 21.07.2023

Skala Astralna nr 3 - skala zdrowia, parametry uzdrawiania. Nauka wahadełkowania

Skala numer 3, często nazywana 'skalą zdrowia' umożliwia głębokie zrozumienie i ocenę stanu zdrowia. Dzięki niej możemy skutecznie zrozumieć, jak powinniśmy podejść do tematu zdrowia i uzdrawiania - zarówno na poziomie fizycznym, jak i energetycznym oraz duchowym Ta skala nie tylko dostarcza odpowiedzi na bieżące pytania dotyczące zdrowia, ale również otwiera drogę do głębszej analizy wszystkich jego aspektów, na każdym poziomie i w każdym wymiarze. ,,Interpretacja tej skali jest zdumiewająca. Znajdziecie tu wszystko, co kiedykolwiek będziecie robić ze zdrowiem we wszystkich poziomach i we wszystkich wymiarach.''

W wideoblogu:

Wstęp i pierwsza strona skali:

  • Skala, na której można sprawdzić stan zdrowia całego organizmu lub danego organu
  • Kierunek tendencji zdrowienia
  • Energia psychiczna
  • Siły witalne
  • Energia komórkowa
  • Skale opisujące charakterystykę działania uzdrawiającego
  • Przyczyny choroby
  • Jakość uzdrawiania
  • Efekty uzdrawiania
  • Rejon zaburzeń ciała fizycznego
  • Źródło uderzenia
  • Skala mówiąca o sile działania – gęstość
  • Przyspieszenie
  • Zmiany

Druga strona skali

  • Skala pozwalająca sprawdzić, co jest wadliwe.
  • Pełna harmonia
  • Harmonia biologiczna organu i komórki
  • Sprężystość komórek
  • Indywidualna skala rezonowania harmonicznego
  • Podstawy, dzięki którym można sprawdzić, co się dzieje z człowiekiem

Data dodania 21.07.2023

Skala Astralna nr 4 - formy energetycznych ataków, wibracja tła. Nauka wahadełkowania

Skala Astralna nr 4 – fascynująca, bowiem rozszerza nasze zrozumienie tego, co zwykle ukryte jest dla oka – dotyczy działania niewidzialnych energii służąc jako drogowskaz do głębszego pojmowania i analizy własnych zachowań i reakcji, które często są kierowane przez różne formy energetycznej agresji i tła wibracyjnego. Pozwala zrozumieć, jak te subtelne siły wpływają na nasze codzienne życie.

Poznanie Skali Astralnej nr 4 pomaga w identyfikacji źródeł potencjalnych problemów. Dzięki temu łatwiej jest nam podjąć kroki w celu zmienienia niekorzystnej sytuacji. W ten sposób, Skala Astralna nr 4 stanowi cenny przewodnik na drodze do pełniejszego zrozumienia i panowania nad własnym życiem, umożliwiając nam świadome kształtowanie własnej rzeczywistości. Zrozumienie tych subtelnych, niewidocznych aspektów naszego bytu może otworzyć drogę do większej harmonii, równowagi i osobistego rozwoju.

W wideoblogu:

  • Formy energetycznej agresji
  • Wpływ na wolę
  • Rodzaj wibracji Druga strona skali
  • Formy energetycznego ataku

Data dodania 21.07.2023

Skala Astralna nr 5. Skala zesłańca, głód autorytetu i mocy. Nauka wahadełkowania

Skala Astralna nr 5 – jedna z najbardziej pociągających i absorbujących, ponieważ zawiera największą liczbę fascynujących informacji. Często jest określana mianem skali zesłańca lub skali przemiany, ze względu na to, że obrazuje naszą ewolucję zarówno w kierunku dobra, jak i zła. Pozwala nam odczytać m.in. głód walki, który charakteryzują danego człowieka i mogą sugerować jego pragnienie dominacji nad innymi, jeśli jest czarny i chęć zmiany wszystkiego na lepsze, jeśli jest biały. Skala promieniowania dodatkowo podpowiada, jaką energią promieniuje dany człowiek - pozytywną czy negatywną i jak dalece sięgają w odpowiednio wspomaganiu, jak i niszczeniu innych ludzi. Daje szansę na refleksję nad nawykami i postawami, a także na podjęcie kroków w kierunku poprawy i przemiany. Jest to bez wątpienia ważne narzędzie do głębszej introspekcji i osobistego rozwoju.

W wideoblogu:

  • Głód autorytetu, głód mocy, formy ataku moralnego, atak moralny
  • Głód walki – negatywny i pozytywny oraz głód nienawiści
  • Prawo serca
  • Skala pasożytnictwa
  • Przemiana
  • Skala promieniowania
  • Skala zesłańca – Skala zbawienia
  • Księga Duszy, Księga Życia
  • Księga Światłości i Ciemności

Data dodania 21.07.2023

Skala Astralna nr 6 - Świątynia Serca i Aleja Zwycięstw. Nauka wahadełkowania

Intrygująca, wciągająca, enigmatyczna… To właśnie Skala Astralna nr 6, opisująca pracę nad sobą i narzędzia, którymi dysponuje każdy, kto pragnie doświadczyć prawdziwej, trwałej przemiany. Przedstawiona w postaci gry w pełni oddaje koloryt przebudowy samego siebie. Pozwala nam zrozumieć, jakie są nasze mocne i słabe strony i jak możemy pracować nad sobą, aby osiągnąć pożądane zmiany.

  • Skala 6b - Świątynia Serca i duchowe sentencje
  • Skala 6a - Aleja Zwycięstw - GRA - Instrukcja

Data dodania 21.07.2023

Skala astralna nr 7. Kontrola myśli i emocji. Harmonia. Wojny energetyczne

Skala Astralna nr 7 w precyzyjny i wnikliwy sposób opisuje naturę ludzkiej energetyki oraz tzw. 'wojny energetyczne', które nieustannie toczymy każdego dnia, w których ważną rolę odgrywa kontrola własnych myśli i emocji. Zwraca także uwagę na destruktywne skutki, jakie otoczenie może mieć na nas, nie tylko doprowadzając spadku energii, motywacji i nastroju począwszy, ale powodując głębsze i rozleglejsze negatywne zmiany. Druga strona skali stanowi duchową inspirację mającą na celu wspieranie nas w naszych dążeniach do samodoskonalenia i duchowego rozwoju. Ta skala to kompas, który prowadzi nas do głębszego zrozumienia naszego miejsca w świecie i naszego potencjału do zmiany i rozwoju.

W wideoblogu:

  • Koneksje – wejścia poprzez ludzi
  • Niszczenie Światła – destrukcja otoczenia
  • Harmonia – doskonałość
  • Kontrola emocji
  • Kontrola myśli
  • Opis energetycznej, wewnętrznej rzeczywistości człowieka Druga strona skali
  • Druga strona skali - Duchowe sentencje

Data dodania 21.07.2023

Skala Astralna nr 8 - Skala Wibracji - sprawdź, kto tak naprawdę potrafi medytować. Szukaj fachowca

Skala Astralna nr 8 – to wyjątkowa skala, która koncentruje się na wibracjach i stanach szczytowych, które można osiągnąć podczas medytacji. Jej celem jest pomóc nam zrozumieć i monitorować drgania fal mózgowych, co w konsekwencji umożliwia określenie autentyczności i skuteczności naszej praktyki medytacyjnej. Daje nam możliwość zbadania naszych osobistych doświadczeń z medytacją na głębszym, bardziej naukowym poziomie. Dzięki niej, możemy w prosty sposób sprawdzić, czy nasza medytacja jest prawdziwa, tj. czy rzeczywiście wpływa na nasz mózg w sposób, który jest zgodny z celami medytacyjnymi. Możemy również zrozumieć, jak medytacja wpływa na nas na różnych poziomach - emocjonalnym, mentalnym i fizycznym. To co istotne podpowiada, że nie wszystko, co na zewnątrz wydaje się atrakcyjne i przyjemne, jest takie naprawdę. Czasem to, co początkowo wydaje się słodkie i korzystne, jak pięknie opakowany cukierek, może okazać się nie takie przyjemne i dobre, gdy przyjrzymy się temu bliżej.

W wideoblogu:

  • Ustalony Porządek Rzeczy
  • Skala Wibracji – ciągłość skali Bovisa
  • W jakich wymiarach funkcjonują poszczególne części istoty ludzkiej
  • Stany szczytowe – drgania fal mózgowych 
  • Duchowe sentencje na drugiej stronie skali

Data dodania 21.07.2023

Skala Astralna nr 9 - namiętność, miłość, przyjaźń, spełnienie. Obszary duchowe i związki z Bogiem

Skala Astralna nr 9 jest obrazem dopełniającym nasze widzenie świata, walki dobra ze złem, ciemności ze światłem i nas idących nie wiadomo w którym kierunku. Pozwala w tym wszystkim się odnaleźć i być może odkryć coś, co niepoprawnie w nas działa, a czego możemy w sobie nie dostrzegać. ,,Odczytując tu jakiekolwiek parametry będziecie czuć, że dotykacie piękna, które jest w was zawarte i że możecie je budzić.''

W wideoblogu:

  • Główna wibracja w człowieku
  • Próby
  • Autentyczne związki z Bogiem
  • Przestrzenie duchowe
  • Przewiny i grzechy
  • Namiętność, przyjaźń, miłość i spełnienie
  • Oddanie samemu sobie
  • Druga strona skali: Duchowa sentencja

Data dodania 21.07.2023

Skala Astralna nr 10. Energetyczna polaryzacja. Mechanizm robotyzacji. Programowanie umysłu

Skala Astralna nr 10 to kontynuacja skali ciemnej przemiany, w tym wypadku w ujęciu tzw. społecznym. Przypomina o tym, że stale czynimy zarówno dobre, jak i niestety złe rzeczy, jakie są konsekwencje obu tych energetycznych polaryzacji i jak działa mechanizm robotyzacji.

W wideoblogu:

  • Znaczenie dobrych i złych czynów w życiu każdego człowieka
  • Ciemna i jasna przemiana ogólnie
  • Ciemna przemiana - system, robotyzacja
  • Jasna przemiana - Eden

Data dodania 21.07.2023

Skala Astralna nr 11 - Kreowanie rzeczywistości i wzmacnianie materializowania. PARAMETRY WOLI

Jeśli chcemy dokonywać efektywnych zmian w sobie, otoczeniu, sięgnąć po siłę oddziaływania, to na tej skali znajdziemy wiele wskazówek i podpowiedzi do kreowania rzeczywistości. Sprawdzimy stany, jakie towarzyszą każdemu, kto pracuje nad zbudowaniem siebie, Siły własnej Woli potrzebnej do zmiany egzystencji czy Mocy uzdrawiania.

W wideoblogu:

  • 4 poziomy Mocy: Ciśnienie Życia, Śmierci, Materializujące i Materializacja
  • Miasto Śmierci – Przestrzeń Duchowa
  • Puls Życia, Prawość, Tworzenie Wirów Rzeczywistości

Data dodania 21.07.2023

Skala Astralna nr 12 - Umysł, potrzeby, tworzenie wirów rzeczywistości. Nauka wahadełkowania

Skala Astralna nr 12 roboczo nazywana jest skalą umysłu. Możemy sprawdzić jacy jesteśmy na dziś, i jakie dyrektywy (podstawa naszego funkcjonowania) funkcjonują aktualnie w naszym umyśle. W łatwy sposób sprawdzimy jakie potrzeby nami kierują, zweryfikujemy stosowane mechanizmy obronne dzięki czemu obraz zachowania człowieka staje się czytelny.

W wideoblogu:

  • Podstawowy umysł – potrzeby
  • Główne i wtórne mechanizmy obronne
  • Pytanie o PRAWDĘ – co wywołuje strach, niepokój, spokój, pewność działania
  • Prawo Totalnego Podporządkowania a Prawo Wolnego Wyboru
  • Poziomy Świadomości
  • Poziomy odnalezienie się człowieka w człowieku
  • Rodzaje Świadomości
  • Poziomy budzenia się Jaźni
  • Potencjał energetyczny – poziomy

Data dodania 21.07.2023

Skala Astralna nr 13 - Skala uwierzenia, Wpływ na nadchodzące zmiany. Nauka wahadełkowania

Na Skali Astralnej nr 13 sprawdzamy, jak potrafimy w przestrzeni realizować swoje plany. Pomaga nam w zrozumieniu tego, czym jest i jak funkcjonuje nasza wewnętrzna siła napędowa, bez której trudno o realizację celów. W łatwy sposób sprawdzimy, jaki jest nasz wpływ i jaki jest kierunek zmian w różnych obszarach, tj. sytuacji rodzinnej, życiowej, zawodowej, materialnej, zdrowiu czy stanach psychofizycznych. Wszystko co może nas spotkać w życiu może być na tej skali odczytane.

W wideoblogu:

  • Kierunek i wpływ na zachodzącą sytuację egzystencjalną
  • Obszary działań
  • Skala skuteczności, wiary i zaangażowania
  • Trzy obszary wejścia w pewność działania: Wiara, Samorealizacja, Spełnianie się
  • Skala 200% - ciśnienie energetyczne
  • Omówienie sentencji na drugiej stronie Skali

Data dodania 21.07.2023

Skala Astralna nr 14 - POKORA, kierunek tendencji, poziomy wolności. Nauka wahadełkowania

Na Skali Astralnej nr 14 możemy zweryfikować, czy wewnętrzne stany, tj przeczucia, intuicja, są poprawne i co je spowodowało - czyli poznamy kierunek tendencji i ruch ku przyczynie. Odnalezienie się w tej zależności przyczyna – skutek i jej zrozumienie spowoduje, że pewniej będziemy kroczyć przez życie, kontrolując je według własnych planów.

W wideoblogu:

  • Kierunek tendencji i Ruch ku przyczynie
  • Rodzaje wolności
  • Techniki dzięki którym można wpłynąć na rzeczywistość
  • Czym jest Pokora
  • Panowanie nad całością własnej Istoty Duchowej
  • Omówienie sentencji na drugiej stronie Skali

Data dodania 20.07.2023

Skala Astralna nr 15 - skala rozwoju człowieka. Nauka wahadełkowania.

Skala Astralna nr 15 - subtelna, precyzyjna, głęboka - pozwala sprawdzić i interpretować różne aspekty ludzkie rozwoju. Możemy na niej odczytać, jak potężnym i mądrym jest dany człowiek, uwzględniając całość czynników na niego wpływających - zarówno tych widocznych dla oka, jak i tych bardziej ukrytych. To prawdziwe dzieło duchowej sztuki, które wprowadza nas w wymiar zrozumienia człowieka, gdzie nauka łączy się z duchowością. Wśród licznych parametrów znajdują się IQ, a także tzw. inteligencja duchowa. Ta ostatnia, choć trudna do zdefiniowania i zmierzenia tradycyjnymi metodami, odgrywa kluczową rolę w naszym rozumieniu świata i siebie samych. Skala ta jest w stanie uchwycić i ocenić naszą zdolność do poszukiwania głębszych znaczeń, doświadczania transcendencji i zrozumienia wartości.

W wideoblogu:

  • Skala rozwoju człowieka
  • Skala IQ
  • Zdolności medialne
  • Zdolności radiestezyjne
  • Przemiana energetyczno-duchowa
  • Inteligencja duchowa
  • Skala dobra
  • Skala mistyczna
  • Fałszywa energetyka
  • Fałszywa duchowość

Data dodania 21.07.2023

Skala Astralna nr 16 - pomiar agresji energetycznej. Nauka wahadełkowania

Skala Astralna nr 16 - ma wyjątkową, nieoczywistą semantykę. Jej unikalne cechy, niesamowita głębia i zaskakujące tajemnice stanowią doskonałe przypomnienie o istnieniu rzeczywistości nieuchwytnej dla naszych zmysłów - świata niematerialnego. Skala ta, będąc jakby mapą nieznanej krainy, rysuje obraz świata, który jest znacznie większy i bogatszy niż wszystko, co można zobaczyć gołym okiem, co można dotknąć dłonią. Jest to przypomnienie, że nasza rzeczywistość jest tylko jednym z wielu wymiarów istnienia i że za horyzontem naszego codziennego doświadczenia leży obszar pełen niewyobrażalnych możliwości. Skala Astralna nr 16 nie tylko otwiera przed nami drzwi do tajemniczego świata, ale także dostarcza kluczy do zrozumienia jego natury.

W wideoblogu:

  • Rodzaj Bytów
  • Charakter interakcji z Bytami
  • Zasilanie przez Siły Przyrody
  • Ujarzmianie przez Siły Przyrody
  • Pleśń ŚMIERCI
  • Poziomy mocy Sił Przyrody
  • Druga strona skali: Duchowa sentencja

Data dodania 22.07.2023

Skala Astralna nr 17 - wola, punkty skupienia uwagi, miłość utracona. Nauka wahadełkowania

Skala Astralna nr 17 prezentuje inny sposób rozumienia istoty człowieka. Choć niekonwencjonalna, stanowi ciekawe narzędzie do badania naszych indywidualnych cech i doświadczeń. Mówi o drodze odkrywania siebie, która może być trudna i czasami nieprzewidywalna, ale ostatecznie prowadzi do głębszego zrozumienia naszej natury. Porusza także temat woli i utraconej miłości. Studiując ją, mamy szansę odkryć rzeczy o sobie, które mogły wcześniej pozostać niezauważone lub niezrozumiane. Ujawnia nowe perspektywy i zrozumienie nas samych, dostarczając cennych wskazówek i odkryć.

W materiale:

  • Miłość utracona
  • Ciemna Przestrzeń Duchowa - czarne wypełnienia
  • Wola
  • Punkty skupienia uwagi
  • Droga odnajdywania siebie

Druga strona skali:

  • Czym jest 16 promieni?
  • Wzgórze Wzrostu Promienia
  • Głębokość promienia
  • Składowe siły działania
  • Składowa materialna

Data dodania 24.07.2023

Skala Astralna nr 18 - Skala Masek, Znamiona myśli, słowa i czynu. Nauka wahadełkowania

Skala Astralna nr 18, nazywana skalą masek, pozwala na analizę naszej autentyczności i szczerości i prawdziwości wobec siebie i innych. Pozwala zrozumieć, w jakim stopniu tworzymy iluzję, czy to przez utrzymanie fasady, czy przez prezentowanie siebie w sposób nie do końca zgodny z prawdą. Okazuje się, że aż 70-80% tożsamości, jaką prezentujemy światu, jest iluzją. Człowiek tworzy taką iluzję z różnych powodów - może to być efekt presji społecznej, lęku przed odrzuceniem lub próba uniknięcia konfrontacji z własnymi słabościami. Czasem jest to nieświadome i wynika z wewnętrznych konfliktów, które mogą być trudne do zrozumienia bez adekwatnych narzędzi do introspekcji, takich jak Skala Astralna nr 18. Zapobieganie temu zjawisku jest złożonym procesem, który wymaga świadomości swojego zachowania, otwartości na zmiany i chęci do pracy nad sobą.

W materiale:

  • Skala masek
  • Skala wpływu na ludzi i inne istoty
  • Wielkość i znamiona myśli, słowa, czynu
  • Skala śmierci i narodzin
  • Skala poglądowa budowy istoty ludzkiej
  • Skala ataku ciemności
  • Zatruwanie istoty ludzkiej
  • Niszczenie istoty ludzkiej
  • Zaufanie
  • Struktury
  • Druga strona skali: Duchowa sentencja

Data dodania 27.07.2023

Skala Astralna nr 19 - skala rezonowania. Czym są czakramy? Nauka wahadełkowania

Skala Astralna nr 19, określana mianem skali rezonowania, odpowiada przede wszystkim na pytanie: Czym są czakramy? Pierwsza strona skali opisuje również wątek płaszczyzn, mocy utajonej oraz kwestię wpływu, jakie nasza energia ma na losy innych ludzi. Skali wibracji i emocji odnosi się do stanów, które można doświadczyć. Druga strona skali zawiera duchową sentencję, która jest podsumowaniem mądrości zawartej w Skali Astralnej nr 19 i ma na celu przypomnieć nam o duchowym aspekcie naszej egzystencji.

W materiale:

  • Płaszczyzny
  • Moc utajona
  • Wpływ na los innych ludzi
  • Skala wibracji
  • Skala emocji
  • Rezonowanie
  • Energia Ziemi
  • Czakramy, lusterka, kratka
  • Ciemne niebo
  • Druga strona skali: Duchowa sentencja

Data dodania 30.07.2023

Skala Astralna nr 20 - Jakość jasnowidzenia, poziomy Biblioteki Wiedzy. Nauka wahadełkowania

Skala Astralna nr 20, nazywana Biblioteką Wiedzy, jest dość ważna, ponieważ mówi o mocy zmian oraz o jakości jasnowidzenia. Jest miłym przeżyciem i wnosi kolejną cegiełką do zrozumienia siebie i drugiego człowieka, czyli ogólnie całości.

W materiale:

  • Koło Istnienia
  • Biblioteka Wiedzy
  • Rodzaj Objawień
  • Moc, indywidualna skala rezonowania harmonicznego, uszkodzenie umysłu
  • Biblioteka Wiedzy - dotłumaczenie
  • Etap rozwoju duchowego
  • Siła Kreacji
  • Moc Zmian
  • Symbol
  • Intencje
  • Aspekty boskości
  • Odradzanie istoty ludzkiej
  • Droga prowadzenia

Data dodania 31.07.2023

Skala Astralna nr 21 - co jeść, co szkodzi a co jest zdrowe. Nauka wahadełkowania

Skala Astralna nr 21 - pozwala ocenić jakość spożywanego jedzenia, pomóc w bilansowaniu odpowiedniej, codziennej diety, jak i również sprawdzić wewnętrzny stan fizyczno-energetyczny człowieka.

W wideoblogu:

  • Diagram radiowitalności
  • Jakość pożywienia
  • Wsparcie
  • Piramida żywieniowa
  • Wewnętrzny stan fizyczno-energetyczny
  • Skala funkcjonowania
  • Jakość energetyki
  • Wymiana gazowa

Data dodania 05.07.2023

Skala Astralna nr 22 - skala miłości, uczciwości i wzajemnych relacji. Nauka wahadełkowania

Skala Astralna nr 22 - Często określana mianem 'skali miłości' lub 'skali uczuć' służy jako pryzmat, przez który możemy badać i analizować różne aspekty relacji międzyludzkich. Dzięki niej jesteśmy w stanie określić zaangażowanie w uczucie, prawdziwe intencje i potrzeby człowieka, dowiedzieć się, czy dana osoba jest autentyczna czy może fałszywa oraz jakie pragnienia nurtują jej serce. Skala daje nam ogólne zarysy osobowości i dynamiki relacji. Jednakże, na podstawie tego, co udało nam się odkryć, możemy później zwrócić się do innych skal astralnych, aby dogłębniej zgłębić naturę danego człowieka. W rezultacie, będziemy mogli lepiej zrozumieć, jakie są prawdziwe motywy i pragnienia osoby, jakie są jej wartości i jakie emocje kierują jej działaniami.

W materiale omówione:

Pierwsza strona skali:

  • Klepsydra - uczucia
  • Chęć bycia z kimś
  • Tworzenie się związku
  • Skala wzajemnych relacji
  • Skala pokrewieństwa
  • Skala zgodności 
  • Skala tęsknoty
  • Skala szczęśliwości
  • Skala zazdrości
  • Skala rzetelności
  • Skala pragnienia (pożądanie)

Druga strona skali:

  • Duchowa sentencja

Data dodania 31.07.2023

Skala Astralna nr 23 - skala harmonii, matryca energetyczna człowieka. Nauka wahadełkowania

Skala Astralna nr 23 - skala harmonii, kryjąca w sobie wiele pięknych wartości i cudów. Mówi m.in. o kształtowaniu się wyższej wibracji w człowieku.

 

  • Koło życia - poziomy wzrastania
  • Skala Harmonii



Data dodania 01.08.2023

Skala Astralna nr 24 - Upadek Synów Bożych. Nauka wahadełkowania

Data dodania 01.08.2023

Skala Astralna nr 25 - poziomy Edeńczyka. Nauka wahadełkowania

Data dodania 01.08.2023

Skala Astralna nr 26 - Jak sprawdzić co robić i z kim. Nauka wahadełkowania

Data dodania 02.08.2023

Skala Astralna nr 27 - składowa indywidualna, Próg, projektory. Nauka wahadełkowania

Data dodania 03.08.2023

Skala Astralna nr 28 - DNA Całości, DNA człowieka, moc, zaniedbania. Nauka wahadełkowania

Skala Astralna nr 28 - porusza wiele zagadnień tj. DNA Całości, DNA człowieka, moc, zaniedbania. Pozwala na wejście w głębie człowieka i odczucie jak wszystko ze sobą współpracuje.

W wideoblogu:

  • DNA Całości
  • DNA człowieka
  • Klucze
  • Moc, wspieranie myślą, słowem, czynem i formy wspierania
  • Druga strona skali - przekaz

Data dodania 05.08.2023

Skala Astralna nr 29 - Czym jest Magia.16 stopni potęgi Maga. Nauka wahadełkowania

Skala Astralna nr 29 mówi o tym, jaką mamy siłę działania. Każdy w mniejszym lub większym stopniu magię sobą wyraża i się nią posługuje, korzystając przy tym z całego arsenału dostępnych mu środków materialnych, energetycznych i duchowych, jak i korzysta ze wsparcia istot fizycznych, energetycznych i duchowych. Magia jest niczym innym jak tylko ukierunkowaniem zachowań ludzkich i istnieniowych w celu osiągnięcia konkretnego celu.

W wideoblogu:

  • Stopnie potęgi Maga
  • Druga strona skali - przekaz
  • Co warto sprawdzać na skali 29

Data dodania 05.08.2023

Skala Astralna nr 30 - Macierz. Poziomy aktywności serca. Nauka wahadełkowania

Skala Astralna nr 30 zawiera drogocenne wskazówki co warto weryfikować i na co zwracać uwagę rozwijając się duchowo dzięki czemu, możemy odkryć coś nowego za każdym razem, gdy podchodzimy do odczytów na tej skali.

W wideoblogu:

  • Co warto sprawdzać na skali 30
  • Macierz
  • Druga strona skali: Przekaz z 1996 roku

Data dodania 06.08.2023

Skala Astralna nr 31 - jak wygląda duchowa ewolucja?

Skala Astralna nr 31 obrazuje jak wygląda duchowa ewolucja, którą kroczy ludzka cywilizacja. Jej częścią jest energetyczna ewolucja i fizyczna z nami w roli głównej.

Data dodania 25.08.2023

Skala Astralna nr 31b - czas Pola Zerowego, rytualizacja, ujednolicanie czasu

Skala Astralna nr 31b to bogactwo wiedzy, która umożliwia zrozumienie i odczucie zagadnienia czasu.

W materiale:

  • Pierwsza strona skali:
  • Czas Pola Zerowego
  • Ujednolicenie czasu
  • Rytualizacja
  • Wola Całkowita
  • Jestem, kim jestem
  • Warsztaty rozwoju duchowego 3 lipca 2022 - materiały

Data dodania 08.08.2023

Skala astralna nr 32. Wszystko o medytacji. Co warto o niej wiedzieć?

Skala astralna nr 32 wraz z kolejną 33 jest poświęcona dogłębnemu zrozumieniu czym tak na prawdę jest medytacja. Na obu skalach znajdziemy diagramy wynikające z wielu przekazów, by każdy mógł odnaleźć w tym, na czym ona polega i jak zweryfikować własne doświadczenia medytacyjne. To podstawowa wiedza, z którą każdy medytujący powinien się zapoznać, by medytacja stała się efektywna i przemieniająca życie na lepsze...

W wideoblogu:

  • Przekaz - czym jest medytacja
  • 13 wymiarów i towarzyszące im stany
  • Czy można medytować samemu? Druga strona skali
  • Skala - Próg Samostwarzania
  • Medytacja a wysokie wibracje
  • Mózg Kwantowy
  • Psychika
  • Jak sprawdzać medytujących

Data dodania 09.08.2023

Skala Astralna nr 33. Nauka wahadełkowania. Sekrety i mity o medytacji

Skala Astralna nr. 33 jest bardzo ważna dla osób praktykujących medytację. Z jej pomocą nie tylko szybko zweryfikujemy, w jakich wymiarach przebiegają doświadczenia medytującego - czy tyczą się Niższego Ja, Średniego Ja czy może Wyższego Ja, jak i rozszyfrujemy wszystkie tajemnice medytacji. Metafizyka najwyższych lotów...

W wideoblogu:

  • Wymiary - czym są, jaka medytacja winduje nas w wysokie wymiary
  • Droga do doskonalszego DNA, z czego składa się istota ludzka
  • Mózg fizyczny, Umysł, Jaźń - jak w pełni je uruchomić
  • Czym jest medytacja

Data dodania 04.08.2023

Skala Astralna nr 34. Ogólna Wiedza z Zaświatów. Metafizyka. Nauka wahadełkowania

Data dodania 04.08.2023

Skala Astralna nr 35. Jedność. Harmonia wibracyjna. ParaAmetr Stwórczy. Nauka wahadełkowania

Skala Astralna nr 35 zatytułowana ,,Jedność'' zwraca uwagę na zawartą w nas harmonię i przedstawia pięć Taśm Życia, które zapisuje każdy człowiek oraz jego charakterystykę i wpływ na innych ludzi.

W wideoblogu:

  • Harmonia i stan boskiego przenikania
  • Taśmy Życia Druga strona skali:
  • Charakterystyka człowieka
  • Wpływ ludzi na człowieka
  • Stan zdrowia różnego rodzaju

Data dodania 04.08.2023

Skala astralna nr 36. Biały Kryształ. Test na Edeńczyka. Nauka wahadełkowania

Ostatnia Skala Astralna nr 36 to inaczej Biały Kryształ. Skala ta zawiera m.in. Test na Edeńczyka, który podsumowuje wszystko to, czym jesteśmy oraz symboliczne nawiązanie do tabliczki Ouija.

W wideoblogu:

  • Test na Edeńczyka
  • Wolność
  • Biały Kryształ
  • Przewodność duchowa i energetyczna

Data dodania 22.09.2023

Skala Astralna "Informacyjne Niebo". Sprawdź, czy nie podlegasz programowemu światu informacji

Jak sprawdzić, czy programowy świat informacji na Ciebie wpływa i skutecznie Tobą manipuluje? Czym jest Informacyjne Niebo? I co tak naprawdę stoi za opętaniem informacyjnym? Dzięki nowej Skali Astralnej bez problemu sprawdzisz, czy ktoś posługuje się informacjami, za którymi nie stoi prawda, a ukryta manipulacja. Jak się okazuje, można w prosty sposób wpłynąć na ludzkie potrzeby - wystarczy umiejętnie wpłynąć na myśli i emocje oraz ukształtowaną w każdym człowieku moralność społeczną. Jak wiemy, myśli i emocje zajmują obszar leżący między umysłem a myśleniem i są najkrótszą drogą prowadzącą do manipulacji, do zachwiania czyimś systemem wartości i zdolnościami poznawczymi. Wszystkie systemowe struktury wiedzą, że nawet największe brednie stworzone setki i tysiące lat temu, stają się w końcu prawdziwe. Ta zasada działa od trzeciego pokolenia. Ojcowie i dziadowie wiedzieli, jak świat wyglądał, ale ich wnuki i prawnuki ulegają już sile własnych przekonań i potrzeb, przyjmując za fakt to, co w ogóle nie miało miejsca. Dlatego każdy prawdziwy człowiek musi wiedzieć co jest prawdą, a co jedynie ładnie utkaną iluzją, która ma zwodzić i nigdy nie doprowadzić do powstania człowieka z kolan...

Data dodania 05.09.2023

Skale Astralne dla medytujących. Świadomy rozwój duchowy.

Skale duchowej mądrości w praktyce 

Data dodania 02.10.2023

Czy Kennedy kochał Marilyn Monroe

Ten romans w latach 60-tych stał się sensacją, ale czy Kennedy kochał Marilyn Monroe? Jakie tajemnice krył ich romans i jakimi intencjami kierowała się para kochanków? W tym odcinku Jan w ciekawy sposób pokazuje, jak łatwo sprawdzić uczucie między dwiema osobami korzystając ze Skal Astralnych.

W materiale wideo:

  • Kogo wolała Marilyn Monroe?
  • Skala Astralna nr 22 - uczucie między Marilyn i Kennedy'm
  • Skala Astralna nr 15 - skala rozwoju człowieka - dopasowanie
  • Skala Astralna nr 18 - czy kochankowie oszukiwali się wzajemnie?
  • Skala Astralna nr 5 - prawdziwe podejście
  • Czy Marilyn zmarła w sposób naturalny?
  • Rola jasnowidzenia w odczytach i podsumowanie

Data dodania 22.10.2023

Wołodia i Ludmiła. Czy związek Putina odbiegał od normy Czy aby innych nie winimy za samych siebie

Związek dwojga ludzi nierzadko odbiega od normy i nie opiera się wcale na miłości. Jak to było z Wołodią i Ludmiłą? Co łączyło Putina i jego żonę? W tym odcinku mistyk Jan pokazuje, jak łatwo zanalizować relację i sprawdzić:

  • Szansę na sukces związku
  • Dopasowanie
  • Prawdziwość uczuć 
  • Wiele innych ważnych aspektów

W materiale:

  • Szansa na sukces związku
  • 3 rodzaje zgodności
  • Skala Astralna nr 15 - skala rozwoju człowieka - dopasowanie
  • Skala Astralna nr 22 - skala kochania
  • Zgodność na dziś i na jutro
  • Ugruntowanie w wymiarach oraz wsparcie świata
  • Jakość
  • Uleganie sile propagandy
  • Jedność, powinowactwo
  • Siła podporządkowania egregorów
  • Czynniki nieznane i ogólne rokowanie co do starań
  • Uzależnienie od systemu, życia i destrukcji
  • Czy Putin kochał zwierzęta?

Słowo od autora:

"Skale Astralne to coś znacznie bardziej rozbudowanego, niż analiza psychometryczna. Pozwalają one nie tylko na wielowątkowy odczyt całości człowieka, pod kątem energetycznej, psychicznej i duchowej wartości jego istności, ale umożliwiają również prześledzenie jego zaprzeszłych i przyszłych losów. Tego nam analiza psychometryczna nie zagwarantuje. Pomijam także stosownym milczeniem samą zasadność obowiązujących diagramów, nie mających wiele wspólnego z prawdą, gdyż podnoszenie tego tematu może wyrobić w nas niewłaściwe nawyki, tzn. może w przyszłości burzyć konwencję, jaką tworzy się ku właściwej pracy z wahadłem, co jest niezbędne do bezbłędnego odczytywania poszukiwanych wartości. Umówmy się, że to, co do tej pory proponował nam świat ezoteryczny, było zaledwie oczekiwaniem na podniesienie kurtyny. Ja mocami zaświatów podnoszę tę kurtynę ku naszej obopólnej radości.

Niewielu zapewne wie, iż w człowieku drzemią moce zdolne poruszać góry i że nie potrzeba żadnych specjalnych przygotowań do aktywizowania tych mocy. Przynajmniej nie jest to potrzebne w przypadku kroczenia drogą rozwoju duchowego, która rozpoczyna się zawsze od blokowania niepożądanych myśli i pragnień, dzięki czemu zyskuje się władzę nad własnym życiem i zdolność pojmowania tego, co dotychczas było poza zasięgiem ludzkiej percepcji. Umiejętność poznawania przyszłości i jej modyfikowania jest tu jedynie jedną z zalet takiego stanu rzeczy.

Z góry zastrzegam: każdy człowiek posiada w sobie zdolności pozwalające mu na poznawanie przeszłości i energetyczno-psychiczno-duchowej charakterystyki każdego człowieka na ziemi. Co do tego nie ma żadnych wątpliwości. To zdolność dana nam z urodzenia. Co innego, gdy będziemy rozważać oprogramowanie, które nie pozwala ludziom wierzyć w te umiejętności. Zresztą, nie będę tu poruszać tematu, który drobiazgowo opisałem w książkach, a jedynie go wzmiankuję, by być bardziej czytelnym. Jeśli już istnieją w kimś blokady nie pozwalające mu na zgłębianie arkanów tej rzekomo sekretnej wiedzy, to owe blokady wynikają tylko z niewiary we własne możliwości.

Owszem, ową niewiarę skutecznie podtrzymuje oprogramowanie, które wytycza nam zakres egzystencji i sposób myślenia, więc nie ma co się dziwić, iż większość ludzi nie tylko ucieka przed ową zakazaną wiedzą, ale czuje nawet niczym nieuzasadniony lęk przed spotkaniem z Siłami Wyższymi, i to tymi kierującymi jego poczynaniami w tym życiu. Z tej pułapki dogmatów niewielu potrafi się wyzwolić o własnych siłach. Ci zaś, którzy właściwie rozpoczynają wędrówkę ku wzrastaniu, rezygnują z niej z czasem, gdyż i nie zyskują aprobaty wśród innych, i sami nie są do końca przekonani co do słuszności wyborów. To jest zrozumiałe, choć mało pocieszające. Jednak jestem tu po to, by głosić to, co człowiek już wiedzieć powinien, by takie wzbudzane w nas wątpliwości eliminować bez zmrużenia okiem.

W "Duchach. Kosmicznym niewolnictwie człowieka" opisałem dokładnie mechanizm sterowania człowiekiem z poziomu biologiczno-energetycznego oraz sposoby zapobieżenia takiemu zniewoleniu. Przekazany mi w innych wymiarach Orin i udostępniona wiedza o genezie naszego gatunku nie pozostawia cienia wątpliwości co do charakteru naszego zrodzenia na tej planecie. Lecz okres naszego niewolnictwa powoli zbliża się ku końcowi i wkrótce duch ludzki mocą zaświatów rozpocznie swoją powrotną wędrówkę ku sobie.

W tej chwili nastaje czas radykalnych zmian, czas odrodzenia, czas odzyskiwania poczucia własnej godności, czas poznawania prawdy. A w tej prawdzie jest słowo o potędze ludzkiego ducha, który siłami duszy potrafi tak zharmonizować centra energetyczne ludzkiego ciała, by owo ciało nie miało najmniejszych kłopotów z wykorzystaniem człowieczego potencjału, i to wbrew oprogramowaniu, jakim Panowie Tego Świata utrzymują na tej planecie człowieka w zniewoleniu (poprzez niewiedzę).

Ukazano mi trzy stany, jakich musi doświadczyć każdy człowiek. Pierwszym jest zrodzenie, drugim wyzwolenie od niechcianych pragnień i myśli, trzecim powrót do domu. Wszystkie trzy stany są znane człowiekowi, lecz żaden nie jest przedstawiony właściwie. Ani tajemna wiedza, ani religie, ani nauka nie są zainteresowane w ukazywaniu ich prawdziwego charakteru. Są skupione wyłącznie na pomnażaniu własnego kapitału i rozszerzaniu władzy nad społeczeństwem drogą zakłamania i duchowej alienacji.

Pierwszy i trzeci stan jest zjawiskiem nieuniknionym, pozostającym poza naszą kontrolą. Jednak drugi stan, ten najważniejszy, gdyż określający nasze doskonalenie się, nasze wypalanie duszy w ogniu karmy, jest całkowicie od nas zależny. Wiedza, jaką zdobyłem w innych wymiarach i jaką przekazałem w książkach, jest wystarczająca do tego (i jedyna), by każdy z nas mógł się doskonalić bez oszukańczego blasku kościelnych i ezoterycznych idoli. A w tym wysiłku wspierać go będzie nie kto inny, jak jego własny Opiekun. I żadnych innych pośredników między nami a Bogiem tu nie ma. Tego miejsca nie zajmie żaden Kościół, Rząd ani Fałszywy Pocieszyciel.

W "Duchach..." i "Wyzwoleniu..." opisałem proste techniki odzyskiwania utraconej mocy, jak i sposób kontaktu z Opiekunem. Jednak uwierzenie w zainicjowany kontakt z Górą, który realizujemy za pomocą nowego zmysłu, rodzi często podejrzenie, iż to, co odczuwamy, rozmija się z prawdą, z wcześniejszymi założeniami. Dzieje się tak dlatego, że człowiek uczy się dopiero korzystać ze zmysłów, które pozostają poza kontrolą ciała fizycznego. Lecz to właśnie one dostarczają nam informacji, które potem staramy się "odczytać" zmysłami fizycznymi i interpretować logiką zawodnego umysłu. Nadto umysłu zaprogramowanego na zupełnie inne tory rozumowania. Dopiero po jakimś czasie możliwie staje się wypracowanie takiego sposobu odczytywania informacji, który daje nam niezachwianą pewność co do trafności naszych odczuć. W tym przejściowym okresie korzystanie ze skal astralnych jest jedyną metodą utwierdzającą nas w słuszności działania i odczuwania.

Nie przeczę, iż raduję się z tego, iż dane mi jest być pośrednikiem w odkrywaniu prawdy na nowo. Iż mogę nieść dobrą nowinę i ukazać świat w jego kolejnej odsłonie. Cieszę się też, iż w tej chwili mogę siłami moich przyjaciół "stamtąd" wesprzeć każdego potrzebującego rady i pomóc każdemu, kogo zwraca się ku drodze do urzeczywistnienia. Wesprę informacją i aktywnym działaniem. Czy tu chodzi o wskazanie technik umożliwiających wyrwanie się spod oprogramowania, czy o zainicjowanie kontaktu z własnym Opiekunem, czy o ochronę przed ujemnymi energiami, łącznie z egzorcyzmami -- jest mi obojętne, byle kolejny wędrowiec ku Nowemu ruszył ochoczo przed siebie.

W tym szacowaniu własnych sił, w tym planowaniu, w tym umacnianiu się w czynionych staraniach nieodzowne jest korzystanie ze skal astralnych. One odpowiedzą na każde pytanie, jakie tylko może zrodzić się w ludzkim umyśle, obojętne czy w umyśle wątpiącym, czy dociekliwym. Nie ma dla nich nic niemożliwego. I taki jest ich urok.

Z astralnej biblioteki przyniosłem kilkadziesiąt skal, lecz tylko dwadzieścia parę mi wytłumaczono. Reszta leży spokojnie i czeka na objaśniający je głos. Niektóre do złudzenia przypominają te, z których korzystają radiesteci, inne są z pozoru podobne, ale po baczniejszym przyjrzeniu się im, odsłaniają zupełnie inne obszary wiedzy. Reszta jest zupełnie nowym doświadczeniem. Są też takie, które do posługiwania się nimi wymagają pewnej wiedzy i praktyki, są takim wahadłem uniwersalnym, na którego obsługę porywają się jedynie fachowcy.

Ja zdecydowałem się na upublicznienie tylko tych, które są łatwo interpretowalne i wspierające nas w codziennej egzystencji. To one pozwalają ocenić doskonałość naszych energetycznych ciał, poznać jakość centrów energetycznych i stopień ich ewentualnych zaburzeń, umiejscowić człowieka na skali rozwoju i określić jego osobowość i stan umysłu jak i poziom uduchowienia. One też potrafią bezbłędnie ustalić związki międzyludzkie na wszelkich możliwych poziomach komunikacji oraz -- przy zaangażowaniu Góry -- poznać przyszłość w jej różnych odsłonach. One po prostu pozwalają człowiekowi odnaleźć się w iluzji życia i dokonywać w tym życiu świadomych wyborów.

Bardziej szczegółowo mówiąc, pozwalają one na badanie czakramów i poziomów świadomości pod kątem energetycznej, egzystencjalnej i duchowej wartości oraz na określanie stopnia ewolucji ciał subtelnych (także z pozycji przepracowania odnośnie wyjścia z karmy). Pozwalają nie tylko na ustalenie człowieczego poziomu rozwoju, ale i jego różnorodnych zdolności, charakteru, emocji i wszelkich rodzajów inteligencji. Drobiazgowo przebadają związki łączące ludzi oraz ustalą szansę i zasadność istnienia takich więzi. W kwestiach uczuć są wręcz niezawodne, gdyż ujmują miłość nie tylko w kategoriach otwartego serca, ale i bardziej przyziemnych wyróżników. Podpowiedzą, kto z kim i dlaczego jest lub może być szczęśliwym, kto za kim tęskni, a kto taką tęsknotę udaje, kto z kim chce być naprawdę, a kto karmi się złudną iluzją, czy ludzie są sobie przeznaczeni i czy związek jest dopasowany lub nie ma racji bytu. Co istotne, odkryją także stosunek zaświatów do międzyludzkich relacji i pozwolą przewidzieć przyszłość pod kątem naszych poczynań.

Zaś wartości przez nie podawane nie są jedną stałą, ale oscylują w dużym obszarze odcieni. Tu są wszelkie możliwe gradacje miłości, różne stopnie inteligencji i uduchowienia. A nadto zawierają prosty i niezawodny sposób określania w tych gradacjach korzystnych i niekorzystnych poziomów współegzystowania i współodczuwania. Skale astralne poinformują o wszystkim, czego sobie człowiek zażyczy. Od niego samego zaś zależy, czy wyniesie z tej wiedzy stosowną naukę. Mają jednak tę przewagę nad słowem przepowiedni, że pozwalają ustawicznie śledzić zmieniające się układy sił i z precyzją lasera ustalać procentowe szanse na sukces pod kątem każdego działania, każdego kroku, jaki uczynimy, by zburzyć istniejący stan rzeczy. I -- o czym nie wolno zapominać -- są darem od Boga, który nic nie kosztuje.

Nadto są tak proste, iż można się tylko zastanowić nad tym, dlaczego nikt dotąd nie zrobił z nich oręża do walki o własne wyzwolenie...

Tonem komentarza: owe skale, są tylko pozornie dwuwymiarowym diagramem, bo tak je przecież tu postrzegamy, bo w rzeczywistości mają zupełnie inną postać. To co leży przed państwa oczami, te szkice, to tylko etykietki cylindrów z astralnej biblioteki. Prawdziwa ich struktura jest przeze mnie nie poznana. Naprawdę są 60-70-centymetrowymi cylindrami o średnicy 25-30-centymetrów, w których bardzo wolno obraca się ogromna liczba talerzy, jedne w lewo, inne w prawo, a ich wzajemny ruch tak dziwnie przekształca postrzeganie, że nie potrafiłem wyłapać, w którą stronę każdy z nich kręci się oddzielnie. Nadto były przezroczyste, jak skondensowane niebo i po chwili przyglądania się im, uwidaczniały bardzo skomplikowaną wielowymiarową strukturę. Wstyd to przyznać, ale nawet nie podjąłem się próby zrozumienia zasad funkcjonowania tej konstrukcji.

W sumie było sześć cylindrów, z czego trzy z nich stanowiły cienie trzech głównych, z których z kolei dwa stanowiły jakby inne ewolucyjne odniesienie do jednego głównego. Do dziś nie wiem, który był główny, gdyż i tak stanowiły one jedną całość. Odniosłem tylko wrażenie, że ujmowały one toczącą się w kosmosie ewolucję jako coś spójnego, ale zwierającego w sobie trzy różne typy kształtowania się świadomości, gdzie typ ludzki jest typowym tylko dla jednego wszechświata.

Miałem wrażenie, iż bardziej liczy się koncepcja je tworząca niż wiązania przestrzenne. Była tam zawarta pewna wielowymiarowość liniowa i pionowa, jakby coś mogło jednocześnie istnieć w sobie i na zewnątrz. Gdy starałem się to jakoś ogarnąć rozumem, ślad interpretacji gdzieś ginął, a pojawiały się grafiki, takie matematyczne wzory, które z kolei odbijały się na ściankach cylindra (od wewnątrz) w postaci wykresów, a te w uproszczeniu sumowano na leżących obok cylindrów tablicach. Efektem tych uproszczonych zabiegów były bardzo skomplikowane wykresy, które ostatecznie zamykano w bardzo uproszczonej podziałce liniowej. Innymi słowy, zawarty w cylindrach fragment wszechświata ukazywał istniejące relacje między poszczególnymi jego składnikami. Pozwalał interpretować zjawiska, które były pozornie nieinterpretowalne. Ukazywał określoność wielowymiarowości człowieka, jego powiązań z innymi istotami oraz resztą materii.

Sam się dziwię, że można te związki sprowadzić do prostej podziałki, że niemal naiwnie proponowany odczyt jest odpowiednikiem wiedzy przekraczającej ludzkie pojmowanie zależności w światach wielowymiarowych. Niemniej w tym prymitywizmie przedstawionych skal została zawarta informacja o wszystkim tym, co w zawiłych powiązaniach ukazuje prawdziwą kompozycję istnienia.

Przypomnę: nie jestem naukowcem i zawsze kierowałem się zasadą użyteczności w zrozumieniu doświadczanych zjawisk. Nie interesowało mnie, dlaczego coś się dzieje w całym zakresie występowania zjawiska, ale kierowałem raczej potrzebą praktycznego podejścia do tematu. Byłem jak zwiadowca, jak odkrywca nowego, po którym mieli pójść dopiero następni, bardziej przygotowani badacze."

Pozdrawiam serdecznie

Zbigniew Jan Popko

Zalecenia po uzdrawianiu

Uruchomienie procesu uzdrawiania, czyli zmian funkcjonowania fizycznego i energetycznego organizmu, musi iść w parze z pozytywnym nastawieniem do tego procesu. Umysł, emocje, myślenie i psychikę należy tak ze sobą zestroić, by jednocześnie opowiedziały się za potrzebą wyjścia z niekorzystnej sytuacji biologicznej i egzystencjalnej. Nie może być cienia wątpliwości co do tego, że chory naprawdę chce być zdrowy, szczęśliwy i w życiu odnaleziony.

Każda negatywna myśl pociąga za sobą osłabienie procesów uzdrowieńczych, a wtedy natychmiast zostają wdrożone stany destrukcyjne, niweczące podejmowane wcześniej starania. Bóg stworzył nas w Prawie Wolnego Wyboru i nic nie jest w stanie tego zmienić. To, czego życzy sobie człowiek, jest natychmiast przez umysł w życie wprowadzane. Dlatego tak ważną rzeczą jest utrzymanie wewnętrznego stanu harmonii, który stwarza sprzyjające warunki do zaistnienia przemiany. Ogólnie proces uzdrawiania możemy ująć jako zespół wielu wspierających się czynników, które pospołu z uzdrowicielem uruchamia i utrzymuje także sam uzdrawiany.

Zadaniem uzdrowiciela duchowego jest oczyszczenie istoty ludzkiej i jej przestrzeni ze wszystkich niskich wibracji i ponowne uruchomienie procesów, według których miały pierwotnie funkcjonować cząstki ludzkiego, zbiorczego organizmu, w pierwszych pięciu wymiarach.

Na uzdrawianym spoczywa zaś obowiązek wytrwania w wierze, w skuteczność tej pracy i wspomożenia jej swoją podstawą. Mimo bólu i przeciwności losu, chory powinien wytrwać w przekonaniu, że wyzdrowieje i pójdzie przez życie z podniesioną głową.

Każda myśl ma być wypełniona nadzieją, wytrwałością i magią duchowej potęgi, jaka od zawsze w człowieku pobrzmiewa. Pozytywne nastawienie do zmian, nie tylko utrzyma wszystkie procesy, ale i będzie mogło je przyspieszyć. W ten sposób uzdrowiciel z uzdrawianym ze zdwojoną mocą, są w stanie eliminować spaczenie, jakim jest choroba i egzystencjalna zapaść.

Wzmocnij efekt działania. Poznaj tajemnice energetycznego świata. Obudź się zdrowy i szczęśliwy

Wysokie wibracje to klucz do zdrowia, szczęścia i długowieczności. Uzdrawianie powoduje bardzo silny wzrost wibracji, co pobudza procesy regeneracji DNA zarówno fizycznego, jak i energetycznego. Skutkuje to nie tylko zainicjowaniem lub wzmocnieniem już istniejących procesów regeneracyjnych ciała fizycznego, ale i powrót do równowagi i harmonii struktur energetycznych.

Wykreuj siebie zdrowego i szczęśliwego

Poprawne relacje ze światem i ludźmi - dlaczego są tak ważne?

Istnienie poprawnych relacji ze światem i ludźmi jest podstawą wychodzenia z depresji. Jeśli środowisko chorego się nie poprawia, jeśli nie wspiera go w utrzymaniu stanu radości, wtedy naturalną koleją rzeczy psychika podąża ku przeszłości, zaczynając odtwarzać stany energetyczne, jakie przenikały chorego podczas psychicznej i umysłowej zapaści. Wówczas wszystko powoli wraca do starego schematu i chory staje się znów tym, czym był, czyli jedną wielką rozpaczą i zagubieniem.

By w tych trudnych chwilach (po działaniach uzdrawiających) wesprzeć chorego w staraniach na rzecz utrzymania podrasowanego DNA, należy pomóc mu wejść w stan radości poprzez pełniejsze doświadczanie świata i ludzi. Wtedy jego „ruchome”, „płynne” DNA samo czerpie z otoczenia te fragmenty samego siebie, które wciąż wypadają i się gubią, nie potrafiąc utrzymać w zapisie nowej formuły zachowania, która nakazuje utrzymanie jak najaktywniejszych związków z otoczeniem. Gdy ten mechanizm zawodzi, udręczony człowiek na powrót zamyka się w pustce. Od zrozumienia tego mechanizmu zależy, czy wrócą u pacjenta wrogie mu stany energetyczne i czy on, czyli psychika, na powrót zespoi się z analitycznym umysłem, nasiąkniętym przecież niechcianą historią własną i niechcianą formą zachowań, czy też wytrwa on w nowym ustawieniu z otoczeniem, chcąc stykać się z innymi psychikami (ludźmi) lub pozostawać w stałym kontakcie z własną świadomością, która żyje wyłącznie przyszłością i która bardzo dba o utrzymanie harmonii z całością, w której nie ma miejsca na rozpacz, trwogę i zwątpienie. A taki właśnie scenariusz ma na uwadze każdy uzdrowiciel i psycholog.

W czasie wychodzenia z depresji niesamowicie pomocnym czynnikiem jest ułożenie choremu takiego harmonogramu dnia, by on sam nie miał wręcz czasu wyjść z atrakcyjnych i radosnych dla niego zajęć, by coraz bardziej, a nie mniej, interesowały go sprawy związane z ludźmi i z własną przyszłością. Historia z chorym psychicznie, a chorym z powodu osamotnienia człowiekiem jest dokładnie taka sama, mówi o izolacji, o oddzieleniu, jak i o nieudanych próbach pozyskania obcego DNA w celu ratowania własnych struktur energetycznych, a do takich należy przecież psychika i ciało egzystencjalne.

Po moich działaniach cała energetyczna przestrzeń jest czysta, a fizyczna podlega nowemu programowi naprawczemu. Jednak ta wyczyszczona, na nowo ustawiona przestrzeń,  jest także gotowa na przyjęcie poleceń od swojego prawowitego właściciela, który ma pierwszeństwo we wzbudzaniu w sobie określonych stanów, przez co może on w oczyszczonych ciałach utrzymać uruchomiony stan ciszy energetycznej, jak i zalać całość negatywną wibracją poprzez powrót do starych przyzwyczajeń.

Co to znaczy? Proszę sobie wyobrazić człowieka, który jest balonem wypełnionym wibracją własnych czynów: myśli i emocji. Najczęściej jest to balon szary, symbolizujący niewielką przewagę zła nad dobrem (w zapisach duszy). Gdyby teraz wypuścić z balonu szare zużyte powietrze, to powstała w nim cisza byłaby na skali duchowej odczytana jako "0". Nie byłoby przewagi złego nad dobrem i odwrotnie. Jeśli teraz ten człowiek umieści w tak oczyszczonym balonie jakieś nowe myśli i emocje, to od tej chwili to właśnie one, ten nowy wrzut, będą podstawą odczytu mówiącego o tym, że z własnej woli jest on zabarwiony złem i taka charakteryzuje go postawa, o ile balon wypełniły negatywy, lub że nasiąknął dobrem, o ile myśli będą należeć do czystych lub pozytywnych. Bardziej obrazowe byłoby przyrównanie naszego wywodu do wypełnionego białymi i czarnymi kamieniami mieszka, który nagle opróżniamy. Włożenie jednego białego kamienia do środka oznacza 100-procentową zawartość bieli, przynajmniej do chwili, gdy obok niego nie znajdzie się kamień czarny.

Powrót do przeszłości czy nowa lepsza przyszłość - nasz wybór

Do czego zmierzam. To, jaką formułę siebie tworzyliśmy przez wszystkie lata, to, jakie wykształciliśmy nawyki energetyczne, jest wzorcem, według którego będziemy zapisywać to, co nagle stało się energetycznie czyste, bo nie zapisane. Oznacza to, że człowiek może na powrót wejść w świat wewnętrznego mroku i nasycić nim ciało egzystencjalne, jak i skorzystać z okazji i zapisać się w ciszy i bieli, choćby wcześniej było się energetycznym negatywem. Nagle, po zdjęciu wszelkich energetycznych blokad, przymuszeń, ingerencji i obecności innych ludzi w naszym płaszczu energetycznym, możemy uformować nowy obraz duszy, dokładnie wedle własnego życzenia, a raczej podług naszych możliwości. Gdy więc po moim działaniu osoba poświęci nieco wysiłku na utrzymanie pozytywnego myślenia, to zmieni ona na trwałe nie tylko obraz samej siebie, ale i ścieżki losu, które potoczą się wedle jej woli. Jeśli jednak taka osoba dalej będzie żyć problemami, atawizmami i negatywami, przywoła ona z wolna to, przed czym chciałaby uciec, choćby źródło takich zaburzeń i zła już nie istniało. Każdy z nas ma bowiem w sobie zapisane wszystko to, czego doświadczył, i może to na okrętkę w sobie odtwarzać. Ma do tego prawo, bo to jego dziedzictwo.

Czy pamiętacie, jak w młodości ciągle wracaliśmy myślą do pierwszych pocałunków? Nie tylko grały w nas uczucia, gdy widzieliśmy oczyma wyobraźni usta ukochanej, ale i ciało żywo reagowało na tak miłe wspomnienie. Taki sam mechanizm działa w przypadku odgrzewania nieprzyjemnych sytuacji, które mogą się aktywizować nawet w 70% swej dawnej niszczycielskiej mocy. Proszę sobie teraz wyobrazić człowieka, który po skasowaniu opętań i nawiedzeń (opróżnienie woreczka z kamieniami), miast zapisywać ciało energetyczne i egzystencjalne pozytywnymi myślami, robi coś absurdalnie niestosownego i zaczyna na powrót wspominać to, co robił i co mu robiono, gdy był opętany, gdy mu było źle, gdy życie się waliło. Wówczas na własne życzenie odtwarza dawnego siebie i dawne destrukcyjne stany, przez co będzie mu się wydawało, że znów coś mu uciska grzbiet i wciska swoje myśli do jego głowy. Intruz już dawno zniknął (siła opętująca), został odprowadzony, nawiedzenie zostało zastąpione Jasną Płaszczyzną, ale wspominany czas będzie tak realny, że człowiek ten popadnie w autentyczne odrętwienie, potem ogarnie go strach, a na koniec zaleją go wrogie energie, które sam produkuje na podstawie zapisanych w sobie klisz pamięci. Dlatego po moich zabiegach najważniejszą sprawą pod słońcem jest zachowanie równowagi energetycznej. I jest to trudne, bo kto walił głową w kaloryfer przez dwadzieścia lat, pił lub bił, tego z przyzwyczajenia swędzi głowa w miejscu uderzenia, tego nęci zapach alkoholu, a ręka świerzbi na widok żony. Takim ludziom trudno z marszu wskoczyć w pozytywne myślenie i uwierzyć, że rak na wątrobie jednak zniknie. 

Pierwsze dni po zabiegu – recepta na szczęście: życie przyszłością

Pierwsze dni po zabiegu są najtrudniejsze, bo w pamięci żyje wszystko to, przed czym się uciekało. Niemal wszystko sobą przypomina to, co się stało, co się posypało i co dopiero będzie w trudzie naprawiane, a tu nagle - i to w stanie wątpliwości co do skuteczności czyjejś pomocy - trzeba jeszcze świadomie wytrwać w pozytywnym myśleniu, bo inaczej nie ugruntują się nowe zapisy w całości albo powrót do siebie będzie się przedłużać w nieskończoność. W przypadku chorób proces zdrowienia będzie stopniowo spowalniany, a nawet może być wstrzymany. W przypadku poszarpanej egzystencji nie będzie ruchu do przodu, wychodzenia z problemów, a tylko utrzymanie zapaści. Tłumaczy to bilans energetyczny na poziomie ruchu energii i wolna wola w pasmach duchowych. Nasączanie się negatywną wibracją może wyeliminować dobroczynne działanie uruchomionych procesów naprawczych we wszystkich ciałach człowieka: fizycznym, energetycznym i egzystencjalnym.

Istnieje jednak prosty sposób na uniknięcie pułapki odtwarzania niekorzystnych sytuacji, sposób na to, by przeczekać trudny czas, by spokojnie wypatrywać chwil, gdy egzorcyzmowani ludzie przestaną wieszać na sobie psy, gdy napięta sytuacja zelżeje, gdy ból w regenerowanym organie się zmniejszy. Należy zapomnieć o przeszłości i punkt skupienia uwagi przenieść do przyszłości. Należy utonąć w marzeniach o szczęśliwym jutrze, o zdrowiu, o udanej przyszłości, a nie odtwarzać w kółko tego, co nas niszczyło. Ale tonięcie w marzeniach nie jest równoznaczne z ich posiadaniem. Ja też mogę mieć auto w garażu, ale nim nie jeździć. Chodzi nam o konkretny stan, o wyraźnie tworzenie nowej rzeczywistości, o aktywne życie w marzeniach, gdzie robimy to, o co nam chodzi, a nie to, do czego zmuszają nas inni. Przenosimy z przeszłości obiekty do przyszłości, np. ludzi, sytuacje, miejsca, samych siebie i nadajemy im nową wartość, reżyserujemy tak, jak chcemy, by się faktycznie stało. W tej pozornie wyimaginowanej rzeczywistości żyjemy odzyskaną miłością, zdobywamy nową pracę, uzyskujemy kredyt na dom, naprawiamy podupadłe relacje i część wolnego czasu poświęcamy dla siebie. Z wolna obraz tego, co wypalamy w egzystencjalnej przestrzeni siłą własnych myśli (energetyczno-duchowy projektor-wypalarka), stanie się na tyle widoczny dla myśli pozostałych ludzi, że przyjmą go za swój, za swój wybór i dążenie. Ale nawet wtedy, gdy będziemy blisko sukcesu, nie wolno ani na chwilę zwątpić w sens i zamierzony efekt całego przedsięwzięcia. Jedna godzina czarnej rozpaczy wystarczy, by wszystko runęło jak domek z kart. Jak już się za coś weźmiemy, to nie ma zmiłuj się: idziemy jak taran dalej do przodu. Inaczej inny zawodnik może nas wyprzedzić w wyświetlaniu swojego filmu. Trzeba się uzbroić w cierpliwość i być totalnie wytrwałym. Trzeba spokojnie wypatrywać chwil, które będą zapowiadać nasze zwycięstwo.

Technika cudu

Czy sądzicie, że ból w kolanie pojawia się od razu, od chwili powstania dysfunkcji? Najpierw kolano toczy choroba, a dopiero potem, jak zabraknie mazi w stawie, pojawia się ból. Dlaczego więc teraz oczekujecie cudu w jednej chwili, w jednej sekundzie? Przecież kolano zdrowieje, już się naprawia, choć wciąż boli jak wszyscy diabli. Na efekty trzeba jednak poczekać. To także proces. To samo dotyczy bliskich, których czyściliśmy w momencie, gdy znęcali się nad psem. Oni wciąż go nienawidzą, nawet jutro mogą go skrzywdzić, choć będą w tym już mniej zapalczywi. Ale może już pojutrze nadejdzie chwila, gdy przytulą go do piersi i przeproszą.

Moc duchowa jest inna niż ta dotychczas nam znana.

I ostatnia ważna rzecz. Po skasowaniu kodów w energetyce budzi się moc duchowa, która działa nieco inaczej, niż moc energetyczna. Tu nie ma napięcia, parcia i chaotycznego dążenia. Tu uniwersalnym językiem komunikacji jest obraz emitowany w przestrzeń na fali jedności z całością i w harmonii z nią. To on podpowiada, co moc ma zrobić, by nam było dobrze. Ale by tak się działo, trzeba się przewartościować, z odludka przemienić w osobę asertywną, a ze złego człowieka w "otwartość" wszystko szanującą. No, chyba że ktoś sądzi, że nasze Siły Wyższe będą go chronić przed złem, pozwalając mu jednocześnie krzywdzić innych. Czyli: wy mnie uzdrówcie, zmieńcie życie na lepsze, a ja jak nienawidziłem Kowalskiego, to dalej będę mu dobrze życzyć, może nawet chałupę mu spalę. Taka postawa to chyba nieporozumienie.

Raz w Częstochowie pojawiła się pewna rodzina, rozdarta, skłócona, nienawidząca życia, świata i innych ludzi. Energetyczne moczary. Wyczyściłem wszystko, wkodowałem programy uzdrawiające i odesłałem do mojej strony internetowej, by wzięli się solidnie do pracy nad sobą, by raz na zawsze zapomnieli o przeszłości i starych nawykach. Jednak przyzwyczajenia były silniejsze. W ogóle nie zamierzali się zmienić, na dodatek oczekiwali, że pchnę ich życie na nowe tory, grzebiąc pod nimi ich przeciwników. Oni przyszli po ułatwienie w mordowaniu innych myślą, słowem i czynem. Chcieli mnie użyć do promowania zła. Nic dziwnego, że wrócili po miesiącu z pretensjami, że niewiele się zmieniło. Znów wszystko poustawiałem i wytłumaczyłem w szczegółach, o co chodzi, że muszą diametralnie zmienić sposób myślenia i kategorycznie pamiętać o pracy nad swoim człowieczeństwem. Nie pomogło, przyszli znów i wszczęli awanturę. Zwróciłem pieniądze i poradziłem, by nikogo więcej nie naciągali na swoje opowiastki, bo nie zrezygnują z prostego i wygodnego egoizmu oraz wykorzystywania wszystkich i wszystkiego. I właśnie przed chwilą, jakby na potrzeby lepszego zrozumienia tego tekstu, jedna z tych osób zadzwoniła, rzekomo z reklamacją, mówiąc że czyszczenie sprzed roku się nie udało, bo oni znów cierpią i nic im nie wychodzi. Jawna bezczelność, zagubienie czy odkryte w swej perfidii znieprawienie? Sądzę, że wszystko po trochu. Przypomniałem dzwoniącej tylko, że zwróciłem im pieniądze, zabierając to, co zrobiłem, bo tego zażądała wówczas Góra. Sarkazm i trzaśnięcie słuchawką stanowiło całą odpowiedź na moje słowa... Proszę mieć na uwadze historię tej rodziny, nim zlekceważycie Państwo obowiązek pracy nad sobą, przypomnienia sobie kim tak naprawdę jest człowiek i ile z tego człowieczeństwa zostało zagubione. A gdy dodamy do tego podpowiedź tyczącą się unikania negatywnych wspomnień, tworzenia nowej rzeczywistości w przyszłości i trwania w wyższych wibracjach przez uruchomienie stanu radości lub kochania, wtedy będziecie wiedzieć wszystko, co jest potrzebne, by całkowicie dojść do siebie, by zmienić swoje życie i nigdy tego nie stracić.

Nowa formuła siebie - jak to osiągnąć? Bardzo ważne wskazówki

Nie wolno z przyzwyczajenia wyświetlać na ekranie myśli starych dziejów, świata wypełnionego problemami i troskami, w którym potem grzebie się jak w śmietniku, chcąc znaleźć jakiś marny owoc (niby odkryć sposób, jak coś zmienić). W takich chwilach działa tylko mózg fizyczny, tylko logika i umysł analityczny. Ciągłe zamartwianie się, rozdzieranie szat i rozdrapywanie ran niczego tu nie zmieni, a jeśli i zmieni, to będzie to nieporównywalnie mniej korzystne, niż rozwiązanie przygotowane przez moc duchową. Co zrobi moc duchowa, gdy ujrzy taki obraz na ekranie myśli? Wcieli w życie to, o co nam chodzi, a co zawarte jest w obrazach tworzonych przez umysł. Utrzyma po to, by było nam dobrze, by to, co pragniemy (no bo o tym myślimy) - zaistniało. Moc nie rozumie intencji, moc odbiera przekaz na zasadzie kina niemego: obrazem. Za nic ma to, że w ciągłej analizie przeszłości szukamy ratunku, jakiegoś przeoczonego elementu, którego odnalezienie pozwoli nam lepiej pokierować losem. Ona spokojnie siedzi sobie na księżycu i obserwuje nasze myśli, które są dla niej podrzuconym do zatwierdzenia scenariuszem. Obojętne, co ów scenariusz będzie zawierał, szczęście i cuda czy nieszczęścia i koszmary, byle był dostatecznie długo wypalany w energetycznej przestrzeni, by zdążyła ona ustawić tak ludzkie relacje, aby tworzone sytuacje w fizycznej rzeczywistości były dokładnie tymi, o które nam chodzi.

Dlatego każda osoba po konsultacjach musi wykształcić nową formułę siebie, w której umieszczenie punktu skupienia uwagi w przyszłości i dbanie o radość jest głównym zadaniem w ratowaniu siebie i własnej przyszłości. To czym zaczniemy żyć w świecie wyobraźni, powoli stanie się rzeczywistością. Ale by niskie wibracje przeszłości nie chwyciły nas w swoje szpony na powrót, musimy jeszcze dodatkowo nauczyć się dbać o radość albo utrzymywać permanentny stan pokochania. O ile pokochanie siebie i drugiego człowieka wymaga określonych działań mistycznych (pracy nad sobą), o tyle dbanie o radość jest dość proste i nikomu nie trzeba tłumaczyć, czym ono jest, byle było się wytrwałym w swym postanowieniu. Każde wejście w radość uruchamia wysokie pasma wibracyjne, dzięki czemu kontrolę nad myśleniem przejmuje świadomość, a ponieważ świadomość należy do ducha, jest ona znacznie lepiej zorientowana w całości wszechrzeczy, niż należący do duszy umysł. Obserwując świat z wysoka, znacznie lepiej zorientujemy się w grze sił energetycznych, niż siedząc w toalecie i pogrążając się w rozpaczy. Myśli podsuwane przez świadomość są trafniejsze, a intuicja duchowa znacznie bardziej twórcza i przebojowa od emocjonalnej.

Radość winna się stać trwałym stanem uniesienia, taką wizytówką naszych możliwości. I nie ma tu znaczenia, czy doświadczać jej będziemy w świecie realnym, czy jedynie w wyobraźni, bo mówimy o wibracji, a nie o materii, a ta jest doświadczeniem takim samym przy otwartych, jak i przy zamkniętych oczach. By uruchomić w sobie stan radości, nie trzeba koniecznie włączać telewizora czy uczestniczyć w towarzyskim spotkaniu. To samo można osiągnąć, wyobrażając sobie, że zdobywamy lodowiec lub że spotykamy się z kochanym człowiekiem gdzieś na Majorce. Duchowe uniesienie i emocje są dokładnie takie same. A gdy już radość na dobre zagości w naszym sercu, świadomość nie odpuści i nie odda już przewodnictwa umysłowi, który programują sny i emocje innych ludzi. Sny i emocje innych ludzi nie mają wpływu na świadomość, ona jest poza ich zasięgiem.

Cały świat emocji, stanów i informacji zapisywany jest w pasmach energetycznych w sposób typowy dla zapisu obrazu na taśmie magnetowidowej. Przeciętny człowiek zapisuje takie doświadczenia z reguły na trzech poziomach wibracji. To, co najgorsze, co najboleśniejsze, co obarczone strachem i niemocą, co ma wykwity depresji i podporządkowania innym, zapisywane jest na taśmie twardej, nisko wibracyjnej, bo tylko taka jest w stanie unieść tak ciężkie moduły (wydarzenia) energetyczne. Na taśmie średnio wibracyjnej umieszczane są stany o względnie akceptowalnej psychicznej i egzystencjalnej wydolności, a na wysoko wibracyjnej to, co bez wahania nazwiemy naszym małym sukcesem: zawodowym, osobistym czy duchowym. Od naszej rozwagi zależy, którą z tych taśm będziemy uruchamiać w umyśle z własnego wyboru, bo przecież możemy wspominać wszystko i wszystko, czym żyliśmy, w kółko odtwarzać, a którą będziemy zmuszeni puścić w ruch, gdy obce energie wejdą w nasze ciało energetyczne, obniżając czy też podwyższając wibracje. Gdy uruchomione zostaną w nas niskie wibracje, będziemy w stanie odtwarzać jedynie kasety nagrane w nisko wibracyjnych polach, a nasza postawa wobec świata ulegnie zmianie na niekorzyść. Wróci stres, niechęć do życia, brak zdecydowania, jak i złe cechy aktywnie wyrażane w kontaktach z otoczeniem. Słabości ożyją i upadniemy jako człowiek, staniemy się tacy sami, jakimi byliśmy, gdy nic nam nie wychodziło. Wróci nieudacznik, agresor, wróci to, co było zepchnięte w niepamięć, od czego się odzwyczailiśmy, co uznaliśmy za niechciane. I choć tę postawę kształtowały wydarzenia z przeszłości, to - obudzona - zacznie po staremu kształtować nową rzeczywistość, rzeczywistość, nad którą coraz wyraźniej będziemy tracić kontrolę.

Ale wystarczy przypomnieć sobie o obowiązku trwania w radości, by i w dwa dni tak podnieść w sobie poziom wibracji, by ożyły zapisy na wysoko wibracyjnej taśmie numer trzy, zawierającej nie tylko zwycięskie sceny wyjęte z życia, ale i postawę, która do tych zwycięstw doprowadziła. A jeśli żyjący w cierpieniu i upodleniu człowiek nie zdążył jeszcze nagrać własnej taśmy szczęścia, to może to z powodzeniem zrobić korzystając z wyobraźni, gdzie pod okiem Opiekuna będzie przeżywał stany i tworzył okoliczności (sceny), które utrwalą jego nowy wizerunek, wizerunek radzącego sobie z życiem człowieka. Potem to, jakim się stał w pozornie iluzyjnym świecie, przeleje w świat widzialny. Bo czyż odwaga i odczucie jedności z człowiekiem jest formą materialną czy też stanem energetyczno-duchowym, który po prostu istnieje, o ile został wypracowany?

Modlitwy i przekazy jako instrukcja obsługi nowego życia

By lepiej poznać to zagadnienie, proszę odsłuchać prowadzone przez naszych Braci z miasta Oriin modlitwy z Alei Zwycięstw bądź modlitwy warsztatowe z wigilii i sylwestra 2012 roku. Dość dobrze zostały tam wyłożone zasady budowania swojego nowego wizerunku i siły egzystencjalnej. Ja wspominam o tym tylko dlatego, by ludzie zrozumieli w końcu, że po działaniach czyszczących bądź uzdrawiających nie wolno im pod żadnym pozorem włączać nisko wibracyjnej taśmy numer jeden, bo może to doprowadzić do powrotu stanów i sytuacji, przed którymi starają się uciec. Potem co niektórzy dziwią się, że znów opanowuje ich zwątpienie, że znów psują się relacje z najbliższymi, że znów coś stuka w chałupie, a kolano zaczyna pobolewać. Każdego ostrzegam, by nie wywoływał wilka z lasu, by raz na zawsze zapomniał o przeszłości i zaczął żyć przyszłością, w przeciwnym razie zaprzepaści część tego, co uruchamiam, a pewne rzeczy mogą po prostu nie wyjść. No, skoro uzdrawiam wątrobę Kowalskiego, a on minutę potem zalewa ją denaturatem, to jak tu pogodzić oczekiwania i zdrowy rozsądek z ignorancją i przyzwyczajeniem? Do kogo mieć wtedy pretensje, że wszystko zaczyna wyglądać nie tak, jak zapowiadałem?

By przybliżyć temat, pozwolę sobie na przytoczenie kilku przekazów:

"Choroby są stanami wewnętrznej katalepsji, przez co świadomość komórkowa zamiera, tracąc z wolna wpływ na utrzymanie poprawnego wzorca komórki. Komórka podlega wówczas coraz silniejszym pływom biologicznym sąsiednich pól, które zaczynają się nią żywić, widząc w tym szansę na swój wzrost czy przetrwanie. Komórki są niczym rośliny w ogródku, które w dążeniu do zwiększenia w sobie energii życia, dostępu do światła, stosują różne metody w walce z konkurencją. Są też grupy komórek współpracujące z sobą, niekoniecznie tworzące jednorodne organy, które odczuwają na poziomie swojej świadomości nieodpartą i niczym nie uzasadnioną potrzebę współpracy. Gdy jedna ze stron takiego symbiotycznego układu pada lub się chwieje, zaburza to pracę całej koalicji komórek.

Mówimy o tym dlatego, byście zrozumieli, jak niewiele potrzeba, by z braku dostępu do słońca czy świetlnych wibracji padły nie tylko pojedyncze komórki czy systemy, ale i całe organy. Przypominamy, że zależne jest to od 5 czynników:

- od światła (wibracji) w człowieku,

- od światła (wibracji) w polach, które oddziaływają na człowieka,

- od siły błon komórkowych absorbujących światło,

- od umiejętności wchłaniania tego światła przez jądro komórki oraz

- od DNA, programu, który zawiera w sobie całą procedurę absorpcji światła, w czym kluczową rolę odgrywa umiejętność otwierania się na światło wewnętrzne samego jądra komórki, dzięki czemu Duch Święty jest w stanie ją rozświetlić.

Sprawdzajcie te parametry, a pojmiecie, ile potraficie zdziałać przy uzdrawianiu. Sama usilna biomechaniczna odbudowa komórki jest już w sobie cudem, mechaniczną regeneracją, ale nie tylko ona decyduje o sprawności komórki w przyswajaniu duchowego światła, podstawy wszelkiego życia.

Oczywiście dostarczanie do komórki substancji, których jest pozbawiona, automatycznie podnosi jej biologiczną sprawność, ale owa absorpcja może nie wystarczyć do ponownego uruchomienia w niej zatraconej umiejętności wytwarzania owych substancji. Wówczas stan jej upadku pogłębia się.

Wszystko to, o czym mówimy, jest zależne od wibracji, w których komórka pozostaje, przez co znajduje się w niej mniej lub więcej światła, tworzącego przecież energię komórkową. Przy czym należy pamiętać, że każda komórka, jak i człowiek, ma swój indywidualny kod fizyczny, energetyczny i duchowy. Kopia jego znajduje się w Macierzy, ale z powodu rozbicia Zapisów jest ona zdegenerowana. Niszczą ją nasze niecne czyny z poprzednich żywotów.

Patologiczna zmiana komórki czy organu jest często spowodowana przez choroby, które są czymś w rodzaju programu, który sam tworzy warunki fizyczne i energetyczne powodujące upadek komórki. Choroba sama ściąga agresora, jak i tworzy całe tło doprowadzające do fizycznego i energetycznego upadku komórki poprzez zamknięcie jej w niskich wibracjach. To ona sprowadzi wirusy, bakterie czy energetyczne pasożyty, to ona wypaczy DNA, to ona doprowadzi do stworzenia wrogiego środowiska energetycznego czy stworzy sytuację, w której zezłoszczony Kowalski przebije naszą rękę nożem.

Komórka działa jak palenisko o zaprogramowanym spalaniu, do którego należy dostarczać paliwo o określonej wartości kalorycznej. Tak zmniejszenie, jak i zwiększenie ilości paliwa powoduje uszkodzenie paleniska bądź jego niepoprawne działanie, co z kolei rzutuje na wibrację sąsiednich komórek. Tak niska wartość wibracji, jak i jej zwiększenie powoduje oziębienie bądź rozgrzanie komórki, upośledzając jej funkcje, co z wolna czyni ją niebezpieczną dla sąsiednich sfer, posiadających podobną wibrację.

Choroby są stałym programem tego świata. Część z nich pochodzi stąd, ze znanych wam fizycznych przestrzeni, część promieniuje z innych poziomów, nawet spoza Miasta Rzeczywistości, a niektóre są implantami w DNA, co na masową skalę zaczął wprowadzać współczesny człowiek, wykorzystując do tego medycynę i farmację.

Część chorób przenoszą sami ludzie, zarażając nimi innych, część potrafi się sama replikować, a część tworzy wokół jądra choroby nowy wzór, powstały ze złożenia fragmentów oderwanych a pasujących do siebie fragmentów innych chorób-programów. Choroby są niebezpieczne. To samoodtwarzające się i samorozwijające się programy, których zadaniem jest wyłącznie rozwibrowywanie lub zlepianie energii w komórkach, co upośledza ich sprawne działanie, a także zamyka możliwość samoregeneracji przez odcięcie od wewnętrznego światła.

Jezus uruchamiał to światło na stałe, oddając człowieka (komórkę) pod opiekę Ducha Świętego, oraz zmieniał kody w komórce na dopasowane do energetycznego środowiska człowieka, dzięki czemu zmienne pola wibracyjne nie zniekształcały pól programowych w komórce. Wy możecie synchronizować programy regeneracyjne komórki tak, by niskie i zawyżone wibracje zewnętrzne mogły się stać jej nową stałą zasilenia. Wystarczy oddać je Ojcu lub Bogu i bez oceny uzdrawianego (bezwarunkowość) człowieka prosić o jego fizyczne i duchowe odrodzenie, przez co duch zacznie pełniej funkcjonować w niższych płaszczyznach istoty ludzkiej. Wielu z takich dotkniętych Duchem Świętym ludzi, pomnych przykrych doświadczeń, zechce wówczas zmienić się na dobre.

Pamiętajcie więc, by nie tylko usprawniać komórkę, udrażniając jej wejścia w światło duchowe, ale i by kasować programy, projektory siejące choroby, które są główną przyczyną upadku komórki, a w efekcie degeneracji biologicznej i energetycznej ludzkiej istoty."

Modlitwa rano i wieczorem

Powyższy przekaz jest o tyle istotny, że podkreśla nie tylko obowiązek pozostawania w świetle, o czym nauczał sam Jezus, ale mówi także o komórce ciała fizycznego jako o oddzielnej istocie, która podobnie jak my, jest obdarzona duszą, inteligencją, energią psychiczną i siłami witalnymi. Nie ma się więc co dziwić, że tonący w morzu niskich wibracji ludzie, chorują nie tylko duchowo, ale i fizycznie. Wyjściem z tej podbramkowej sytuacji jest modlitwa rano i wieczorem, w której mamy obowiązek wypełnić światłem nie tylko siebie, ale i wszystkie komórki fizycznego ciała. Gdy dzieje się inaczej, gdy człowiek nadal utrzymuje w sobie nienawiść do świata i ludzi, wytwarza w sobie zabójczą falę śmierci, która ucisza moc ciała i jego organów, a zarazem ogranicza ruch na ścieżkach losu w ciele egzystencjalnym.

Idźmy dalej:

"Regeneracja fizjologiczna i biomechaniczna jest procesem odradzania się istoty ludzkiej na podstawowych poziomach. Bez tego, bez wprowadzenia się w uświęcony stan na 2-3 poziomach, zwanych zejściową podstawą, nie jest możliwe zstąpienie ducha w niższe swoje powłoki, choćby człowiek osiągnął taki stan integracji wewnętrznej, który pozwalałby mu funkcjonować w swoim własnym kanale informacyjnym, który zwiecie trzonem duchowym. Tu, w trzonie duchowym, informacja jest ciałem, przeto czerpanie ze skarbnicy boskiej wiedzy wiąże się z przemianą nawet wtedy, gdy nie uzasadniają tego duchowe i energetyczne parametry. Dlatego wielu z was popełnia błędy odnośnie oceny siebie i własnych możliwości, sądząc, że pewne - wynikające z informacji, np. z przekazywanego obrazu czy słowa - parametry, pewne odczytywane stany i uwarunkowania są stałe, wykute w trakcie pracy nad sobą. Te rozbieżności łatwo uchwycić na skali równowagi energetycznej, która jest probierzem tak dla doskonałości ciała, jak i duszy. Tu już jednopunktowa chwiejność oznacza labilność i brak trwałej, zwartej podstawy energetycznej. Nie można bowiem popadać w skrajność energetyczną i egzystencjalną, gdy te obszary zostały umocnione bólem wewnętrznej przemiany. Lecz gdy owe wartości tworzy ciało informacyjne. Człowiek raz po raz wpada w obszar siebie dawnego, jak i w tego, które obraz potrafi już uchwycić. Historię budowania siebie poprzez sceny już znacie, a jej dni chwały odnajdziecie na Alei Zwycięstw.

Dziś chcemy wam odsłonić nowy jej fragment. Gdy mówimy o DNA, ciele fizycznym i energetycznym, to mówimy o waszej podstawie, a nie o was samych, choć większość ludzi funkcjonuje właśnie w tym wewnętrznym obszarze nieustannych prób i wyborów. Dlatego, zmieniając im zapis podstawy, można ich gruntownie przebudować, a nawet sobie podporządkować (lub obdarzyć wolnością). W rzeczywistości umiejętne zestawienie trzech części podstawy umożliwia zestrojenie jej z całością istoty ludzkiej i z całością Przestrzeni. Wpływu na DNA zwyczajny człowiek nie ma (w tym pojęciu, że go nie niszczy, tylko odbudowuje), gdyż owo zawiera się w Macierzy, do której dostęp ma Duch Ludzki i Bóg. Dlatego zmiany w DNA wprowadzają potężniejsze od was siły, pozwalając istocie ludzkiej na pełniejszą integrację i transformację.

Przebudowa ciała energetycznego (duszy) całkowicie leży w zakresie waszych możliwości i całokształt tej wiedzy i technik poprzez Zbyszka już wam przekazaliśmy. Dziś podpowiemy wam, jak podnieść parametry ciała fizycznego, które w tej chwili jest przez was traktowane po macoszemu, choć to od niego w równym stopniu co od doskonałości duszy zależy trwałe obudzenie się w pasmach duchowych.

By być zdrowym i sprawnym, wcale nie trzeba stosować kosztownych i bolesnych metod inwazyjnych. Wystarczy utrzymanie wewnętrznej harmonii poprzez przestrzeganie pewnych zasad. Problem zaczyna się wtedy, gdy rozregulowane części organizmu wstępują w konflikt z sobą, zaczynając się wzajemnie niszczyć. Tu nie tylko ludzki wymiar niedoskonałej duszy potrafi uderzyć w energetykę własną i innych ludzi, ale nawet w organy biologiczne własne i innych ludzi. Ale i tę historię znacie i możecie ją ujrzeć podczas odczytywania historii człowieka w paśmie jego życiowych osiągnięć czy porażek, relacji z innymi, jak i podczas analizy jego chorób.''

Najskuteczniejszy lek – rozświetlanie

Dziś zajmiemy się doskonałością ciała fizycznego, podstawy waszej fizycznej siły i zdrowia. Istnieje prosty sposób oczyszczenia i uzdrowienia waszego ciała, o ile założony reżim w czasie jego odradzania dorówna wysiłkom, jakie towarzyszą inwazyjnym metodom uzdrawiania. Wielu z was już dzisiaj byłoby zdrowymi, gdyby utrzymało w sobie stan charakterystyczny dla wysiłku wkładanego w odzyskanie zdrowia podczas głodówek, diet czy przestrzegania zaleceń medycyny konwencjonalnej. Samozaparcie, aktywna wola, konsekwencja i poprawność zachowania są właśnie tymi zbawiennymi elementami, które was ratują, a nie lekarstwa czy zioła, którymi się wypełniacie. Nie mówimy, że są zbędne i nic nie warte, znamy ich dobroczynny charakter, ale w tym momencie zwracamy uwagę na bagatelizowany przez was czynnik waszego uporu, postawy, poprawnego zaangażowania, który musimy wyizolować i przenieść do metody, która jest równie skuteczna, jak inne terapie, ale znacznie bardziej wygodna i gruntowniejsza. Mówimy o terapii światłem, terapii, w której ładunek światła jest świadomie wprowadzany do organizmy i świadomie po wprowadzeniu utrzymywany, a nie usuwany.

Czy zauważyliście, jak funkcjonujecie, jak się zachowujecie podczas głodówki czy innych terapii oczyszczających organizm? Z jaką pieczołowitością przestrzegacie zasad, w które wierzycie, którym zaufaliście? Dbacie o właściwe spożywanie umiejętnie zestawionych posiłków lub ich wstrzymanie, utrzymujecie stały stan czystości organizmu, śledząc i odczuwając skutki regeneracyjnego procesu. Ani chwili nie wątpicie w skuteczność, w moc całego przedsięwzięcia. Staracie się też zachować neutralność wobec świata, unikając wszelkich spięć energetycznych. Gdy owe stany osiągniecie podczas leczenia światłem, uzyskacie podobne efekty fizjologiczne i energetyczne. Pozwalając światłu regenerować cały organizm, nie możecie ani chwili zapominać o jego zbawiennym działaniu ani też niszczyć go poprzez destrukcyjne stany energetyczne (niewłaściwe myślenie i emocje). Gdy to się wam uda, odnajdziecie też utracona moc energetyczną, która wespół z duchową znacznie podniesie wasze zdolności uzdrawiające. Pamiętajcie też przy tym, by w czasie regeneracji nie wprowadzać do organizmu żadnych trucizn, by zachowywać się tak, jak podczas leczenia ziołami, kiedy to do głowy wam nie przyjdzie, by proces detoksykacji zakłócać zaśmiecaniem ciała truciznami.

Tymczasem wielu z was udaje ledwie, że się odradza w komorze regeneracyjnej, gdy tymczasem - w trakcie samonaprawy - je po staremu i po staremu złości się na świat i siebie. Od teraz, gdy zaczniecie regenerację, będziecie czynić to konsekwentnie dwa razy dziennie, jedząc to, co podpowie wam ciało, a w czym upewni was odczyt, nadto przepromieniowując wszystko, co spożywacie, a więc co wprowadzacie do fizycznej świątyni, i zachowując stan wyciszenia energetycznego, by destabilizacją energetyczną nie rujnować tego, co światło zdążyło zrekonstruować. Innymi słowy musicie zachować stan pełnej harmonii energetycznej (skala numer 3).

Pełna harmonia energetyczna (ph) wynosi dla ciała - 8, a dla organu maksymalnie 5,6.

- 5,6 - ph wychodzące (w światło, jednoczące z nim procesy życia),

- 4,8 - ph zbawienne, bo utrzymuje z dala od chorób, choć istniejących nie potrafi zwalczyć,

- 4,6 - ph umowne, nie wiadomo, czy jest lepiej czy gorzej,

- 4,2 - ph neutralizujące "materiały łatwopalne", radzi sobie z większością toksyn fizycznych i energetycznych, ale słabych,

- 3,8 - zatruwanie ciała,

- 3,4 - zatrucie stałe,

- 3,3 - stała choroba,

- 3,2-2,4 - degeneracja,

- 2,4-1,8 - stałe niszczenie komórki i organu,

- poniżej 1,8 ph - śmierć komórki i organu."

"Do tego proszę dodać wspomagający zdrowienie czynnik biomechaniczny, dzięki czemu osiągniecie odpowiedni stan wewnętrznej sprężystości, który dla przetrwania komórki  i organu jest tak samo ważny, jak siła fizyczna w walce na bokserskim ringu:

- 100-90% - sprężystość nieistniejąca, bowiem komórka i organ same nią są,

- 90-80% - odczucie wewnętrznej mocy, komórka nie poddaje się nawet zwątpieniu człowieka w wyzdrowienie (ma związek z siła psychiczną),

- 80-67% - sprężystość umowna, jeszcze wszystko jakoś poprawnie działa, ale przy chorobie to za mało na sukces,

- 67-54-51% - sprężystość upadająca, choć od poziomu 54% można ja jeszcze siłą woli dźwignąć,

- 51-42% - przepuklina, tworzenie wklęsłości, przez co stan sprężystości, a raczej jej brak, już destrukcyjnie wpływa na komórkę,

- 42-28% - ocean czarnej smoły, wszystko się zlepia i tonie,

- poniżej 28% - śmierć, zapaść, rezygnacja.

Więc ćwicz, a odzyskasz sprężystość, która wydatnie pomoże ci w przywróceniu lub utrzymaniu zdrowia."

"Gdy systematycznie niszczycie ciało truciznami, a powłokę energetyczną niekorzystnymi wibracjami, powstaje w ciele fizycznym stały stan napięcia, fizyczna obawa, typowa zapaść, typowy stan chorobowy. Może on osiągnąć takie rozmiary, jak trzęsące się ręce u alkoholika lub niekontrolowane ruchy i podrygi u osób narkotyzujących się. Owo fizjologiczne roztrzęsienie było dotychczas traktowane jako efekt zachwianej równowagi psychicznej, co lekarze nazwali głodem narkotycznym lub stresem, podejrzewając, iż główną tego przyczyną jest niemożliwość wejścia w upragniony stan nowego odczuwania całości. Dlatego wiele terapii, które stosowano w walce z nałogiem, było nieskutecznych. Prawdziwa przyczyna tkwi w lęku ciała fizycznego, które boi się ponownego ataku, ponownie dramatycznie obniżanego poziomu harmonii, co prowadzi do utraty kontroli ciała nad sobą samym. Stan jest porównywalny do stopnia lęku, jaki ogarnia człowieka na widok znanego od lat dręczyciela. Łatwo temu przeciwdziałać, pozwalając ciału wyregulować całą fizjologię, przez co lęk przestaje przenikać wyższe poziomu istoty ludzkiej. Wystarczy złożyć ciału przyrzeczenie o nieagresji, o zaprzestaniu jego dręczenia. Gdy ciało odczuje autentyczny udział woli w waszym postanowieniu, gdy wasze postanowienie stanie się faktem, ciało przestanie uruchamiać reakcje obronne (ręce przestaną się trząść a stany chorobowe ustąpią) i wszystkie swoje wysiłki skieruje na rekonstruowanie własnych systemów obronnych i komórek.

Wystarczy więc przestać się narkotyzować, np. spożywać w nadmiarze alkohol, jeść cukier i inne trucizny oraz wchodzić w konflikty sytuacyjne i się złościć, by przekonane o waszej dobrawoli ciało zregenerowało się w blasku wewnętrznego słońca, które samo rozświetli to, co w nim pociemniało. Mimo to warto je wesprzeć w tych wysiłkach leczeniem światłem i uspokajającą modlitwą, stanem zewnętrznego wyciszenia siebie (wy jesteście dla ciała zamieszkującym je zewnętrzem), oraz dostarczyć niezbędne mu substancje i energie, a ustąpią choroby, wróci dobre samopoczucie i egzystencjalna rzeczywistość na dobre nabierze rumieńców."

Powyższe przekazy są wyjątkowo wymowne. Tłumaczyć ich specjalnie nie trzeba, ale parę słów wyjaśnienia będzie jak najbardziej na miejscu. Proszę zauważyć, że osoby korzystające z mojego uzdrawiania, traktujące mnie najczęściej jako ostatnią deskę ratunku (bo i umierających jest co niemiara), są bardzo, ale to bardzo wrażliwe na punkcie efektów moich zabiegów. Przy tym większość z nich przemilcza drobny fakt, że medycyna w ich przypadku poniosła niemal całkowitą klęskę. Nie wspominają one o latach spędzonych na leczeniu, o fortunie wydanej na leki i o cierpieniu, jakie im towarzyszyło przez wszystkie lata choroby. To wszystko jest dla nich zrozumiałe i w pełni akceptowane, nawet to, że dwudziestu lekarzy rozłożyło w końcu bezradnie ręce. Ja w ich oczach nie mam do tego prawa, a gdy coś wyjdzie nie tak, jak wyjść miało, to mnie i tylko mnie obarczają odpowiedzialnością za całe swoje chorobowe udręczenie.

To ich zachowanie idzie jeszcze jakoś wytłumaczyć, ale nie to, że po moich działaniach niemal żadna z tych utyskujących osób nie wspiera uruchomionego przeze mnie procesu zdrowienia. W przypadku medycyny ochoczo zajmowali łóżka szpitalne, i to na długie miesiące, słuchali tego, co jeść, jak chodzić, jakie leki zażywać i ile wkładać ordynatorowi do drugiej kieszeni, słowem robili, co mogli, by aktywnie uczestniczyć w procesie leczenia, by ów wspierać całym sercem i duszą. I choć najczęściej, bo takie przypadki do mnie przychodzą, medycyna się wyłożyła, nie mają do niej pretensji za niepowodzenie.

Taka sama postawa musi cechować osoby poddane uzdrawianiu duchowemu. Należy zrozumieć, że mogę kogoś zawieść, że mogę nie podołać wyzwaniu nawet tam, gdzie zwyczajowo jestem mocny. Należy też być rozsądnym i włożyć w zdrowienie także nieco wysiłku ze swojej strony. By efekt był pełny, choć czasem walczy się tylko o zastopowanie choroby, uzdrawiany sam powinien dbać o utrzymanie uruchomionych w nim procesów. Obowiązkowo należy wycofać się z myślenia o chorobie, a skupić na wizji idealnie sprawnego organu czy ciała. Trzeba zapomnieć o starciach z ludźmi, o stresie, o żywieniu nienawiści do świata, w przeciwnym razie uzdrawiająca energia dość szybko się wyczerpie i trzeba będzie ją odnawiać. A jest ona niczym lekarstwo w medycynie. Trzeba o nią dbać i samemu ją uzupełniać w czasie medytacji-modlitwy, gdy zatapiając się w ciszy, wypełniamy całe ciało, każdą komórkę światłem, tym duchowym balsamem, który mocą swego serca potrafimy ściągnąć z wyżyn.

Rozświetlanie a sprężystość komórek - gimnastyka i program chudnięcia

Kolejną ważną rzeczą, jaką prócz zachowania harmonii i rozświetlania ciała winien robić każdy uzdrawiany, jest wymóg utrzymania sprężystości w komórkach, co uzyskujemy podczas prostej gimnastyki, kiedy to pozwalamy ciału podpowiadać, jak mamy rozciągać stawy i mięśnie, dosłownie: jak się wyginać. Taka gimnastyka jest podobna do ćwiczeń tai-chi i już ordynowanie jej przez dwadzieścia minut dziennie znacznie podnosi efekty zdrowienia. Utrzymanie właściwego poziomu rozświetlenia i sprężystości w komórkach pozwala umieszczonym przeze mnie programom dotrzeć wszędzie tam, gdzie zachodzi taka konieczność. Nawet program chudnięcia działa bez przeszkód, gdy otyłe i schorowane osoby konsekwentnie, bez dziur w grafiku, uprawiają gimnastykę "sprężystości" i wypełniają się światłem. U osób, które  są w tym wytrwałe, odnotowuję znacznie wyższy poziom wyzdrowień i podleczeń, niż u negatywnych w swych wibracjach, czekających na cud leni.

Podobne kryteria, podobne wymogi dotyczą osób, które tkwiły w egzystencjalnej i psychicznej zapaści. Nie wolno im wracać myślami do przeszłości, bo bezpowrotnie zmarnują część mojej pracy i efekt starań będzie mniejszy, niż zapowiadałem. Ale na szczęście są i tacy, co biorą sobie moje słowa do serca i nie tylko że realizują założony plan, ale i zyskują pewną nadwyżkę. Im nie wystarcza moje czyszczenie i zapewnienie, że będzie dobrze. Po uruchomieniu kanałów duchowych sami podejmują pracę nad sobą, podnosząc swoje podstawowe parametry energetyczne i duchowe. A skoro oni mogą, to możecie i wy, chyba że od innego Stwórcy pochodzicie.

Depresja - to stan energetyczny, który można zmienić. Poznaj proste zasady

Na pewno walkę z zaburzeniami psychicznymi  może podjąć każdy chory. W większości przypadków zastosowanie leków znacznie tę walkę utrudnia, a po czasie czyni wręcz niemożliwą. Im dłużej trwa leczenie, tym silniej chory uzależnia się od leków, od substancji czynnych, które w trakcie trwającej kuracji organizm na polecenie mózgu w ogóle przestaje wytwarzać.

Mózg jest zręczny i szybko uczy się, co zrobić, by nie przemęczać ciała zbędną produkcją substancji, które z powodzeniem i w nadmiarze umysł (człowiek) dostarcza z zewnątrz. Synteza potrzebnych substancji słabnie, staje się coraz bardziej wadliwa, a gdy sytuacja z leczeniem się przedłuża, instrukcja wytwarzania leków przez organizm zostaje ostatecznie wymazana z DNA. W jej miejsce mózg zapisuje nowy sposób walki z dysfunkcją organizmu, którym jest stałe zażywanie środków przepisanych przez lekarza. A że leki psychotropowe destrukcyjnie wpływają na cały organizm, zaburzając nie tylko gospodarkę hormonalną, to zrozumiałym się staje, że u leczonych psychiatrycznie i psychicznie osób obserwuje się znaczne pogorszenie ogólnego stanu zdrowia.

Bywa i tak, że żyjący w długotrwałym stresie człowiek sam zmusza mózg do wygaszenia produkcji substancji chemicznych odpowiedzialnych za te odczucia, które nazwalibyśmy radością, zadowoleniem z życia, szczęściem, odczuciem jedności i współistnienia. Na dodatek mózg zaczyna wtedy wchodzić w dywersję i zwiększa wytwarzanie hormonów odpowiedzialnych za utrzymanie stresu i towarzyszących mu stanów, takich jak rozdrażnienie, bóle wszelkiego rodzaju, osłabienie, izolacja itd.

Mało kto wie, ale współpraca między mózgiem, jednostką nadrzędną dla ciała fizycznego, i umysłem, kierownikiem dla duszy, ciała egzystencjalnego i ciała strukturalnego, że ta ich cicha umowa zakłada, by wszelkimi dostępnymi sposobami wspomóc istotę ludzką w utrzymaniu doświadczanych stanów. Jeśli interesuje ją radość z uprawiania sportu, to mózg jak i umysł tak starają się przebudować ciało fizyczne i optymistycznie nastawić psychikę, aby tylko zaszło to, o co człowiekowi chodzi, to co wyświetla na ekranie swoich myśli.

Można to przyrównać do współpracy rąk, gdy obie starają się unieść ciężar, na który z wątpliwością spogląda ukryta w ciele świadomość. Gdy choć jedna z nich zawiedzie, bo nie daj Boże nabawi się kontuzji, wtedy osłabiony człowiek może przestać wierzyć w dalszy sens zmagań z przeszkodą. I tak oto prosty uraz fizyczny potrafi niekorzystnie odbić się na ludzkiej psychice, jak i odwrotnie: zwątpienie potrafi znacznie osłabić wydolność ludzkiego organizmu, jak i moc ciała egzystencjalnego. Innymi słowy zawsze może wydarzyć się coś, co negatywnie wpłynie na umysł (ciało energetyczne) lub ciało fizyczne, a co w konsekwencji może spowodować zniechęcenie i wycofanie na poziomie duszy, które gdy się przedłuży – chemicznie i energetycznie ugruntuje nową formułę ludzkiego zdrowia i zachowania. Pamiętajmy przy tym, że ani mózg, ani umysł nie wiedzą, czym są intencje, one po prostu są odpowiedzialne za to, by jak najdłużej utrzymać stan psychiczny, w którym pływa ludzka dusza.

Mózg i umysł są jedynie narzędziami świadomości, na które oddziałuje ona za pomocą psychiki. Ewoluując, tak przekształcają biochemię i bioenergetykę, by utrwalić w DNA fizycznym i energetycznym pożądaną, a więc ulubioną przez duszę postawę. Im do głowy nie przyjdzie, że człowiek może tkwić w niszczącym go stanie z własnego wyboru. W ich osobistym spisie instrukcji obsługi człowieka nie ma o tym ani słowa. Gdy więc człowiek przebywa w jakimś destrukcyjnym stanie dłuższy czas, np. w cierpieniu, to uznają to za pragnienie i zapisują w DNA, nie biorąc pod uwagę tego, że niedojrzały i mało zaradny człowiek zwyczajnie padł pod naporem niekorzystnych warunków zewnętrznych bądź że uległ toksynom powstałym w wyniku zaburzeń w ciele fizycznym lub energetycznym. Nie od myślenia oni są, tylko od gruntowania utrzymywanych w psychice stanów.

Odkręcanie zapisanych w DNA nowych instrukcji funkcjonowania ciała fizycznego i energetycznego jest żmudne, a czasem i niewykonalne, choć stosowanie tego mechanizmu do przebudowy własnych ciał nie jest żadnym novum, bo od wieków z powodzeniem wykorzystują go wszyscy mistycy, a dziś każdy sportowiec i manager. Tragedia zaczyna się dopiero wtedy, gdy chory psychicznie człowiek (także z zaburzeniami osobowości i z brakiem równowagi energetycznej) znajduje się we wrogim mu środowisku, które nie darzy go zaufaniem i wsparciem najbliższych, a wręcz przeciwnie – dodatkowo degraduje w związku z problemami egzystencjalnymi, jakie sam chory powoduje.

Gdy w takich okolicznościach dojdzie dodatkowo do zerwania łączności z ciałem duchowym, dusza, a więc psychika zostaje praktycznie pozbawiona szans na wyjście z opresji. Pozbawiony odczucia jedności ze światem i ludźmi człowiek, zamyka się w sobie i tworzy nową wewnętrzną rzeczywistość, taką iluzję, od której na stałe się uzależnia. Znany nam z imienia człowiek znika, a rodzi się dziwo, taka hybryda złożona z mózgu i umysłu, w której dusza zwyczajnie śpi. Hermetyczny świat przemyśleń zostaje zamknięty raz na zawsze. Powrót do starych schematów przez przekodowanie DNA staje się niemal niemożliwy nawet wtedy, gdy ktoś wyrwie duszę z objęć czarnego Morfeusza, bowiem z powodu wymazania starych instrukcji świadomość nie potrafi po dawnemu przetwarzać energii.

By wszystko wróciło do normy, trzeba dostać się do DNA duchowego, które zawiera w sobie dawne zapisy ludzkiej istoty na wszystkich jej poziomach, od duchowego w dół. Ale jak tego dokonać, skoro tylko garstka ludzi na świecie wibruje w tych rejestrach? Gdyby nawet udało się ich odnaleźć, to i tak żaden z nich nie ma dostępu do DNA, a gdyby nawet miał, to wejście do DNA duchowego znajduje się tylko w Duchu Całości, a więc w Ojcu lub PraOjcu, którzy są Jednym. Tylko ten kto z takich wyżyn działa, potrafi odnowić połączenie duszy z duchem i zrzucić w jej DNA przekopiowany ze wspólnej matrycy utracony fragment instrukcji.

Ale to nie wszystko. Co prawda odtworzenie DNA przywraca pierwotne wartości, ale te i tak będzie tłumić i kasować siłą nowych szkodliwych przyzwyczajeń. Nawyki, niekończący się nacisk otoczenia, trudności życiowe i inne niekorzystne sytuacje wciąż będą ściągać chwiejną psychicznie jednostkę w dół. Jeśli nie znajdzie bratniej duszy, która wesprze ją w dochodzeniu do zdrowia w tym trudnym momencie jej życia, to nikła jest szansa na wyjście z myślowego i emocjonalnego impasu. Niby już niewiele do sukcesu brakuje, bo wystarczy tylko wejść w stan radości i żyć przyszłością, ale to niewiele może być kartą nie do zdobycia. I co gorsze, ponowne trwanie w marazmie znów będzie zapisywać w DNA czarny scenariusz zachowań.

Ale po moich działaniach w 93% przypadków pojawia się takie oczko, taki darowany czas, gdy człowiek jest w stanie zawalczyć o siebie i skupić się na trwaniu w pozytywnym myśleniu i życiu przyszłością, Wystarczy wówczas wytrwale wyświetlać na ekranie myśli upragnioną wizję, a odbudowane ciało egzystencjalne dość skutecznie przystąpi do jej realizacji. A gdy wychodzący z letargu człowiek doda do tego scenariusza dbanie o radość, taki wysoce wibracyjny stan, wtedy z wolna ugruntuje zapisaną w DNA postawę i nie pozwoli sobie już więcej na niebezpieczny spadek psychicznej formy.

FAQ - najczęściej zadawane pytania

Jeśli chcesz w pełni skorzystać z Uzdrawiania na odległość, masz wątpliwości czy pytania?

Możesz przeczytać odpowiedzi na naczęściej zadawane pytania.

Jesteśmy po to, by pomagać, oto lista pytań i odpowiedzi, które pozwolą Ci bezproblemowo skorzystać z działania uzdrawiającego Zbigniewa Jana Popko.

Działy pytań: 

  1. INFORMACJE OGÓLNE
  2. ZAPISY I PŁATNOŚCI
  3. WODA PROGRAMOWA
  4. ZALECENIA PO DZIAŁANIU UZDRAWIAJĄCYM

  1. INFORMACJE OGÓLNE
  • Czym jest uzdrawianie Zbigniewa Jana Popko?

Holistyczne działanie Zbigniewa Jana Popko zawsze obejmuje całość istoty ludzkiej i jej związków z przestrzenią, a więc ciało fizyczne, ciało energetyczne (duszę wraz z polami psychicznymi), ciało egzystencjalne i duchowe oraz typowe tło energetyczne przenikające przestrzeń fizyczną zamieszkałą przez osobę poddaną oczyszczaniu.

  • Po co jest działanie?

Po to byś był zdrowszy, potężniejszy, byś zasilił ten świat swoją radością, swoim zdrowiem, szczęściem, swoim życzliwym patrzeniem na wszystko co Cię otacza, a wtedy to wzmocnisz i wszystko co ślesz wróci do Ciebie w dwójnasób. Przygotuj się na to by budzić się w sobie jako świetlana istota.

  • Czy każdy może się zapisać?

Każdy może zapisać się na uzdrawianie, nie ma tu żadnych ograniczeń, można też wpisywać członków rodziny (również dzieci), znajomych, zwierzęta. Warto zaznaczyć, że z działania w pełni skorzystają osoby uczestniczące w transmisji, otwarte na osobę uzdrawiającego i stosujące się do zaleceń szerzej omówionych w wideoblogu: "Wzmocnij efekt działania. Poznaj tajemnice energetycznego świata. Obudź się zdrowy i szczęśliwy."

  • Czy na Uzdrawianie na odległość można wpisać rodzinę, znajomych?

Na działanie uzdrawiające można wpisać wszystkich, którzy potrzebują wsparcia. Efekt uzdrawiania jest największy, gdy zapisana osoba świadomie chce w nim uczestniczyć i stosuje się do zaleceń po działaniu.

  • W czym pomaga uzdrawianie na odległość?

Uzdrawianie obejmuje naprawę całej istoty ludzkiej, tzn. wszystkie ciała i struktury człowieka wraz z przynależną mu przestrzenią:

  • ciała fizycznego (odzyskanie zdrowia)
  • ciała energetycznego (w tym poprawę stanu psychicznego)
  • ciała egzystencjalnego (poprawa losu)
  • struktur przestrzennych (możliwość realizacji dodatkowych celów lub odzyskania starych układów życiowych)
  • ciała duchowego (odzyskanie człowieczeństwa - poprawa relacji z ludźmi)
  • ciała ponadduchowego (uaktywnienie wejść we wszystkie obszary energetyczne i duchowe - podróże astralne, oraz odblokowanie jasnowidzenia, jasnoczucia i jasnowiedzenia).

Pełny materiał dotyczący zakresu działania znajduje się w wideoblogu:

Co uzdrawia Jan. Chcesz być zdrowy i szczęśliwy - teraz już wiesz, gdzie szukać pomocy.

  • Czy można pierwszy raz wejść w działanie później, np. o godz. 22 (bo jestem w pracy); Czy działanie jest wtedy takie same i czy woda się energetyzuje tak samo?

Można wejść w działanie później niż przebiega transmisja, odsłuchać je i naenergetyzować wodę o dogodnej dla siebie godzinie.

  • Ile razy można wchodzić w działanie?

W zależności od potrzeb. Nie ma tu żadnych ograniczeń.

  • Czy uzdrawianie działa pomimo sporej odległości?

W świecie energetycznym nie ma odległości, zatem nie ma ona znaczenia jeśli chodzi o siłę przekazywanego działania.

  • Czy działa na wszystkie choroby?

Uzdrawianie jest holistyczne i działa na wszystkie choroby, przy czym o wiele większe efekty w zdrowieniu mają osoby przestrzegające reżimu energetycznego i stosujące się do zaleceń mówiących o podtrzymaniu procesów uzdrowieńczych.

  • Czy można pomóc osobom cierpiącym na choroby psychiczne?

Osobom chorym psychicznie można bardzo pomóc działaniem, zwłaszcza jeśli schorzenie jest efektem opętań, nawiedzeń czy skaz w psychice. Warto też w takich przypadkach, po działaniu popracować nad nową kondycją energetyczną i zmienić przyzwyczajenia.

  • Czy działanie może poprawić finanse i sytuację zawodową?

Działanie obejmuje również ciało egzystencjalne, którego kondycja ma znaczący wpływ na realizację naszych wszelkich planów i założeń, jego poprawne funkcjonowanie wraz z pozytywnym myśleniem są w stanie zdecydowanie zmienić sytuacje zawodową.

  • Gdzie można znaleźć transmisje Uzdrawiania na odległość?

Nadchodzace jak i archiwalne nagrania transmisji "Uzdrawiania na odległość" znajdują się na kanale POPKO Centrum Medytacji i Zdrowia w zakładce NA ŻYWO.

 

  1. ZAPISY I PŁATNOŚCI
  • Jak zapisać się na uzdrawianie. Krótka instrukcja KROK PO KROKU

Zapraszamy do obejrzenia krótkiej instrukcji, która podpowie jak łatwo zapisać się i wziąć udział w uzdrawianiu:

"Uzdrawianie na odległość. Instrukcja. Jak uczestniczyć. Różne wersje językowe."

  • Czym jest i skąd wziąć hasło / kod / identyfikator?

Podczas składania zamówienia w sklepie on-line w formularzu wypełnia się pola: imię i nazwisko osoby zapisywanej na działanie oraz tzw. kod/identyfikator, który tworzycie sami (np. Stokrotka Polna 53), aby mieć pewność, że jesteście wpisani na listę uzdrawiania bez konieczności publikowania danych personalnych.

  • Gdzie można znaleźć listę uczestników uzdrawiania?

Listy uczestników publikowane są na naszej stronie: Listy uczestników wg dat

  • Gdzie odbywa się transmisja i jak w niej uczestniczyć?

Transmisja z działaniem odbywa się w serwisie YouTube na kanale POPKO Centrum Medytacji i Zdrowia. Dostęp do niej ma każdy, jednak działanie prowadzone jest na osoby zapisane, których hasła/kody widnieją na liście uczestników.

  • Do kiedy można się zapisywać, czy zdążę?

Zapisywać można się nawet w dniu, w którym prowadzone jest działanie. Dopóki usługa jest widoczna w sklepie on-line, można składać zamówienia, a korzystając z szybkich płatności Przelewy24 w panelu sklepu wpłata zostaje zarejestrowana w ciągu 10 min.

  • Co się stanie, gdy moja wpłata nie dotrze na czas?

Jeśli wpłata nie dotrze na czas, przechodzi na najbliższy termin działania on-line.

  • Co zrobić, gdy nie ma na liście mojego kodu/hasła?

Sprawdź czy zamówienie zostało złożone i opłacone poprawnie. Jeśli tak, skontaktuj się z nami.

  • Jak często zapisywać się na działanie?

Ok 3 razy wystarczą, aby móc zaobserwować widoczne zmiany. U niektórych osób skuteczność działania przejawia się po pewnym czasie, u innych od razu. Wszystko zależy od nastawienia uzdrawianego, od tego jaki jest jego stan zdrowia, otoczenie w którym funkcjonuje, czy sytuacja życiowa, w której akurat się znajduje.

  • Czy można na działanie zapisywać zwierzęta?

Można na działania zapisywać zwierzęta zaznaczając jakie to zwierzątko.

  • Czy kobieta w ciąży ma wykupić działanie na siebie i dziecko czy tylko na siebie?

Dopóki dziecko nie przyszło na świat, działanie na matkę obejmuje również jej nienarodzone dziecko.

  • Co zrobić jeśli nie potrafi się zakupić uzdrawiania rekomendowaną drogą przez sklep on-line?

Osobom, które mogą zapłacić tylko poprzez Pocztę Polską, poniżej podajemy dane do przelewu tradycyjnego.

Pozostałe osoby prosimy o korzystanie z sklepu internetowego. Forma zwykłego przelewu nie zapewnia automatycznego umieszczenia na liście uczestników przez system rezerwacji. Istnieje większe ryzyko, że kod zostanie pominięty.

KONIECZNIE PROSIMY O ZASTOSOWANIE SIĘ DO PONIŻSZYCH WYTYCZNYCH:

Dane do przelewu:

ZBIGNIEW POPKO WYDAWNICTWO ORIIN

PKO: 35 1020 1664 0000 3602 0575 0759

Prosimy o pojedyncze przelewy w kwocie 55 zł oddzielnie na każdą osobę. Od lipca 2024 r. cena ulegnie zmianie i nędzie wynosić 60 zł.

Ważne też, aby w tytule wpłaty wpisać najważniejsze 3 informacje:

Datę uzdrawiania + Imię i nazwisko + Hasło

Dostępne daty uzdrawiana można sprawdzić TUTAJ.

Imię i nazwisko koniecznie osoby, na którą ma być działanie.

Hasło (wybrane przez Was - słowo, cyfry etc.), tzw. kod/identyfikator; jest niezbędne, aby wywołać daną osobę na wizji, bez konieczności podawania jej danych personalnych (z uwagi na dużą liczbę uczestników kody mogą się dublować, chcąc tego uniknąć, można użyć bardziej charakterystycznego/unikalnego kodu np. Stokrotka Polna 53).

 

  1. WODA 
  • Czym jest woda programowa (odrodzeniowa)?

Osoby zapisane na Uzdrawianie na odległość, podczas sesji mogą przygotować 1,5 litra wody, która zostanie naenergetyzowana w trakcie działania uzdrawiającego. Woda wspomaga procesy zdrowienia, ułatwia utrzymanie zainicjowanego działania i pozwala w pełni z niego skorzystać.

  • Czy woda działa tak samo gdy naładuje się więcej niż 1,5 litra wody?

Przekroczenie tej ilości choćby o 100 ml spowoduje, że woda nie zostanie naładowana.

  • Czy można wykupić działanie dla siebie, a naładować wodę dla kogoś innego (np. na chorego sąsiada)?

Woda programowa najlepiej zadziała na osoby biorące udział w Uzdrawianiu na odległość.

  • Wykupuje działanie na siebie czy wtedy woda programowa będzie też działać na moich bliskich (rodzina)?

Woda działa na osoby zapisane na uzdrawianie.

  • Czy za każdym odsłuchaniem działania można na nowo naładować 1,5 litra wody?

Za każdym razem kiedy odtwarzamy nagranie z aktywnym uzdrawianiem (na koniec transmisji podawana jest informacja, jak długo aktywne jest działanie - najczęściej jest to 7 dni), można naenergetyzować 1,5 litra wody.

  • Czy pić w tym samym czasie Wodę Życia (Cuda z Janem) i Programową (Uzdrawianie na odległość)?

Można, ale nie ma takiej potrzeby.

  • Czy jest różnica pomiędzy Wodą Życia a Wodą Programową?

Woda Programowa działa w inny sposób, jest nieco mocniejsza niż Woda Życia z Cudów z Janem.

  • Czy Woda Życia pomaga w chudnięciu?

Tak, warto też w procesie chudnięcia posiłkować się odczytami na skalach (skala nr 21), aby indywidualnie ustalić ilość i rodzaj spożywanego jedzenia.

  • Czy woda do ładowania ma być: kranowa, gazowana, czy można ją podgrzewać lub trzymać w lodówce?

Najlepsza jest woda niegazowana, może być z kranu, gdy zachodzi taka potrzeba wodę można trzymać w lodówce, natomiast podgrzewanie (gotowanie) wytraca jej uzdrowieńcze właściwości.

 

  1. ZALECENIA PO DZIAŁANIU UZDRAWIAJĄCYM
  • Jakie są wskazówki po działaniu?

Istotne wskazówki jak utrzymać i wzmocnić zainicjowane działanie uzdrawiające Zbigniew Jan Popko szeroko omawia w poniższym wideoblogu:

Wzmocnij efekt działania. Poznaj tajemnice energetycznego świata. Obudź się zdrowy i szczęśliwy.

Dowiesz się z niego, jak utrzymać procesy poprawiające zdrowie, a przygotowany program naprawczy nie dotyczy tylko zdrowia, ale również egzystencji i wartości duchowych.

W materiale:

  • Wprowadzenie (ważne aspekty komunikacji między uzdrawianym a uzdrawiającym)
  • Dom Swój
  • Wewnętrzna Harmonia
  • Cuda z Janem
  • Psychologia Duchowa
  • Medytacje

Zachęcamy do zapoznania się z tym wideoblogiem, gdyż powstał on specjalnie dla Ciebie, aby korzystanie z działań było w efekcie jeszcze bardziej skuteczne.

 

  • Czy po działaniu uzdrawiającym można korzystać z innych działań bioenergoterapeutycznych?

Na czas zdrowienia nie korzysta się z innych działań bioenergoterapeutycznych. Nie można też zastępować uruchomionego uzdrawiania innym, a własne tylko dodawać do zainicjowanego.

  • Jak jeszcze lepiej zadbać o siebie po działaniu?

Stosować Wodę Programową energetyzowaną podczas uzdrawiania.

Dbać o sprężystość komórek.

Regularnie się rozświetlać: "Medytacja oczyszczająca. Rozświetlanie - nagranie archiwalne. Cuda z Janem."

Poprawnie się odżywiać (w tym eliminacja cukru i ograniczenie do minimum używek).

  • Gdzie znaleźć materiały dla osób, które potrzebują jeszcze więcej pomocy?

Całość materiałów znajduje się w dziale „Uzdrawianie na odległość”. (link: https://www.popko.pl/co-uzdrawiamy/)

Dodatkowo autor przygotował szereg technik pomocniczych w utrzymaniu siebie w najlepszej formie - przejdź do działu, klikając na nazwę:

"Psychologia duchowa" - dla poprawy psychiki i lepszego radzenia sobie w życiu. (link: https://youtube.com/playlist?list=PLsekcJ4pdPte4zFCBh-DZNXOmh1-k8ceT)

"Cuda z Janem" - samodzielne działania we wszystkich przypadkach. (link: https://youtube.com/playlist?list=PLsekcJ4pdPtdk6bZPYI3hfFCUz1Ykayxb)

"Woda Życia"- dodatkowe wsparcie. (link: https://www.youtube.com/watch?v=iCuXxc30GXE&list=PLsekcJ4pdPtdk6bZPYI3hfFCUz1Ykayxb&index=2&t=1151s )

 

Jesteśmy otwarci na Twoje spostrzeżenia i sugestie.

Jeśli masz inne pytanie, możesz przesłać je na nasz adres mailowy biuro@popko.pl.

Odpowiedzi na nowe pytania, będziemy zamieszczać w tym dziale, aby skorzystać mogli wszyscy uczestnicy uzdrawiania.

 

 

Uzdrawianie kompendium

W wieloodcinkowej serii wideoblogów, Mistrz i Uzdrowiciel Duchowy z wieloletnim doświadczeniem, Zbigniew Jan Popko, szczegółowo wyjaśnia najważniejsze mechanizmy energetyczno-duchowe oraz proces uzdrawiania, którym posługiwali się wielcy Mistrzowie Duchowi, tak jak Jezus czy Budda. Dowiedz się więcej o tajnikach Medycyny Wielowymiarowej oraz o tym, jak wiele można dzięki niej osiągnąć.

Reiki, dotyk kwantowy, bioenergoterapia. Czym jest uzdrawianie? Metody uzdrawiania

To 1 część z fascynującej serii tyczącej się uzdrawiania. Zbigniew Jan Popko - uzdrowiciel, jasnowidz i nauczyciel duchowości z niebywałą precyzją i wnikliwością traktuje o sztuce uzdrawiania. W tym materiale odkrywa przed nami kolejną porcję wiedzy duchowej.

  • Od czego zależy i jakie warunki muszą zostać spełnione by uzdrawianie odniosło oczekiwany sukces?
  • Czy któraś z metod uzdrawiania m.in uzdrawianie kwantowe, praniczne, reiki, bioenergoterapia, Totalna Biologia może być skuteczniejsza?

W tym materiale Uzdrowiciel Duchowy i Mistrz medytacji Zbigniew Jan Popko dokładnie tłumaczy najważniejsze mechanizmy energetyczno-duchowe, jak i sam proces uzdrawiania. Jak się okazuje, istnieje tylko jedna technika, a jest nią sam człowiek. Jakich z kolei użyje sposobów, by dopiąć swego, nie ma to znaczenia. Owe sposoby nazywamy metodami, a jest ich tak wiele, jak wielu jest eksperymentatorów.

Samoleczenie, uzdrawianie energią, reiki, bioenergoterapia, która metoda uzdrawiania jest najlepsza?

W przypadku uzdrawiania mamy do czynienia z wejściem w przestrzeń energetyczną człowieka, a poprzez nią w przestrzeń fizyczną. Oddziałujemy na ciało fizyczne energią. W wyniku czego następuje interakcja. Uzdrawianie duchowe posługuje się praenergią, wibracją czyli czymś co energię stworzyło. Dzięki temu można ingerować w strukturę energetyczną człowieka, wykasować w nim wszystko, co na niego negatywnie wpływa, a nawet zmieniać DNA. W rzeczywistości każdy człowiek jest uzdrowicielem, ponieważ został wyposażony w taki mechanizm. Niestety mało kto tak naprawdę w pełni potrafi świadomie z niego korzystać... 
W materiale „Samoleczenie, uzdrawianie energią, reiki, bioenergoterapia, która metoda uzdrawiania jest najlepsza?” Zbigniew Jan Popko - dyplomowany Mistrz Bioenergoterapii z 20-letnim doświadczeniem dokładnie omawia temat uzdrawiania.

Czytaj więcej...

Transkrypcja

Która metoda uzdrawiania jest najlepsza?

Witam serdecznie. Nazywam się Zbigniew Jan Popko i zapraszam na drugą część dotyczącą uzdrawiania. W pierwszej ogólnie omówiliśmy, czym jest uzdrawianie, jakie są trendy, czemu stosuje się takie, a nie inne nazewnictwo, a tutaj podpowiem wam, o co tak naprawdę w samym uzdrawianiu chodzi.  

To jest tak samo jak z lasem – las jest jeden. Jak się idzie po drewno, to do lasu. Ale metod ucinania drzew jest wiele. To piłą z lewej strony, to siekierą z prawej itd., a w rzeczywistości chodzi o drzewo, bo ono jest na opał. To samo jest z uzdrawianiem. Mamy tutaj do czynienia z wejściem w przestrzeń energetyczną i poprzez energetyczną w przestrzeń fizyczną. Bo gdybyśmy mówili o uzdrawianiu metodami fizycznymi,  to tym zajmuje się medycyna konwencjonalna. Utną ci nogę, żeby dalej nie gniła, wymienią ci żyły, żeby przez te stenty móc funkcjonować. To są cudowne rzeczy. Natomiast gdy mówimy o działaniu na człowieka, to mówimy o działaniu energią. Jest też coś takiego, co nazywamy Praenergią, która tworzy energię. Ta Praenergia to jest wibracja – to nie są drgania. To jest coś, co w naszym świecie nie istnieje.  

Kiedy ktoś wchodzi w tamte wysokie obszary idąc ku Bogu, to może posłużyć się właśnie wibracją. A i tak to nie jest szczyt doskonałości. Natomiast mamy też tzw. Biologię, gdzie wszystko jest statyczne, nieruchome. Dopiero ta nieruchoma Biologia, która jest poniżej wymiaru 1, sprawia, że to co jest w wymiarze 1, czyli świat fizyczny, zaczyna się ruszać, kwitnąć itd. I te tematy, żeby były wam bliższe, za chwilę poruszymy. 

I na samym końcu podpowiem wam, co to jest uzdrawianie wiarą. Praktyka na najbliższych, test wody, test roślin, ale to na końcu, żebyście zrozumieli, że wielu z was jest znacznie lepszymi uzdrowicielami niż ci, którzy mądrze sięgnęli po papiery, ale w rzeczywistości są słabi w swoich wysiłkach, by innym pomóc w zdrowiu. 

Cztery główne pytania: 

  • Czy mam kompetencje uprawniające mnie do zabierania głosu w tej sprawie?  
  • Jaką technikę stosuję? Czy inne techniki są lepsze? I właściwie co to znaczy słowo ,,technika’’ 
  • Na czym polegają te metody? 
  • Jak można uzdrowić samego siebie? 

Zacznijmy od początku. Moi drodzy, powiem wprost: Każdy jest uzdrowicielem, tak samo jak każdy, kto ma nogi, potrafi chodzić. W takim wypadku moglibyśmy zaryzykować stwierdzeniem, że skoro nie mamy nóg i nie możemy chodzić, to znaczy że uzdrowiciel też może się pozbyć jakiejś energii, dostępu do niej i nie może uzdrawiać. Tak. Ale to jest poważny temat i nie na dzisiejsze spotkanie. Ogólnie Bóg w ten mechanizm wyposażył każdego człowieka. Nawet ciało fizyczne ma swoje dojście do Biologii i potrafi uzdrawiać się na dobrym poziomie, jeśli jest wolne, dopiero zaczyna chorować, jeszcze ma siłę. Biologia to jest właśnie siła utrzymująca nasze życie w pierwszych 5 wymiarach. A w przyszłości, w zależności od płaszczyzny, nawet w 7. 

Kompetencje i umiejętności Zbigniewa Jana Popko

Jestem dyplomowanym Mistrzem Bioenergoterapii z dwudziestoletnią praktyką. Wyszkoliłem kilkuset czeladników i kilkudziesięciu Mistrzów. I to, czego mnie nauczyli na kursie bioenergoterapii, nie było nigdy przeze mnie stosowane, dlatego że bioenergoterapia jest za słaba. Natomiast jestem uzdrowicielem duchowym i podpowiem wam, o co w tym wszystkim chodzi.  

Człowiek jest techniką. My jesteśmy techniką. I każdy z nas po swojemu korzysta z tego dobrodziejstwa, które tutaj nas otacza. Będąc ze wszystkim w jedności, uzyskujemy od tego pomoc odnośnie działań. Możemy korzystać z pomocy z wyższych wymiarów, a także niższych. Wszystko polega na tym, by wprowadzić gdzieś zmiany. Nie ma tutaj żadnej ze szkół. Co to znaczy? Przyjdzie troje ludzi i będą się zastanawiać co zrobić, żeby uzdrawiać. Jeden powie: ,,Ja będę uzdrawiał płomieniem świecy’’ Drugi powie: ,,Nie, oko żaby zmieszane z mlekiem uzdrawia.’’ Trzeci powie: ,,A ja się będę modlił, żeby ten ktoś był zdrowy’’. I jeśli oni mają ten sam wzrost i taką samą siłę energetyczną, uzdrowią dokładnie tak samo, jeśli jest ten sam poziom wiary. Ale tak jak na poziomie fizycznym może przyjść ktoś potężniejszy i mocniejszy od średniej, tak samo na poziomie energetycznym może przyjść ktoś mocniejszy. Mający większą energię. I lepiej zadziała. Ale od tego są siłownie, gdzie chodząc i ćwicząc, możemy muskulaturę zwiększyć. Wzrostu może nie zwiększymy, ale wzrost nie ma takiego znaczenia, tylko mięśnie. Zakładamy tylko, że ten, kto jest wyższy, ten kto jest doskonalszy jako człowiek jest jednocześnie mocniejszy. Ale często bywa tak, że ten wysoki zdaje sobie sprawę ze swojej siły i już na siłownię nie chodzi, a ten niższy na siłownię chodzi i może jeszcze go kiedyś pokonać. To samo jest w przestrzeni energetycznej, zwłaszcza gdy wchodzimy w przestrzeń duchową, czyli nabieramy potęgi, nabieramy siły. Ale to jest poziom człowieczeństwa i za chwilę do tego wrócimy.  

Także korzystamy zawsze z jednego lub z dwóch źródeł. I korzystamy w zależności od tego, jak z tym źródłem jesteśmy zjednoczeni. Jestem też jasnowidzem. Do niedawna robiłem kilkadziesiąt tysięcy zabiegów rocznie. Ale każdy, kto przychodził, to w dwóch sprawach – w sprawie zdrowia i w sprawie powiedzenia mu, jak jego życie będzie się układać, o co chodzi z jego miłością, co ma zrobić itd. Ja jednocześnie to też robiłem. Byłem, jak to się mówi, wróżem. Oczywiście zajmuję się też medytacją, budzeniem świadomości, tutaj świat duchowy wszystkiego mnie nauczył. Wiem, jak działał Jezus, wiem, jak działał Budda, wiem, czego mi brakuje, a czego mam pod dostatkiem i wiem, jak funkcjonuje każdy człowiek. Jego umysł, psychika, skąd pochodzi, jakie ma energie, jakim jest człowiekiem… Dosłownie wszystko. Tego mnie nauczono. Można też powiedzieć, że zajmuję się medycyną wielowymiarową. Czy to co mówię można w jakiś sposób sprawdzić? Oczywiście, ludzie są zadowoleni z moich uzdrawiań, choć uzdrawianie nie jest całkowite, bo ciągle się uczę. Ale jeśli chodzi o nasz rynek, powiem szczerze, jestem tutaj wzorowy. To jest jedna z przyczyn, która sprawia, że mam też swoich oponentów, którzy nie potrafią znieść tego, że ich nazewnictwo, bo swoją metodę jakoś nazwali i forsują to po to, żeby dzięki temu nazewnictwu móc organizować kursy. W rzeczywistości to jest ciągle rąbanie drzewa – czy to będzie rąbanie drzewa energią, lewym okiem, prawym, ręką – nie ma znaczenia. Zawsze mniej więcej tak samo się to robi. Umieściłem taki wideoblog, bo zajmuję się też inżynierią i psychologią duchową, który jest na moim kanale. Tych wideoblogów jest więcej, ale ten dotyczył akurat uzdrawiania. Tam wystarczy tylko zapoznać się z materiałem, trwa to krótko i dotykasz wtedy kapusty oraz drugiego człowieka. To działanie uzdrawiające jest lepsze niż dobrego bioenergoterapeuty. Dlaczego? Ja tam m.in. opisuję, o co chodzi w dwupunkcie, co to jest matryca energetyczna, świadomość kwantowa. To są proste rzeczy. Mogę swoje działanie w zręczny sposób umieścić w przestrzeni i tak przygotować dla podstawowego umysłu człowieka, żeby odsłuchując mógł z tego skorzystać. W ten sposób ludzie kasują opętania. Wy nigdzie nie skasujecie opętania, bo nikt go nie kasuje. Tak samo nawiedzenia nikt w życiu nie kasował. A ja mam wideoblog za darmo. Wchodzisz sobie, ja wypowiadam jedno zdanie i opętanie znika. Wchodzisz na drugi, nawiedzenie znika. Wchodzisz na trzeci, jesteś rozświetlony. Tego nikt nigdy na świecie nie robił oprócz Atlantów  . Oni właśnie mnie tego nauczyli. Dawni Mistrzowie, którzy są już u góry. Dlatego to, co tutaj widzicie, to jest część moich możliwości. Tego nikt nie robi. Nawet do głowy mu nie przyjdzie, że jest to możliwe do wykonania i to nie za duże pieniądze, ale za darmo i wprost z Internetu. 

Medycyna wielowymiarowa

Medycyna wielowymiarowa to m.in. psychologia ciała. Ona akurat w dzisiejszych czasach dobrze się już rozwija. Bo mamy tutaj dbanie o siebie, o swoją kondycję, odpowiednią dietę. Nie trzeba mówić, bo każdy jest już w tym zorientowany. Natomiast gdy chodzi o psychologię duszy, już nie. Ponieważ psychiatria zajmuje się mózgiem, a akademicka psychologia tylko i wyłącznie analizą tego, co dzieje się z umysłem. Oni nawet nie wiedzą, że umysł i psychika są oddzielnymi częściami i ze sobą konkurują. Że istnieje jeszcze świadomość, która może je pogodzić. Nie rozumieją tego. Ale coś się już w tym zakresie robi, zwłaszcza gdy mówimy o niestandardowej działalności ezoteryki lub pokrewnych nauk, gdzie bazując na starych księgach można dopatrzeć się więcej prawdy niż w tym co proponuje nam system. 

Oczywiście psychologia ducha i boska – tego nikt nawet nie pojmuje, a ja wiem. Mamy też inżynierię ciała – to jest oczywiście medycyna konwencjonalna. Inżynieria energetyczna to są wszelkiego rodzaju działania. Jest jeszcze inżynieria duchowa. Właśnie kasowanie opętań i nawiedzeń oraz różnych innych rzeczy na niej się opiera. Energetyka jest tutaj za słaba, trzeba działać z poziomu wibracji. W ramach inżynierii boskiej udało mi się kilka rzeczy zrobić – zobaczę, może będę szedł dalej.  

Czego uczy Zbigniew Jan Popko?

Uczę oczywiście jasnowidzenia, uzdrawiania, podróży w zaświaty, kontaktu z Bogiem, bo od tego jestem specjalistą. Ja nie mówię, że jestem jasnowidzem, bo tak jak na poziomie fizycznym nikt wszystkiego nie potrafi zrobić, tak samo w jasnowidzeniu zawsze się czymś specjalizujemy, ale jestem prawdziwym. Gdy mówimy o kontakcie z Bogiem, jest to najprostsza rzecz na świecie. Ludzie przychodzą do mnie i w przeciągu pół godziny mogą spotkać się z Bogiem i go widzą. Są w szoku. To samo dotyczy podróży w zaświaty i to, co jest najciekawsze, tam się można uczyć. Nie tylko zwiedzać planety i cudowne miejsca, ale przede wszystkim uczyć się. A nauka tam niewiele ma wspólnego z tą naszą. No i oczywiście uzdrawianie, wszystkie inne rzeczy. 

Jaką technikę uzdrawiania stosuje Zbigniew Jan Popko? Czy inne techniki są lepsze?

Jaką technikę stosuję? Techniką jest sam człowiek, a my korzystamy z różnych metod. To będzie metoda na wachlowanie się. Jak powachluję się 20 sekund, działanie zdrowotne jest uruchomione. Nie. To będzie działanie uzdrawiające na machanie złotą kulką. Pomacham, pomacham, pomacham i już czuję, że będzie uzdrowione. Nie, to będzie uzdrawianie lewym okiem. Jak patrzę, jesteś uzdrowiony. Nie, to będzie uzdrawianie prawym okiem. To jest tylko przekonanie umysłu do tego, że potrafimy uzdrawiać. Czyli każdy może swoją metodę wymyśleć i jeśli poczuje, że to wymyślanie ma sens, bo on chce dobrze uzdrawiać, to umysł się w tym właściwie odnajdzie. Czyli nie mogę powiedzieć sobie, że będę uzdrawiał akurat lampą lub innym przedmiotem. Umysł, bazując na wewnętrznej symbolice czy przeżyciach z poprzednich wcieleń, to ustawia. Rozumie to. Nie wszystko tutaj zrobimy. Kiedy wchodzimy w przestrzeń duchową, możemy wszystko. Mogę was uzdrawiać kamerą, przez obiektyw, bez obiektywu, mogę was uzdrawia tą ścianą, tamtą ścianą. Mogę w inżynierii duchowej narysować ścianę i jak przez nią przejdziesz, wiele rzeczy masz skasowanych i wyrównanych. Moje działanie jest tam po prostu ukryte. To są proste rzeczy. Ale to, co dzieje się  na świecie, wyraźnie mówi o tym, że ludzie nie wiedzą, czym jest do końca uzdrawianie. Szukają. I jak ktoś odkryje, ze jak trzy razy pomacha ręka to powie, że to jest machanie ręką. Potem Domancic nie wie dokładnie, jak uzdrawia, on tylko pokazuje, to nazwali to metodą Domancića itd. W rzeczywistości to jest takie wewnętrzne mistrzostwo, które mówi o tym, jak my, będąc w jedności z całością, odnaleźliśmy się w tym, by elementy w niej dysharmoniczne, zharmonizować. A więc przywrócić do dawnego ładu. Ogólnie toczy się w świecie walka o nazewnictwo po to, żeby pod własnym szyldem nauczać tego, co robią inni. Oczywiście chodzi tu o kwestie finansowe. Reiki, Domancić, uzdrawianie kwantowe, to wszystko jest formą ołtarzyka. 

Ludzie nakładają maski po to, żeby wyglądać jak wielcy znawcy, a w rzeczywistości stosują typowe psychologiczne sztuczki. Mamy tutaj uzdrowiciela. Przychodzimy do niego, a on ma tam fajne cuda. Oczywiście napisane jest, że to jest ekspert, a z drugiej strony mamy książkę.  

Opowiem wam szybko o dwóch przypadkach. To pokazała mi raz Góra. Oni pokazują mi, o co chodzi. Do pewnego uzdrowiciela przychodziło trochę ludzi. Niedużo, ale czasami ktoś mówił, że tam się uzdrowił i tam się poprawiło. Ale ten mężczyzna nie potrafił uzdrawiać. Był w energii przeciwnej. Mieszkał w Warszawie na którymś piętrze, ale miał ołtarzyk. Co to znaczy? Góra mi pokazała, bo tam nie wszedłem: Zobacz, do niego wchodzi klient i on bada jego chorobę, słucha go i mówi: ,,Tak, mogę pomóc. Będę musiał się tutaj do tego przygotować bardzo solidnie.’’ Oczywiście na ścianach wiszą różne dyplomy itd. I jak już porozmawia z klientem pół godziny i klient jest do niego przekonany, bo on jest bardzo życzliwy, bo on mu proponuje trzy rodzaje wody mineralnej, kromkę chleba i inne rzeczy, więc wzbudza zaufanie. Wtedy mówi: ,,Dobrze, idę się teraz przygotować do uzdrawiania. I jak przyjdę, to pana dotknę i wszystko się stanie’’ I idzie niby do pokoju. Powoli otwiera drzwi, tak jakby się nad czymś zastanawiał i dopiero po chwili wchodzi do tego pomieszczenia. Ale to był dopiero przedsionek do drugiego pokoju. Ale co w tym przedsionku się znajdowało? Matka Boska, potem wizerunek Hare Kryszny, następnie Buddy, na dole różne polityczne postacie w zależności od upodobania. Do tego jeszcze kwiaty, świece, kadzidełka i po otwarciu tego od razu widziałeś to, co cię interesowało. Czyli ezoteryczny ołtarzyk. My też tutaj mamy – Jezusa, Budda, magia, czaszka, jeśli ktoś wierzy w voodoo. Mamy też tutaj uzdrawianie wysuszonymi jaszczurkami. Co chcecie, to tam widać. On powoli tam wchodzi, żeby klient był już zdziwiony. Żeby uwierzył, że trafił do fachowca. I ten człowiek idzie tam i 15 minut cichutko ogląda telewizję, pali papierosa. Mówi: ,,Dobrze, trzeba wyjść’’ Przeczesze włosy, jeśli je ma. Otwiera drzwi i mówi: ,,Niech pan nic nie mówi’’ Podchodzi do klienta z tyłu i, co prawda swędzą go ręce, bo ich nie umył, ale kładzie na barkach tego człowieka, który zaczyna się wyginać. Efekt placebo był tak silny, że ludzie uruchamiali w sobie własny układ odpornościowy. Jeśli on dobrze nie działał. A jeśli działał, to go po prostu uaktywniali. To jest właśnie prawdziwe placebo i z tego w Polsce dzisiaj korzysta 90% bioenergoterapeutów. Kiedyś potrzebowaliśmy fachowca, który podjąłby się, bo już papiery czeladnika cała nasza kilkudziesięcioosobowa grupa miała i staraliśmy się o kogoś, kto przyjmie nas na kurs mistrzowski, to pojechaliśmy do kogoś, kto wyciągnął księgę. Myśleliśmy, że tam ma jakieś podpowiedzi, materiały, oświeci nas itd., ale już na samym początku powiedział, że dzisiaj to jest trudne i będzie co najmniej kosztować określoną kwotę. Czyli przerysował obraz i chociaż oferowaliśmy mu przyjęcie kilkudziesięciu osób, chciał więcej niż inni. Ale to nie wszystko. Wyciągnął tę księgę, a w niej: On skończył kurs refleksologii, dotykania uszu, reiki, uzdrawianie praniczne, trzaskanie truskawek na świeżym odsłoniętym torsie i to działa. Taka księga. Tam było dyplomów ze sto. Ja już później byłem trochę zirytowany i powiedziałem: ,,Wie pan co, to jeszcze brakuje tylko dyplomu z kursu kroju i szycia’’ I tak nie do końca zrozumiał, ale zreflektował się i zamknął księgę. Ten człowiek z wieloletnią praktyką chciał nam udowodnić, że potrafi uzdrawiać, więc wyciągnął – miał jeden taki przypadek, gdzie wyszło, że ta osoba została w miarę podleczona i wszystko jest teraz dobrze, ale nie tak do końca i przy okazji, tak jakby coś chciało, żeby mówił prawdę, ta osoba leżała jednocześnie w szpitalu i tam była hospitalizowana. Ale przypisał te zasługi sobie. I więcej przypadków nie miał. Nic. I tak to wszystko funkcjonuje w Polsce. Czyli ołtarzyk. Ekspert od nadziei.  

Na czym polegają prawdziwe metody uzdrawiani?

Na czym polegają prawdziwe metody? Na pewno chodzi o DNA i za chwilę dowiecie się, co macie zrobić, żeby samemu uzdrawiać. Przede wszystkim Wody Duchowe i biologiczne. Ta niewidzialna materia musi być przez nas dotknięta. Jest 12 wymiarów, w których istota ludzka funkcjonuje. Tak naprawdę jest tzw. świat biologii do 2-3 wymiaru, w zależności od wersji. Tutaj funkcjonuje człowiek biologiczny, ale to za chwilę powiem. Potem mamy świat typowo fizyczny z tym powiązany, potem duchowy, gdzie wszystko się planuje, tworzy formy, czyli świat a potem wyższy energetyczny, w którym dusza przebywa po śmierci, świat duchowy, gdzie wszystko się planuje, tworzy formy, czyli świat programowy i przekroczenie 12 wymiaru – Bóg. Na samym dole poniżej 0 znów Bóg. Na górze Bóg Ojciec, na dole Bóg Matka. I tam trzeba dotrzeć. Albo jak najwyżej lub jak najniżej się wznosić, żeby wyzwolić w sobie pewną wibrację. Stworzyć rezonans, dzięki któremu coś się stanie. Co to znaczy? Kuleczka znajduje się na pewnej płaszczyźnie i musimy ją strącić, bo tam są cudowne jabłka. Ale nie potrafimy się tam wspiąć. Ale koncentrujemy się i zaczynamy wzbudzać odpowiednią falę. Nie musimy wiedzieć, jak ona powstaje. Musimy chcieć wznieść się bardzo wysoko, być w odpowiednim rezonowaniu, w odpowiedniej wibracji, by nasza wizja, bo podpowiadamy, o co nam chodzi, została przejęta i pojawiły się drgania, które zrzucą tę kulkę. Tak właśnie zburzono mury Jerycha. Oczywiście były tam trąby jerychońskie, ale siłą woli można zrobić to samo.  

Kto i w jakim zakresie może korzystać z Biologii, czyli poniżej poziomu 0, jak i z wibracji, czyli powyżej poziomu 12. Tu już też napisałem: energia. Tu jest świat wysokich energii, a tu mamy w człowieku niskie energie. Potem mamy świat kwantów, następnie praenergię, te wibracje, których nie widać i oczywiście formy, programy itd. Nie chce tutaj o tym dużo mówić.  

Kim trzeba być, by skorzystać z Boskiej Mocy? Tej u góry i tej na dole. Czy to zależy od wartości człowieczeństwa, czy po prostu nam się należy. Wszyscy już wiedzą, że człowiek składa się z tzw. człowieka widzialnego, czyli fizycznego, no i oczywiście energetycznego. Tutaj mamy jeszcze człowieka prymitywnego, który ma czakry, a tutaj mamy już człowieka silnie programowego, który sam tworzy własne struktury. To jest człowiek, który do nas przychodzi. Bo bez ciała fizycznego nie dotrzemy do kogoś. Ale nie zawsze psychika przewodzi. Czyli myśli, potrzeby, psychika, część struktury ruchu itd. Czasami przewodzi człowiek biologiczny, robocik, którzy łącznie z ciałem fizycznym umiera. To znaczy ciało fizyczne, umysł, emocje, część myślenia itd. To umiera. I czasami to rządzi. Psychika funkcjonuje tylko częściowo. Czyli mamy człowieka biologicznego, fizycznego, a także energetycznie obudzonego, który sięga 8 wymiaru, ale mamy też człowieka duchowego i boskiego, czyli Syna Bożego. I my w sobie możemy, jak jesteśmy niestabilni, jednocześnie funkcjonować w kilku tzw. płaszczyznach. Czasem jesteśmy wyjątkowi, obudzeni w duchu, pomagamy innym, potem coś się stanie, że robot zacznie nami rządzić i tych, których błogosławiliśmy, teraz opluwamy.  

Już wiemy, bo mówiła też o tym Huna, że istnieje Niższe Ja, Średnie Ja, Wyższe Ja, Jedno Ja i Jedyne Ja. O tym nie mówili, ponieważ tak daleko nie zaszli. Mnie Góra, światy duchowe przedstawiły drzewko wzrastania bardziej dokładnie. Oprócz Jednego Ja i Jedynego Ja jest jeszcze to najważniejsze – jestem, kim jestem, czyli jestem niesprecyzowany, bo jestem we wszystkim zawarty. We wszystkich płaszczyznach. Człowiek, który się we wszystkim orientuje, zaczyna rozumieć, że istnieje ciało fizyczne, serce fizyczne, krew i oddech, ale i to samo w przestrzeni energetycznej, duchowej i boskiej. To wszystko jest ze sobą powiązane. Jeśli serce fizyczne przestaje poprawnie funkcjonować, możesz je naprawić sercem energetycznym, ale jak cały czas jesteś w stresach, to być może to energetyczne jest przyczyną chorób fizycznego. Wtedy wznosisz się w przestrzeń duchową, ale jak masz się tam wznieść, jak masz tam być stabilny, jeśli energetycznie nie wytrzymujesz. No to może w przestrzeni boskiej, ale od niej się nie dostaniesz, bo drgasz jak ciężki kamień. Jak się utrzymać w powietrzu? W przestrzeni duchowej? Nie dasz rady. 

Tu jest także przykład tego, ile osób, ile płaszczyzn jest w nas zawartych. Więc co trzeba zrobić, by się w tym wszystkim odnaleźć? I tu nie ma żartów. Podążać ku Bogu… Nie ku kościołowi, ku Bogu, a to oznacza potrzebę obudzenia świadomości. Dopóki tego nie zrobisz, możesz być co najwyżej bioenergoterapeutą, choć dobrym. On też potrafi swoje. Możesz też zejść na poziom Biologii i być druidem i wtedy możesz uzdrawiać niemal tak samo, jak prawdziwy uzdrowiciel duchowy. Te stany na koniec tego spotkania będziecie mogli w sobie wzbudzić. 

Żeby wzrastać, uzyskać moc i piąć się do góry wystarczy być coraz lepszym człowiekiem. Mówimy o tym, żeby do wymiaru 6 być w pełnym kochaniu, wybaczeniu, we współodczuwaniu  i współtworzeniu. Potem wznosimy się jeszcze wyżej – opieka, troska, miłość, rozumienie i odpowiedzialność. To jest do wymiaru 10. Jesteśmy pełnym duchem. I oczywiście jest przestrzeń programowa, która nas powoli wpuszcza do 13 wymiaru. Droga do nieba to długa droga wewnętrznych przekształceń. Dopiero po pewnym czasie dochodzi do spotkania ze świadomością. Czyli musimy świadomie, jak Jezus, jak Budda, jak mistrz reiki, jak wszyscy prawdziwi Mistrzowie Duchowi przetransformować się, stać się innym człowiekiem, dzięki temu zupełnie inaczej reagujesz, jesteś cały czas obecny, ale nic cię nie irytuje. Dlaczego masz się irytować na przywódcę pewnego państwa, skoro on nie wie, co robi? Zresztą tam już nie ma człowieka. Ale starasz się żyć w tym miejscu i sobie radzić. 

Przygotowałem specjalnie dla was taką skalę. Mamy tutaj 12 wymiarów. Pierwsze trzy wymiary to to, co nazywamy robotem biologicznym. Później do 4-5 wymiaru to jest właśnie człowiek fizyczny. To coś, co siedzi w biologicznym robocie. Tu w nas w środku. Później już mamy prawdziwą duszę. Tu mamy Jaźń, gdzie psychika, świadomość spotyka się z umysłem. Tu jest świadomość duchowa, a 11-12 wymiar przynależy tylko Synowi Bożemu. By się tam dostać, trzeba przerobić wszystko aż do poziomu miłosierdzia. Możemy tak ogólnie powiedzieć, że mamy świat fizyczny, na razie Edenu fizycznego nie ma, potem Eden ziemski, Eden energetyczny, duchowy, a później jest pustka, bo w wymiarze 11 i 12 nie ma nic, tylko tworzą się programy. Coś, co tworzy DNA, z czego powstają formy. 

My musimy wznosić się do góry, wzrastać. Ale jest też droga do dołu. Zobaczcie – mamy tu Biologię. Ogólnie gdy Bóg chciał to wszystko tworzyć, to w jego zamyśle powstała Matryca Istnienia. Czyli mówimy o tym, że to, co miało być, jest w nim zawarte. Ale on nie będzie wszystkiego robił, bo to jest Bóg, więc stworzył Nadrzędną Inteligencję, która jest Matrycą Tworzenia, jak i nią zarządza. I to ona stworzyła 12 wymiarów. Ale Bóg-Ojciec, mówimy tu o ewolucji duchowej, posłużył się wibracją, słowem, które przybrało formę energetyczną i ciałem się stało. Ale na dole jest Bóg-Matka. Mamy tu ewolucję energetyczną, a dół schodzi ewolucja duchowa, czyli człowiek się budzi. 

Gdy mówimy o Biologii, ona jest poniżej poziomu 0. Mamy 12 wymiarów. Umowny 13 to Bóg i umowny na dole 0 to też jest Bóg, tylko Matka. Boska Matka, Boski Ojciec. I oni chcą się ze sobą spotkać poprzez dziecko, poprzez przestrzeń, którą stworzyli. Tu znajduje się Biologia. To jest tzw. Macierz. Matczyne pole uprawne. Na górze jest ojcowizna. W tej macierzy jedną z nich jest Matryca Statyczna. Jak do niej dojdziesz, najbardziej możesz uzdrawiać. Potem jest Matryca Dynamiczna i ona przejawia się jako Biologia w świecie fizycznym. Tworzy ten świat.  

Bóg zajął się zejściem w dół Syna Bożego, żeby doświadczał życia. W tym pokoju zabaw, który dla niego stworzył. Ale żeby ten pokój zabaw nie pogryzł tego syna, nie zaszkodził mu, najpierw Matka, dom, westalka, łono, przygotowuje wszystko. Ona tworzy cały kosmos, planety, gwiazdy, przestrzeń, wszystkie zasady fizyczne, energetyczne i oczywiście faunę, florę i ludzkie ciała biologiczne. To wszystko tworzy na tym poziomie. Do tego jeszcze ma prawo tworzyć namiastkę człowieka. Psychika jest tylko i wyłącznie sztucznym tworem. Kopią dla świadomości. Ale jak ta kopia jest doskonała, to wtedy świadomość może się z nią połączyć, jeśli świat będzie dobrze wyglądał. 

Mamy dwa rodzaje ludzi – jedni są źli, inni są dobrzy, takie aniołki i diabełki. A inni są szarzy. My musimy się wznosić. To co płynie od Boga z góry, to cały czas świat energetyczny, który schodzi najniżej, światło energetyczne i światło duchowe. Ale to nie wchodzi w Biologię. Nie w chodzi w przestrzeń, gdzie funkcjonuje tzw. biologiczny robot. To jest zarezerwowane tylko dla Matki. Kiedy wzrastamy, możemy to zrobić ,,na Jezusa’’ lub ,,na druida’’. Jeśli chodzi o Jezusa, o Buddę, musimy doprowadzić do tego, by w pokochaniu, wybaczeniu, we współodczuwaniu, współtworzeniu, miłosierdziu tak się utrwalić, żebyśmy funkcjonowali nawet w przestrzeniach 11 i 12 wymiaru. By nasze patrzenie na świat było nie tylko połączeniem z tym światem, byciem w nim, ale też żeby wprowadzało zrównoważenie wszystkiego, co tam jest. Czyli musimy być z tym zharmonizowani.  

W końcu doprowadzamy do tego, że sami z siebie możemy przekroczyć poziom 12 i idziemy do Boga. Także jest kierunek w dół. Ale jak tutaj coś zagubimy, to i tak to nadrobimy jak zejdziemy w dół. Idąc do Boga walczymy o indywidualne. Kiedy schodzimy w dół ku Matce, walczymy o osobowe. Chodzi o to, że musimy czuć wszystkich ludzi, czuć całą przestrzeń, przyrodę, zwierzęta, planetę. Czuć, czy robimy coś niewłaściwego, dysharmonicznego, czy też robimy coś harmonicznego. Harmonijny to nie harmoniczny. Harmoniczny oznacza, że jesteśmy cały czas odpowiednią wibracją, która tworzy odpowiednie drgania, by tzw. krzywą harmoniczną cały czas w sobie utrzymać. Ona później, bo takie mamy intencje, dopasowuje środowisko do nas lub odwrotnie – tak czy owak zawsze ma być odczucie jedności. Musimy dbać o ludzi, o wszystko i wtedy jesteśmy coraz bardziej asertywni. Wtedy możemy korzystać z Matrycy Dynamicznej lub Statycznej. Ale do niej dostanie się ten, kto obudzi się w Bogu. Matryca Dynamiczna też ci pomoże. Jak nie wiesz, jak wtedy uzdrawiać, to możesz uzdrawiać, bo kochasz drzewa, całe lasy cię wspierają albo kamień, powietrze, woda, ogień, chmury, burze, co tylko chcesz, czyli tzw. Siły Przyrody. Jesteś z nimi zjednoczony i ćwiczysz. Za każdym razem przez to ćwiczenie zaczynasz bardziej lubić zwierzęta, rośliny, a przez to i ludzi. Bo jak ten stan kochania jest prawdziwy, to przenosi się na innych. Zaczynasz być też w wybaczeniu, więc na tym poziomie czujesz wspólność ze wszystkim. I wtedy właśnie Matka Boska zaczyna cię wspierać. Jest z tobą coraz lepiej. Jeśli wchodzisz w złości, niechęci itd., odcinasz się od niej, bo funkcjonujesz znowu w wibracji robota. Jak pniesz się ku Bogu, żeby rozwijać indywidualne… Bo co z tego, że będziesz wszystkich kochał i ze wszystkimi będziesz chciał być, jeśli nie masz mocy, odwagi do tego, żeby w interesie własnym i innych zmieniać ten świat. Tylko czekasz, aż to będzie. Właśnie na tym buddyzm zarabia kokosy, czyli doprowadza do tego, by ludzie byli w harmonii. Wszystkie trendy temu służą. Joga, koncentracja, medytacja. Ale nie prawdziwa medytacja Buddy, tylko afirmację ukryte pod szyldem medytacji. To wszystko działa jednak cudownie nawet w 5 wymiarach. Jest się zrelaksowanym, zdrowszym, bardziej asertywnym, ale jednocześnie zamkniętym na rozwój indywidualności. To jest zakazane. To jest odcięcie od mocy boskiej, natomiast w środowisku 5 wymiarów lepiej funkcjonujesz. Czyli zręcznie odcinają cię od czegoś, a ty będziesz myślał, że jest dobrze, ponieważ czujesz się lepiej, masz więcej przyjaciół i więcej zarabiasz. Nie wiesz, jaką krzywdę ci zrobili. Poprawili cię, ale ciągle jesteś ograniczony.  

Kiedy pracujemy nad sobą, cały czas nasza indywidualną mocą kierujemy się ku Matce i wtedy ona, bo my jesteśmy coraz szersi, wchodzimy w następne wymiary i ku niej, dzięki nam wzrasta. A Ojciec, kiedy zbliżamy się do niego, dzięki naszym powłokom, bo duch zaczyna się budzić w człowieku, schodzi na dół. Ruch tej energii jest dziwny. Kiedy to my się wznosimy ku górze i idziemy ku dołowi, ku Matce, stajemy się powoli energetycznym joginem, potem duchowym, a na koniec boskim. Jak połączymy się z Ojcem i Matką, bo przekroczymy wymiar 0 i 12, to nasze wznoszenie się i opadanie zostaje przejęte przez nas boskich. Boskie dzieci. I wtedy Bóg i Matka przez nas przechodzą i się ze sobą łączą. Jesteśmy Złotym Joginem, a złote pasma idące z góry i z dołu tworzą Kundalini. Wtedy kanał Sushumna jest złoty. Widzimy to tak, jakby ktoś miał na sobie złotą koronę, złote serce, różnie to się widzi. Na tym to polega. To, co nazywamy wznoszeniem się i opadaniem, to Ida i Pingala. Jedno należy do Ojca, drugie do Boskiej Matki. Oczywiście w wymiarze 10 działa PraOjciec i PraMatka, którą nazywałem Ojcem, bo pewnych rzeczy nie rozumiałem, chociaż była statyczna i w swojej formie była i mężczyzną, i kobietą, to przepuszcza ku Bogu i ku Matce człowieka, który jest w pełni w duchu obudzony. W ten sposób powoli dzięki Macierzy i dzięki Rajowi, czyli Bogu Ojcu i Bogu Matce robot staje się pełnym człowiekiem fizycznym i w końcu pełnym człowiekiem energetycznym. i to się kończy. Matka więcej poprzez swoje dziecko nie wzniesie się. Ale w tym czasie duch schodzi z góry, łączy się i tworzy się jedna wielka istota, którą nazywamy Synem Bożym.  

Wszyscy, którzy pracują nad uzdrawianiem, idą w dół ku osobowemu, wspólnemu i indywidualnie ku górze, żeby dostać prawo do zmian, dzięki któremu mogą zmienić coś, co obowiązują prawa fizyki czy też prawa boskie. Nie wolno ich zmienić i już. Wszystko to, co zostało stworzone i schodzi z góry oraz na dole, gdzie jest prawo do życia, to te prawa są niezmienne. I tylko gdy indywidualność spotka się z Bogiem, otrzymuje prawo do zmian. To tak jakbyś nagle odkrył, bo dotarłeś do króla, że jesteś jego dzieckiem. Ale król króluje, ty się jeszcze na tym nie znasz. Ale on ci powie, że tak lekko to możesz coś zmienić. Jak ktoś ma restaurację, a nie potrafi jej prowadzić, to możesz go zmienić na kogoś innego, choćby to do niego należało. Takie małe rzeczy można robić. Materializować, chodzić po wodzie itd. Tak w swoim obszarze, polu energetycznym. 

Czakry, czakramy, etapy wzrostu człowieka, płaszczyzny

Tutaj jest ciekawa rzecz, bo ludzie wierzą w czakramy. To jest oszustwo. Czakramy istnieją u człowieka najbardziej prymitywnego. Wtedy, kiedy Matka potrafi w jakiś sposób, mówimy o Matce Boskiej, która tworzy pierwszego ubogiego, dzikiego, niczego jeszcze niepotrafiącego człowieka, może w jakiś sposób nań wpływać. I mamy 7 etapów wzrostu człowieka. 7 płaszczyzn.  

To jest bardziej rozwinięte, ale nie ma jak tego tematu tu poruszyć. 

W pierwszej płaszczyźnie, kiedy człowiek jest mały. Człowiek fizyczny mieści w 4-5 wymiarach, a biologiczny, ten robocik w 2-3. Jest 6-7 czakr. Nie 12, bo do 12, kiedy Syn Boży wznosi się ku Ojcu jako indywidualista to dochodzi, bo on ma te ciała. On tam jest obecny. Rozproszenie, i to jest najważniejsze, 0% i tylko 1 promień łączący go z Rzeczywistością. 

W drugiej płaszczyźnie, kiedy człowiek zaczyna już lepiej patrzeć na świat. Już nie chce tylko brutalnie walczyć o byt i podporządkowywać innych ludzi. Już zaczyna ich powoli cenić. Już jest w 3-5 wymiarze, czyli schodzi trochę w dół, w Biologię, przejmuje część robota. Przede wszystkim jego myślenie. Teraz zależy ono od psychiki, a nie od zaprogramowanego umysłu, który jest w wymiarze 2.  

Człowiek biologiczny spada do 1-2 wymiaru, zostają 1-3 czakry, rozproszenie jest 30% i włączają się 3 promienie, które pomagają człowiekowi. Co to znaczy rozproszenie? My składamy się z wielu ciał. Każde funkcjonuje w jakimś wymiarze. Pierwszy wymiar to ciało fizyczny, drugi to umysł, wszystko zależy od tego, jaka jest hierarchia, jakim jesteśmy człowiekiem. To się zmienia. Kiedy mamy czakry, to wszystkie cząsteczki, ciało, które funkcjonuje w danym wymiarze, jest uzależnione. Ono jest spętane łańcuchami z czakrą. I jeśli ktoś chce i nas wstawi w wielką medytację, a mamy jeszcze resztki czakr, to przez to nami steruje. Wpuści w nas programy, swoje wizje, a wy nawet nie będziecie o tym wiedzieć i zaczniecie go obsesyjnie słuchać. Zaczniecie czuć, że będziecie żyć tak jak on. Ale nic takiego się nie wydarzy, jedynie cały czas będziecie płacić za jego usługi. Gdy nie ma czakr i cząsteczki są rozproszone, to jak je złapiesz? One są wolne. Każda z nich między sobą się komunikuje i komunikuje się też, bo jest wolna, z innymi ciałami z wyższych i niższych wymiarów. Człowiek jest wolny, nie można go spętać, nie można go tak łatwo otumanić. On czuje, czy coś jest prawdą i zaczyna w formie jasnowiedzy wiedzieć, jak to wygląda. I to jest właśnie to rozproszenie. 

Trzecia płaszczyzna. Człowiek fizyczny zawiera się już w 2-5 wymiarze, a biologiczny tylko w 1, zostały 1-2 czakry, rozproszenie jest aż 50% i 4 promienie. 

Zobaczcie, co się dalej dzieje człowiekiem. Człowiek już jest fizyczno-energetyczny, rozszerzył się do 7 wymiaru. Człowiek biologiczny już jest tylko w 1 wymiarze, bo jedynie ciało fizyczne nie zostało przejęte. Jest już tylko cień pierwszej czakry, rozproszenie jest 80-90%, 7 promieni. 

W piątej płaszczyźnie człowiek sięga 2-10, a człowiek biologiczny funkcjonuje w 1 wymiarze tylko w 50%, bo taka jednostka zaczyna już wpływać nawet na ciało, na jego stan. Zostaje cień 1 czakry, rozproszenie 90%, 10 promieni.  

W szóstej płaszczyźnie pojawia się nagle człowiek fizyczno-energetyczno-duchowy. Ale duch płynie od Boga, nie od Matki, tu jest wreszcie połączenie, istota ludzka jednoczy się w całej sobie, w 12 wymiarach. Zawarta jest w 1-12 wymiarze, człowieka biologicznego już nie ma. Nawet ciało fizyczne zostało przejęte i przeżywa wtedy cudowne chwile. Nie ma już czakr, rozproszenie jest 100% i włączyło się 12 promieni. 

I finał, to co zaliczyli Jezus i Budda – tutaj powinno być 13-0, to muszę poprawić. Czyli łączy się to poza 12 wymiarem, czyli Bóg z tym, co jest na poziomie 0, poniżej 1 wymiaru. Ciało duchowe 12-13 wymiar, czyli dochodzi tu z góry Bóg. Ciało duchowe dochodzi do 13 wymiaru, a Bóg do 0, czyli przez Syna Bożego jest bliżej Matki. Bóg zawarty jest wtedy w wymiarze 13… A tutaj mamy człowieka fizycznego od 0 do 13 wymiaru, biologiczny, 0, zero czakr, tu już pojawia się pustka i 13 promieni. 

Ale zobaczcie, co się w tym czasie dzieje dzięki pracy Syna Bożego z Bogiem-Ojcem. Cały czas, tu sobie prześledzicie, opuszcza się, jest coraz bliżej Boga-Matki. Natomiast Bóg-Matka obecna do 2 wymiaru, a obecna do 5 wymiaru, a powoli do 6, do 7, a zawarta w Biologii. I na samym końcu tej drogi Bóg-Matka zawarta jest w całości, dzięki Synowi Bożemu. Syn Boży jest tak samo ważny, istotny dla ojca, jak i Matki, jak rodzice dla nas. Wtedy powstaje Złoty Jogin, całe połączenie, budzi się Kundalini wtedy są najpotężniejszego z dostępnych człowiekowi działań uzdrawiających. 

Wibracje, drgania i fałszywe oazy

Można też sprawdzić, kiedy ćwiczycie, pracujecie nad sobą, jak to jest. Mamy fale alfa. Przyjmuje się 8 drgań na sekundę. Kiedy podążamy ku Bogu, ku indywidualności, to podążamy tak jak Jezus, to jest najwyższy poziom do osiągnięcia, 1925 drgań. To macie pięknie opisane, gdy budzi się tzw. nadświadomość, czyli Duch Całości i świadomość boska. Ale to jest ku 13 wymiarowi. Gdy podążamy ku Biologii, czyli Duch Święty, Matka Boska to spada ilość drgań, aż w końcu poniżej 0 stoją. Tam nic nie ma, wszystko jest statyczne, to jest Matryca Programowa, która samą siebie wyświetla w ruchu, w dynamice w wymiarze 1. I jak będziecie nad sobą pracować, to zawsze jak wejdziecie w jakiś stan to możecie sprawdzić, jak to wszystko przebiegało. 

Jak obserwuję, w jaki sposób tworzy się afirmacje pod szyldem medytacji, to nie ma ruchu w dwie strony. Żadna nie ma. Programuje się przede wszystkim na beta, trochę czasem na theta. To jest tylko i wyłącznie rozszerzenie twojego podwórka. A przecież ten sam czas można by było wykorzystać na pójście ku Bogu i ku Duchowi Świętemu, ku boskiej matce. Tego nie ma. Po pierwsze nie wiedzą, o co chodzi, nie potrafią tego zrobić, wielu z nich nawet nie wie, że oszukuje innych. Co to znaczy oszukuje? Powiedzmy, że idziemy drogą i na jej końcu jest tama. Za tą tamą są Wody Duchowe i jestem w swoim domu. Ale ja nie wiem, że to tam wygląda. Po drodze spotykam oazy – oaza jednego ezoteryka, potem jest jakiś kościół, potem wolny strzelec, który pięknie coś opisuje. Tu stracę 5 lat, tam stracę 10 lat, potem życie mi się zamyka. Wracam i wcielenie za wcieleniem padam. Jestem chwytany przez autorytety, które z Bogiem nie mają nic wspólnego. A gdybym poszedł prostą drogą, bo ktoś mnie wyczyścił, ustawił i kieruję się sumieniem i głosem wewnętrznym. Sumienie – Matka Boska, głos wewnętrzny – Bóg Ojciec. Dochodzę do tamy Wód Duchowych, otwieram ją i jestem nie tylko w domu, ale obracając się, mogę dać dary innym ludziom. 

My musimy się nauczyć rezonować. Gdy chcemy sprawdzić jakąś temperaturę, posługujemy się termometrem. Stopnie Fahrenheita, Celsjusza, trzeba się tego nauczyć. Ale co zrobić, gdy rozmawiamy z przedstawicielem innej cywilizacji i on nam mówi, że tam było 18 tysięcy brumbulków. A co to są brumbulki? 10 tysięcy brumbulków jest wtedy, kiedy ty czujesz się zdrowy i nie masz gorączki. Ale jak jest 18 tysięcy brumbulków, to ty już właściwie fizycznie umierasz i to jest nasza granica. Jakbyśmy w ten sposób chcieli wszystko poznawać, to nie można by było tworzyć skal. Skale są proste, procentowe, bo mówią wprost – przy 90% twój organizm z przegrzania zacznie umierać. Przy określonej ilości procentów, co odpowiada np. 17 stopniom Celsjusza, twój organizm też zacznie umierać z wychłodzenia. Ale ujmujemy to na skalach procentowych. Tak uczyła mnie góra. I one są proste. Albo poprzez nazewnictwo. Kiedy podążamy ku Bogu… Tutaj coś mi się stało, będę musiał to poprawić. Tu jest otrzymywanie i podarowywanie energii otoczeniu. Tutaj jest podtrzymywanie ładu energetycznego w całej przestrzeni egzystencjalnej. Potem istnienie i funkcjonowanie w energetyczno-duchowym kanale (poziom 9-16). I oczywiście Oko Boga. Czyli mamy tu rezonans harmoniczny, podążamy ku Bogu. A tu jest rezonans dysharmoniczny. Istnieje coś takiego jak Matryca Harmonicza. Cieszyła się wielką popularnością po drugiej Wojnie Światowej. Wynalazł to pewien człowiek i stwierdził, że zdrowe organy drgają inaczej, czyli mają inną falę elektromagnetyczną niż chore. I kiedy człowieka, który ma chorą wątrobę, poddaje się działaniu dźwięków, wibracji – mówi się wibracja, ale to są drgania. Wibracja jest czymś innym. Tworzy energię. I kiedy człowieka z chorą wątrobą poddaje się drganiom od człowieka ze zdrową wątrobą, to chory organ zaczął zdrowieć. Potem stworzono matrycę, która mniej więcej ukazywała wszystkie organy w stanie zdrowia. Oczywiście najlepiej jest taką matrycę stworzyć, kiedy jesteśmy całkowicie zdrowi, bo organy różnią się między sobą. I gdybyśmy byli chorzy, to te dźwięki by w nas wchodziły. I naprawdę ludzie zdrowieli. Niestety to się straciło. Ktoś to zahamował. I tu jest to samo. Dzięki tej skali i innym możemy sprawdzić, czy jesteśmy we właściwym rezonowaniu, czyli w jedności z całością. Dzięki temu możemy nawet sprawdzić, jak zbliżyliśmy się do Boga-Ojca lub do Boga-Matki, do prawa zmian, jak i do strumienia życia, do prawa życia. Bo musisz jeszcze mieć prawo do tego, by w strumieniu życia wprowadzać zmiany. W pewnym zakresie możesz, bo to jest gwarantowane, ale powyżej pewnych zasad, pewnych ustawień, już tego nie zrobisz. Musi być prawo do zmian. Im bliżej Boga jesteś, tym prawo do zmian jest większe, a im bliżej Matki, czyli Biologii, poziomu 0, tym większe wejście do życia. Jesteś na większym obszarze, większe wsparcie. Mamy też tu Skalę Wibracji – składową harmoniczną. Możecie sobie zobaczyć, czy uruchamiacie ją tylko z poziomu fizycznego, a może już z energetycznego, duchowego, a nawet z boskiego. Uruchamiasz i wtedy patrzysz dokąd płynie. Bo ty możesz uruchomić z poziomu duchowego, ale schodzisz tylko w przestrzeń energetyczną. Zaraz o tym powiem. Mamy też skuteczność działania wibracją. Możesz być złym człowiekiem i wprowadzać rozpad. Jak interesuje cię voodoo i to, żeby twój wróg, czyli święty człowiek, a ty jesteś czarnym liderem, padł, to sprawdzaj, czy twoje działanie doprowadza do rozpadu w nim. Nie musi we wszystkim, ale może na przykład w głowie, w uchu, niech mu to zgnije, prawda? Ale można też w drugą stronę. Tu jest destrukcja, rozpad, a tutaj stan normalny, stałe wzmocnienie i przemiana. To wam specjalnie przygotowałem, na koniec wideoblogu będą te skale. Jak wchodzisz w rezonans z Biologią na aktywnym poziomie to możesz sprawdzić, czy jesteś w kotle dysharmonicznym, czyli psujesz wszystko i nie masz wsparcia, czy już jest kocioł równowagi energetycznej, czy też może kocioł już odpowiedzi, więc jest harmonia z przyrodą lub Jezioro Marzeń, sny przyrody i masz wsparcie, jesteś druidem. Nie musisz czytać książek. Kochaj koty, psy, ciesz się, że jest ten świat, bądź wdzięczny za to wszystko. Że możesz być człowiekiem, rozumieć itd. Może nie w tym życiu, ale w następnym wszystko pojmiesz. Dzięki temu jesteś coraz bliżej Boga Matki. Tu możesz sprawdzić, w jakie stany wchodzisz. Góra nauczyła mnie tak: najpierw uspokój ciało fizyczne, dzięki temu znajdziesz się w harmonii, zobacz, od 1 aż do 7 wymiaru. Czyli w całości we własnej energetyce. Gdyby ci się to udało, możesz wejść w stan ciszy. I ta cisza jest poniżej poziomu 0. Wiadomo, spokój, harmonia to jest ciało fizyczne i to wystarczy. Ale tu, gdzie jest matryca Statyczna jest aż cisza. Tak jak wchodzisz do Kamiennego Miasta – od razu jest spokój, masz czas, nie musisz nic robić. Ale tu, kiedy podążamy ku Bogu, pojawia się jeszcze pustka, 10-12 wymiar i istnienie w 13. Docierasz do działań. Ale jak dotrzesz do macierzy, też dotrzesz do działań. I też umownie tutaj dałem 1,2,3 poziom niżej. I mamy tutaj typową skalę wibracji. 70-80 tysięcy drgań na sekundę to jest słaby poziom. Człowiek jest słaby. Średni poziom tutaj, dobry tutaj, wysoki tutaj i oczywiście powyżej 130 tysięcy i 130 tysięcy to możesz działać. Ale oczywiście można wejść jeszcze w inne wymiary.  

Możesz też sprawdzić, jaka jest w tobie moc życia lub jaką masz moc życia. Powierzchowna, trwała, rzeczywista. Lub poziom zmian. Moc, jaką masz do zmian. Moc możesz mieć, granaty możesz mieć, ale jak będziesz zakopany w bunkrze i nie możesz z niego wyjść, to nie skorzystasz z tego. Będziesz cudownym człowiekiem, ale nie będziesz miał jak działać. I tutaj jest przedstawione, jak ta moc rośnie. Tu jest najwyższy poziom. Plus oznacza, że jest wsparcie Boga, czyli Jezus lub druid czy Złoty Jogin tutaj się obudził. Tutaj mamy jeszcze skalę, która mówi o przyspieszeniu waszego działania, o gęstości i oczywiście o ciśnieniu życia i wszystko jest ładnie opisane. Zaraz wam wytłumaczę, co to znaczy cień, materializacja wstępna, materializacja i ogień przemiany. Nawet jak materializujesz, czyli wszystkie cząstki są już rozproszone i masz do nich dojście, już możesz materializować, to musi być jeszcze ogień przemiany, który to ustawi. Z reguły wynika to z prawa, z pewnych doświadczeń itd. Jak tego nie ma, to uzdrawianie będzie, ale nie spektakularne. Tu możesz także sprawdzić tzw. żywotność organu. Czasami organ dobrze wygląda albo my nie czujemy w pełni jeszcze tego, że jest z nim coraz gorzej. Więc możecie sprawdzić: umieranie, ciężka choroba, średnia itd. Dotyczy ciała fizycznego. A to dotyczy ciała energetycznego. Czasami jest tak, że zaczynacie chorować nie dlatego, że ciało fizyczne pada, tylko energetyczne. Bo są klątwy, opętania, ludzka nieżyczliwość ściąga cię w dół i rzutuje to na ciało fizyczne. I odwrotnie. To sobie sprawdzajcie. I tutaj macie to, co jest kluczem do wszystkiego. Jak działacie i zobaczycie bilans zerowy, to nic nie zrobiliście. Równanie bilansu także. Tu jest dopiero kasowanie wzorca i wejście z poziomu duchowego. Gdy jesteśmy u góry, z duchowego w dół, potem wchodzicie w poziom energetyczny, potem dopiero w fizyczny i tu wprowadzacie zmiany. Najpierw kopiujecie przestrzeń, potem materializacja wstępna, materializacja i tu jest dopiero pełne zwycięstwo. Ogień przemiany. Jeśli go podtrzymacie. Bo jeśli jesteście  cudownych chwilach tylko godzinę, a potem się staczacie i znów jesteście Jekyll albo Hyde, nie pamiętam, który był ten gorszy, czyli tym złym, to wtedy to automatycznie też się w drugim człowieku wycofuje. 

I oczywiście odradzanie istoty ludzkiej. Czyszczę, potem naprawiam, wyzwalam, czyli kasowanie zaburzeń, potem budzę, czyli przywracam wolność duszy, uzdrawiam, dotyczy ciała fizycznego. Moc zmian musi być na poziomie 6, potem odtwarzam, to już jest działanie czterokrotnie mocniejsze od samego uzdrawiania, tego poprzedniego. Potem wyprowadzam duszę z niewoli i oczywiście boskie działania. Wybaczam, nagradzam, powołuję. To sobie tam przeczytajcie.  

Jak chcecie do kogoś pójść lub sami siebie sprawdzić, a nie wpaść w pułapkę oszustów i naciągaczy lub w naciąganie samego siebie. Wmawianie sobie, że potrafisz nie wiadomo ile. Ja sobie nie wmawiam. Jak jestem chory to mówię – jestem wobec was uczciwy. Możesz sprawdzić sobie, czy to jest standard uzdrawiania, czy to jest poziom bioenergoterapeuty, czy już energoterapeuty albo uzdrowiciela duchowego, a może kapłan lekarz lub przywódca duchowy. Czystość w myśli, słowie i czynie decyduje w 100% o tym, jakim jesteś. Bo ona wynika z doskonałości ludzkiej. Możesz to rozbudować i sprawdzić, czy masz wpływ na ciało fizyczne, na człowieka fizycznego, potem mamy już uzdrowiciela, bioenergoterapeutę, uzdrowiciela duchowego, kapłana lekarza, przywódca duchowy, Syn Boży, Człowiek-Bóg, Zeus, Bóg-Człowiek, Pan Bożych Zastępów i Bóg Twórca. Zawsze możesz sprawdzić, jak w stanach, kiedy jesteś w kochaniu kogoś, wznosisz się. Jak nie do końca, to znaczy że to kochanie musisz przedzierżgnąć w miłość. Miłości trudno jest doświadczyć, więc proś wtedy, żeby cię w to doświadczenie wstawili. I tak powoli idziesz do przodu. 

Tutaj możecie też sprawdzić zakres działania bioenergoterapeuty, energoterapeuty i przywódcy duchowego. Na przykład zakres działania bioenergoterapeuty to jest aż 40%, czyli bardzo dużo. A przywódcy duchowego 99%. Gdyby chodziło o zmiany w DNA duchowym, on nie zrobi nic. W energetycznym też nic. Ale już energoterapeuta w 20%. Wpływ na pracę mózgu itd. To sobie sprawdźcie i jeszcze przygotowałem drugą tabelę. Na przykład egzorcyzmy, opętania itd. Kto co potrafi i w jakim zakresie potrafi pomóc. To są ważne rzeczy. 

Jak uzdrowić samego siebie? Uzdrawianie wiarą, czyli to, co ci dałem, a oni to nazywają różnie – uzdrawianie rekonektywne, uzdrawianie wiarą, uzdrawianie kwantami, jakieś pola torsyjne, potem uzdrawianie muchą owocówką, potem uzdrawianie przywoływaniem imienia Boga, potem uzdrawianie przywoływaniem oceanów, które są podstawą wszystkiego. Obojętne co, ważne żeby ta metoda cię otwierała. Ustawiała. Nakręcała. Wtedy nie ma znaczenia, jak ją nazwiesz. A najlepiej nazywaj własnym imieniem – działanie Zbigniewa Jana Popko, działanie Urszuli Nowak. I tylko sprawdzaj zakres tego działania. Bo jak pójdziesz do Domancića i będziesz pisał, że uzdrawiasz jego metodą, to oszukujesz ludzi. Ty i tak uzdrawiasz sobą, nie nimi. To jest duża różnica. Ludzie przyjdą do ciebie pełni nadziei. A ty ich oszukujesz. Uzdrawiasz jak zwykła pół-łajza bioenergoterapeutyczna. Trzeba o tym wiedzieć. Wszyscy mamy ten sam dostęp do całości i nasze osobowe połączenie z ludźmi i budowa siebie indywidualnego decyduje o mocy uzdrawiania. Po prostu z niej wynika. Jak będziecie chcieć uzdrawiać, to tak otwórzcie serce jak brat i siostra. I otwórzcie serca jako Dziecko Boże, które zaczyna rozumieć, zaczyna wiedzieć i ma prawo do uruchomienia intencji na poziomie boskim. Ma być zdrowie i wypowiedz słowo. I jest to samo. Czy ty będziesz cały czas działał energią, czy jak włączy ci się pierwiastek boski i użyjesz słowa, działanie będzie to samo. Przetestujcie, posprawdzajcie na skalach jak dzięki temu ćwiczycie. Jakby wam przyszło do głowy sądzić, iż ukończenie kursu zwiększy te działania, to jest to nieprawdą. Zwiększy tylko wtedy, kiedy wasz umysł nie był przekonany do działania, ale jak tysiąc razy podczas kursu otworzyli ręce i mówili wam: ,,Brawo, widać, że jest uzdrawianie’’, to ty zaczynasz wierzyć w to, co i tak w tobie jest. Można to zrobić bez kursu. 

Jeśli chodzi o praktykę, to praktykujcie na najbliższych. Sprawdzajcie, co ile dni należy zadziałać. Jak nie macie skal, a podstawowe możecie pobrać z plików do pobrania ze strony popko.pl i to wam wystarczy albo zrobić screeny tych tutaj. To naprawdę dużo będziecie umieć. To nie są żarty. Będziecie się otwierać coraz bardziej. Zrozumiecie, że mama i tata czekają na was. To co na górze, to i na dole. Zobaczcie. Raz mama u góry, raz tata u góry, Ida i Pingala cały czas działają. Tylko najpierw waszymi małymi siłami, potem siłami waszego ducha i potem siłami rodziców. Wtedy stajecie się Złotym Dzieckiem. Czujcie, kiedy trzeba zadziałać. Praktyka na najbliższych kluczem do poznania tego, co jest. A jak już czujecie, że macie działanie, a macie jakieś zwierzątko, naenergetyzujcie jedną miskę wody, a drugą postawcie normalną. Jeśli macie już pewne działanie, zwierzęta na pewno chętniej będą pić z miski naenergetyzowanej. Tylko zwierzęta będą to czuły do 3-5 dni, później już nie. Jak będzie bardzo naenergetyzowana, to z tej drugiej wody raczej nie będą korzystać. Chyba że to jest wściekły pies, który cały czas gryzie kapcie, podgryza opony w garażu, poharatał ci drzwi, a kot zrzuca wszystko. Tak samo jak ludzie, zwierzęta mają różną energetykę i wtedy niekoniecznie test wody podpowie wam, że działanie wasze jest dobre. Poza tym możecie sprawdzić to na roślinach i w różny inny sposób. Wszystko, co będziecie napromieniowywać czy podlewać napromieniowaną wodą, musi dać efekty. Bo tak jest. I oczywiście kochajcie ten przedmiot. Czyli jak robisz wodę, to nie dla testu dla siebie, tylko żeby kotek znormalniał, żeby był łagodniejszy, żeby z szarego zmienił się w czarnego, a z burego w różowego. Wszystko tam możecie wkodować i to zaczyna działać, wpływać na DNA.  
 

Mam nadzieję, że wam wytłumaczyłem, że dostęp do uzdrawiania jest dla wszystkich, że nazewnictwo jest niepotrzebne, wprowadza w błąd i firmuje się to sobą czy własnym nazwiskiem tylko po to, żeby zarabiać pieniądze na kursach. A źródło jest jedno i technika jest jedna, tylko metody, które stosujemy, powinny być określone naszym imieniem i nazwiskiem. Próbujcie tutaj, bo w każdym z was jest wielki potencjał i jak tylko zaczniecie z niego korzystać, efekty będą widoczne. Dopóki tego nie ruszacie, to jest to schowane gdzieś na półce, może w garderobie, a jak w piwnicy to już w ogóle o tym nie myślicie. A za uzdrawianiem płynie też uzdrawianie ciał energetycznych. Także ciała egzystencjalnego. To uzdrawianie, ta siła płynie w całość waszej istoty. Zmieniają się relacje, zmienia się wasz charakter pracy. Zaczynasz myśleć o czymś innym, zaczynasz być lubiany, wszyscy zaczynają widzieć w tobie biznesmena, choć siedzisz przy łopacie. Ale już szepczą, że zostaniesz brygadzistą. Efekty będą widoczne.  

I tego wam życzę.  

Uzdrawianie duchowe. Rodzaje człowieka i siły uzdrawiającej. Dotyk Złotego Jogina

Oto trzecia część fascynującej serii poświęconej uzdrawianiu. Zbigniew Jan Popko, uzdrowiciel, jasnowidz i nauczyciel duchowości, precyzyjnie i wnikliwie omawia sztukę uzdrawiania. W tym materiale udostępnia nam kolejną porcję wiedzy duchowej, prezentując ewolucję człowieka, jego 7 rodzajów oraz siły uzdrawiania, których adekwatne wykorzystanie zależy od danej wersji człowieka. Dlatego jeśli od zawsze czułeś, że jest coś więcej, interesują Cię tematy związane z uzdrawianiem energią i rozwijaniem swoich nadprzyrodzonych zdolności, serdecznie zapraszamy do obejrzenia tego odcinka.

Warto pamiętać, że każdy człowiek, będąc elementem kwantowego świata, posiada możliwość uzdrawiania. Niestety, niewielu ludzi w pełni rozumie te mechanizmy, a jeszcze mniej potrafi świadomie z nich korzystać i kierować nimi.

Siła Prawdy i Uczciwości. Sprawdź za pomocą Skal Astralnych prawdziwą skuteczność uzdrowicieli

W czwartej części tej fascynującej serii poświęconej uzdrawianiu dowiesz się, jak skutecznie sprawdzić za pomocą kilku odczytów na Skalach Astralnych, czy osoba, do której chcesz się zwrócić o pomoc, jest skutecznym uzdrowicielem. Zbigniew Jan Popko, uzdrowiciel, jasnowidz i nauczyciel duchowości, z niezwykłą precyzją i wnikliwością omawia sztukę uzdrawiania, prezentując kolejną porcję wiedzy duchowej.

Pozwalając sobie na działania osób, które nie potrafią formować wyższych stanów energetycznych, narażasz się na nasycenie ich wibracjami, podejściem do ludzi i do życia, jak również ich spojrzeniem na świat. W konsekwencji, stajesz się ich energetyczną kopią. Jedynie korzystając z pomocy uzdrowiciela duchowego, masz pewność pełnej akceptacji siebie oraz przebudowy wszystkich swoich ciał pod kątem duchowej transformacji.

Mistrz duchowy i uzdrowiciel, Zbigniew Jan Popko, naucza człowieczeństwa oraz uzdrawiania duchowego, przedstawiając wartości ponadczasowe, a nie kolejną odsłonę robotyzacji. Tam, gdzie brak prawdy i uczciwości, panuje jedynie zakłamanie, najczęściej w pełni świadome.

W materiale:

  • Kłamstwo i iluzja w życiu i w temacie uzdrawiania
  • Czym jest prawda?
  • Czym jest uczciwość?
  • Skala osób uzdrawiających
  • Skala rezonowania i wibracji
  • Dostęp do informacji i ewentualna maksymalna poprawność odczytów
  • Skala rozwoju duchowego – naprowadzanie na Ideę
  • Inne skale i sposoby odczytywania
  • Źródłosłów – słowo pułapka

Duchowa przyczyna chorób. Jakie stany kształtowały powstanie świata i człowieka...

Co zrobić, by chory człowiek mógł na tle ludzkiego żywiołu bezpiecznie wyzdrowieć? Czy potrzebna jest zmiana otoczenia, nas samych, czy może wystarczy umiejętność manipulowania energią?

Ludzie zaczynają coraz bardziej zdawać sobie sprawę, że nie są jedynie fizycznymi istotami, lecz przede wszystkim są energią, tworzącą ciała energetyczne, które prowadzą swoje ukryte życie w wielu wymiarach. Walka o człowieczeństwo na poziomie Jasnej i Ciemnej Przemiany trwa w człowieku nieustannie, tworząc indywidualny Wzór Harmoniczny.

To już piąta część fascynującej serii o uzdrawianiu, w której Zbigniew Jan Popko znany z niezwykłej precyzji i wnikliwości w traktowaniu sztuki uzdrawiania, odkrywa przed nami kolejną porcję wiedzy duchowej. 

Okazuje się, że aż 70% chorób ma podłoże energetyczne, jednakże poznając tę wiedzę nie rozumiemy jeszcze podstawowych przyczyn tych chorób, bowiem istnieje jeszcze podstawa przyczyn tych chorób, a ta znajduje się poza zasięgiem współczesnych nauk aż w 80%.

Jednym z elementów walki o własne zdrowie, poza poznaniem zasad energetycznej gry, jest zrozumienie, czym jest Boża Intencja i jak wpływa to na siłę ludzkich działań. Wiedza ta przydaje się również w celu rozpoznawania kim i czym jest drugi człowiek, zwłaszcza wtedy, gdy ma on pomóc nam w procesie uzdrawiania.

Fale skalarne. Jak uzdrawia Jan? Nauka potwierdza możliwość cudownych uzdrowień

Świat opiera się na tzw. "żywej informacji", która jest potocznie określana jako "energoinformacja". Jednakże niewielu ludzi zdaje sobie sprawę, że to tylko wierzchołek góry lodowej. Okazuje się, że energia stanowi jedynie podstawę, zwaną "praenergią", którą nauka wykorzystuje w postaci kwantów. Ale nawet to nie jest koniec, ponieważ istnieje także wibracja znajdująca się w wymiarze 8-10, która jest produkowana przez "Aktywne Informacje" i stanowi kwintesencję "Matrycy Tworzenia".

Te informacje podlegają kontroli Nadrzędnej Inteligencji Woli Boga i łączą się w trójwymiarowy system energetyczny, duchowy i programowy. Należy zauważyć, że proces tworzenia jest wynikiem tych trzech składników i nie ma w nim miejsca na cuda - jest to jedynie brak wiedzy. Ludzie, którzy istnieją ponad czasem i przestrzenią, a także ci, którzy żyją w jedności i działają dla dobra świata, mają prawo korzystać z aktywnych źródeł informacji na poziomie wyższym, do którego zwykli śmiertelnicy nie mają dostępu. W historii znaleźć można wiele przykładów takich ludzi, jak Tesla czy Jezus.

Mistyczne uzdrawianie. Jak dopasować się do wyższych wymiarów? Duchowa ewolucja

Jak wygląda ewolucja biologiczno energetyczno duchowa? Ewolucja to nie tylko zdobywanie informacji i proces starzenia się. Człowiek musi zrozumieć, że bez transformacji nigdy nie wzniesie się w przestrzenie wyżej wibracyjne, musi poddać się woli i zasadom człowieka energetycznego, musi obudzić JAŹŃ. Musi pojąć z jakich ciał się składa i jaki element jego istoty pozwoli mu wznieść się na energetyczne i duchowe wyżyny. Musi poznać swoje miejsce w szeregu i doświadczyć swojej prawdziwej natury, dopiero wtedy będzie mógł zdecydować, czy chce stać się czymś więcej, niż jest...
Prawdziwi Mistrzowie, by obudzić się w Bogu, potrzebowali wielu lat na gruntowanie w sobie wyższych stanów świadomości, udało się im to tylko dlatego, że poznali sposób na całkowitą transformację. Niestety, nawet wiedza o tym nic nie da, jeśli za postanowieniem przemiany nie będzie stać CZYSTA INTENCJA...

Jak się uzdrowić? Skorzystaj z szybkiej techniki uzdrawiającej Jana. Uzdrawianie

Podczas uzdrawiania rodzi się dobro, dlatego tę sztukę odradzania się istory ludzkiej wypacza się na wszelkie możliwe sposoby. Szanując ją, rozumiejąc, szanujemy samych siebie, Akt Twórczy...

Złote Światło Uzdrawiania. Komora Odrodzeniowa

Niniejszy materiał stanowi dziewiątą część fascynującej serii poświęconej uzdrawianiu. Tym razem przedstawia nam kolejną porcję duchowej wiedzy, dotyczącą Istnienia oraz Komory Odrodzeniowej, zwanej także 13. Promieniem. Aby proces zdrowienia, czyli poprawa stanu DNA fizycznego, mógł trwać, konieczne jest utrzymywanie się w wyższych przestrzeniach. Jednocześnie człowiek stale otrzymuje pomoc w postaci potężnych pasm, a ich charakter na każdym etapie ewolucji jest inny.

W wideoblogu:

  • Znaczenie wyższych stanów świadomości w procesie zdrowienia
  • Dwie wielkie ewolucje człowieka
  • Czym jest Komora Odrodzeniowa?
  • Koncentracja, sesje oddechowe i kontemplacja - przygotowania do wejścia w wyższe przestrzenie
  • Centra Przemiany
  • Składowe istoty ludzkiej i ich charakterystyk: umysł, psychika, świadomość, istnienie

Psychika i Jaźń. Od nich zależy zdrowie, szczęście i radość. Zmotywuj je i uaktywnij siłę życia

Jak wyjść z choroby, gdy zamiast chęci powrotu do zdrowia pojawia się brak zapału i wiary w wyzdrowienie?

Zobacz 10 odcinek serii i dowiedz się, jak radzić sobie z brakiem motywacji i wiary w wyzdrowienie, gdy choroba staje na drodze do powrotu do zdrowia. Aby odzyskać zdrowie, szczęście i radość, musisz najpierw zrozumieć, że człowiek składa się z trzech części: osobistej, osobowej i indywidualnej, które należy rozwijać w sobie. Dopiero wtedy, gdy te trzy części współgrają ze świadomością energetyczną i duchową, człowiek może osiągnąć harmonię i powrócić do zdrowia.

W tym odcinku poznasz konkretne metody i techniki pracy nad sobą, które pomogą Ci przezwyciężyć trudności związane z chorobą i odzyskać wiarę w wyzdrowienie. Ponadto w materiale wideo:

  • Czym jest osobowe i indywidualne? 
  • Człowiek biologiczny, fizyczny i psychiczny – krótka charakterystyka  
  • Brakujący element układanki – osobiste  
  • Doświadczenia Zbigniewa Jana Popko 
  • Czym jest osobiste
  • Kiedy psychika jest pełna

Czytaj więcej...

Transkrypcja

Osobiste, osobowe, indywidualne

Witam serdecznie w 10 odcinku naszych spotkań. Często, kiedy chcemy wyjść z jakiejkolwiek choroby, z jakiekolwiek przypadłości. Bo przecież utrata zdrowia jest utratą zdrowia fizycznego, utratą zdrowia psychicznego, utratą zdrowia energetycznego, gdzie i egzystencja się pogarsza i czasami po odcięciu możemy powiedzieć, że też utrata zdrowia duchowego, choć tamtych przestrzeni naruszyć nie można. 

I wtedy nie wiemy czemu, zamiast chcieć wyzdrowieć, my jakoś w sobie padamy. Jesteśmy niezborni, nie potrafimy z sobą samym sobie poradzić. Nagle się okazuje, że jest coś nie tak, nie ma chęci, nie ma zapału, a jeśli posłużylibyśmy się skalą, to byśmy sprawdzili, że nawet wtedy, kiedy mieliśmy wolę budującą się, ona spadła. I może być dopiero tworząca się albo w ogóle nie istniejąca. Nic się nie chce, poddaliśmy się, obserwujemy co się dzieje i wmawiamy sobie, że będzie dobrze. A jak korzystamy z uzdrawiań, na przykład u mnie, to nie wierzymy, że to zadziała. O, chcemy, tak, niech działa, ale my tego nie przyjmujemy, bo wola musi być duża. Jak będzie ugruntowująca się, to całe to działanie zostanie przyjęte i naprawdę widać efekty zdrowienia. Ta skala jest zadziwiająca. Tu mamy na przykład drogę odnajdywania siebie. Jak słabniecie, to tutaj można zaobserwować spadek. Tu można sobie przeczytać, skala jest na kanale Popko Meditation World do obejrzenia. Każda skala jest tam omówiona. I oczywiście to co jest tutaj, czyli miłość utracona. Tak samo wszystko spada na dół. Zaczyna nas wypełniać czarna przestrzeń, ciemna przestrzeń i tu będziemy widzieć od razu, jak to się zawiązuje. Nawet punkty skupienia uwagi spadają.  

O co w tym wszystkim chodzi? 

My na samym dole, gdy mówimy o człowieku fizycznym. Tym, który jeszcze nie współgra ze świadomością energetyczną i duchową, to mówimy o kimś, kto składa się i musi się składać i je rozwijać, z trzech części. Czyli tego, co nas łączy z innymi, co nazywamy wspólnym lub – tak jak świat duchowy to określa – osobowym. To dotyczy Macierzy, Biologii, tego wszystkiego, co zostało stworzone. Umysłowi, który tym zawiaduje. Potem mamy indywidualne. Ono jest związane z Bogiem. To jest właśnie świadomość, która, gdy wie, o co chodzi i jest w przestrzeni poprzez jedność ze wspólnym obecna, to może działać. Ale kluczem do wszystkiego tutaj jest bycie obecnym w psychice. W tzw. człowieku psychicznym. Ale tutaj trzeba coś zrozumieć, żeby wypowiedzieć słynne słowa: Jestem, Kim Jestem… 

Jeszcze raz w największym skrócie. Opowiem wam później o moim przypadku, bo był zadziwiający. Mamy tutaj człowieka. Takiego obserwujemy. Ale to jest człowiek psychiczny, ugruntowany. On panuje nad ciałem fizycznym, bo czuje je i wie, jak reagować, nad emocjami, nad umysłem, bo go przeprogramowywuje pod kątem siebie i oczywiście nad potrzebami. Jeśli tego nie ma, to dominuje w człowieku, czyli w nas tutaj w środku tzw. człowiek biologiczny lub człowiek fizyczny. Tutaj mamy tzw. psychicznego. I teraz tak: człowiek biologiczny to jest ciało fizyczne, umysł, emocje i 30% myślenia. Jego jednostką zarządzającą, która na niego wpływa i nim kieruje są potrzeby. A ponieważ to jest człowiek biologiczny, on nigdy nie będzie miał psychiki, bo to jest cecha psychiki, która zeszła w człowieka fizyczno-biologicznego i przejmuje jakby kontrolę. Więc ten człowiek zawsze będzie walczył o byt. O to, by przetrwać itd. On w zasadzie nigdy nie będzie dobry i już. Natomiast jeśli w nim budzi się tzw. człowiek fizyczny, a jego zarządzającą jednostką jest psychika, która w tym człowieku się znajduje, to już tutaj zaczyna czuć, iż wspólne, iż radość, iż coś takiego bardziej mistycznego, odbiegającego od ,,bić, zabić i przetrwać’’ staje się kluczem do uzyskania pewnych wartości. Zrozumienia ich, przetworzenia i dalszego wzrastania. Tutaj mamy już do czynienia z człowiekiem psychicznym całkowicie. Jego jednostką nadrzędną jest Jaźń. Jaźń to wiadomo, drugi umysł, świadomość i psychika połączone w jedno. To już jest solidna jednostka nadzorcza. Mówimy tutaj, że pierwszy raz mamy styczność ze świadomością energetyczną i powoli możemy się nią stawać. I teraz żeby to dalej wytłumaczyć, bo tu powstają zapory. Jeszcze raz. Mamy tutaj człowieka biologicznego, człowieka fizycznego, człowieka psychicznego i uwaga, jeśli człowiek psychiczny padł i rządzi w nim człowiek fizyczny, a nie daj Boże on też padł i rządzi człowiek biologiczny, czyli robot, który jest zaprogramowany. To jest taka maszyna społecznej śmierci, to człowiek energetyczny, który się posługuje Jaźnią, nie będzie chciał tutaj przebywać. Więc on się odcina od całego człowieka. On tak wygląda, ten człowiek, ale te jednostki, te moduły ma w sobie zawarte. On nie będzie doświadczał życia tam, gdzie się cierpi, gdzie się nie wie, o co chodzi i gdzie nie może być poprzez niego włączony indywidualny, czyli obecny człowiek duchowy, a on ma moc do przekształceń. Człowiek energetyczny natomiast jest wyposażony w super intuicję. W super jednostkę jasnowiedzącą. O tym, co się dzieje we wszystkich 7 wymiarach. Więc może tutaj pomóc się w tym odnaleźć. Ale jak człowiek się odciął od wszystkiego, zabrakło mu woli, cierpi i po prostu umiera nawet energetycznie, to jednostka, ta zwana popularnie duszą, od człowieka nazwijmy to ogólnie, bo to jest składak, takiego fizycznego się odcina. Nie mówiąc już o duchu, który w ogóle z tym czymś nie chce mieć nic wspólnego. Jeśli ta jednostka się włączy i poda mu rękę, on wtedy rękę też poda.  

Czyli tak w skrócie – tu już wiemy, że chodzi o osobiste.  

I teraz moi drodzy powiem wam, jak to było w moim przypadku, jak to wszystko zrozumiałem i co się stało. Kiedy trafiłem do szpitala. Kilka dni po przyjęciu szczepionki na koronawirusa, to sądziłem, że coś się stało. Tymczasem to mnie rozłożyło. Okazało się, że moje ciało fizyczne, niektóre systemy były w umieraniu. I ja faktycznie zacząłem umierać. Nikt nie dawał mi szansy na przetrwanie, odstawiono mnie na łóżko, nikt nawet już nie przychodził i nie krzyczał: Jak się nazywasz? Po prostu myśleli, że umrę. I ja byłem jednocześnie w trzech doświadczeniach. Byłem kimś, kto nurkował w bezdni, w ciemności, gdzie nic nie ma, ale się nie bałem. Bo ciągle istniałem i samo to, że się istnieje, było kluczem do wszystkiego. Ale wiedziałem, że już nie będę z innymi ludźmi się stykał. Byłem wtedy człowiekiem biologicznym. Czasami włączał się człowiek fizyczny, czyli ten, który się kieruje psychiką, choć tak naprawdę on jest potrzebami. Kiedy się włączało to coś, czyli takie pośrednie między człowiekiem fizycznym a psychiką, to ja wtedy budziłem się na łóżku dosłownie czasami w tej samej chwili, czyli wychodziłem od tego człowieka fizycznego, który w czarnej próżni frunął i gdzieś tam na górze wiedział, że jest szpital, że jest świat, że jest ziemia i życie, które się już utraciło. Ale ten człowiek stricte biologiczny się tym nie przejmował, bo wiedział, że on nie ginie. Nawet jak on przyjmie inną postać, a więc się w proch obróci, to i tak będzie ciągle istniał, bo był częścią istnienia i to jest w nim zawarte, choć ma różne doświadczenia. Jako roślina inne, jako kamień inne i jako właśnie podstawa biologiczna dla istnienia człowieka fizycznego i psychicznego też jest inna. Ale wiedział, że nie ginie i nie było mu smutno. Tu nie ma takich stanów. Jednak było czuć, że cały czas nurkuje się w dół. I później nagle patrzę – rozmawiam z ludźmi, coś do mnie mówią, ja wypowiadam zdania, gubię się, jedno zdanie plącze się z drugim. Tego nie rozumiałem. Potem znowu się budzę i nie wiem, czy to była godzina później, czy to był dzień później. Nagle mówię bardzo mądrze, a wszyscy, którzy tam przychodzili, pytali się tylko o to, bo dowiedzieli się, kim jestem, bo to jest wspólny obszar, wspólny teren. Szpital był niedaleko od mojego domu, więc pytali się o różne rzeczy. A ja im mówiłem jak wygląda Bóg, jak wyglądają inne rzeczy. Zrozumiałem, że był włączony człowiek nawet nie energetyczny tylko duchowy.  Ale to były krótkie przebłyski. I mój stan wisiał cały czas na włosku. Czyli nie poprawiał się. I wtedy Bóg przyszedł i zapytał się mnie, czy ja dalej chcę cierpieć. Nie zrozumiałem tego, ale podejrzewałem, że chyba chodzi mu o choroby. To powiedziałem: Nie. To mam mu powiedzieć, dlaczego ja chcę żyć. I on przyjdzie na drugi dzień. Powiem wam, myślałem o tym, myślałem jako człowiek psychiczno-fizyczny. Myślałem i myślałem, nic nie znalazłem, dzięki czemu bym chciał żyć. Wspólne z ludźmi było, indywidualne było, ale mnie jako psychiki, mnie, istocie która chce się rozwijać w sobie, mówimy o osobistym, która chce mieć swoją przestrzeń, swoje doświadczenia, pasje, tu było wszystko zamknięte. Przez pracę, przez różne inne stany, przez to, co się stało, nie było radości. Ja nie umiałem nic znaleźć, kompletnie nic. W tym czasie jednocześnie, jednostka duchowa pokazywała mi świat wyższy. Między innymi pokazała DNA Adama. Tam były różne dziwne sceny, podobne do takich, jakbyśmy trafili do dawnej akademii medycznej, gdzie te ławki tak wokół były rzędami ku wysokości ustawione, a na środku wykładowca mówił, o co chodzi. I tam właśnie leżał Adam, taki wielki człowiek, dwukrotnie większy od nas i miał dziwną białą skórę, przebłyski, cyfry i on po jakimś czasie zaczął się rozpływać niczym meduza. I Góra dała mi do zrozumienia, że przez to, jak ja funkcjonuję, moje DNA rozsypuje się. Że nawet w świecie duchowym, bo do tego doszło, już zapisywane są zmiany. Ja mówię: Jak to, ale przecież mój moduł energetyczny jest czysty. A oni mówią: Nie, twoje ciało fizyczne w wielu systemach już umiera, bo jest tylko 20% życia, a to oznacza, że to są procesy umierania, a twoje ciało energetyczne jest w stanie ciężkiej, bardzo ciężkiej choroby, bo zdrowia jest tam maksymalnie 40%. I to co jest w ciele energetycznym musi być zapisane w świecie programowym. I właśnie w tej chwili jest to zapisywane. I praktycznie nie masz szansy, by przetrwać. Czyli Bóg znów dał znać, przychodziła też Matka Boska, czy jestem gotów właśnie chcieć jeszcze żyć. Potem widziałem Raj, widziałem tam takie dzieci, które Matka Boska trzyma, czyli te na poziomie Biologii, gdzie przygotowuje się ciała, były z tymi nie połączone. To były takie jednostki czyste duchowo, które chciały tutaj zejść i doświadczać życia, ale ciała jeszcze nie były gotowe. Jedno z tych dzieci wyglądające na 10 lat cały czas do mnie kiwało, mówiło, że będzie dobrze. Tego nie rozumiałem, nie chcieli mi powiedzieć. Dopiero kiedy zdałem, jakby powiedzieć egzamin, czyli pozwolili mi jeszcze raz wejść w próbę, która trwała rok, to dopiero wtedy mi powiedzieli, że to jestem ja właśnie tam, gdzie jest 13 wymiar, właśnie tak tam wyglądam. I tu doświadczam życia i ten ktoś mówi, żebym się trzymał, bo ma być dobrze. Ale DNA degradowało się. 

Kiedy przyszedł Bóg, powiedziałem mu, że nie wiem. Próbowałem wszystkich rzeczy, które bym chciał robić, nie było takich. Nie chciało mi się żyć. Zrozumiałem, że tak naprawdę ja, czyli psychika, jest odcięta od życia, więc nie wspiera tutaj człowieka fizycznego i biologicznego. Odciąłem się całkowicie od wsparcia energetycznego, a nawet jak świadomość energetyczna, dusza chciała mi pomóc, byłem odcięty od ducha. Moje ciało po prostu konało. 

I wtedy Bóg powiedział mi, że mi trochę pomoże, ale reszta ode mnie zależy. Nagle ujrzałem, że jestem młody, mam 2 metry wzrostu i biegnę. Jestem szczupły, wysportowany. Biegnę niesamowicie szybko, 3-4 razy szybciej od człowieka i czasami skaczę tak, że to są kilkudziesięciometrowe kroki. Potem odbijam się, bo to są przede wszystkim drogi leśne, więc czasami trafia się polana, odbijam się od krzaków rosnących przy drodze. Czyli tak, jakbym już zaczynał lewitować i po jakimś czasie odbijam się po wierzchołkach drzew. To mi się spodobało. Potem mi pokazali sceny, kiedy już jestem w sobie odrodzony, zmartwychwstany, gdzie mogę żyć długo jak chcę i to bez jedzenia. I to mi się spodobało. Czyli bycie obecnością, która nie musi w nic ingerować. Tylko jest i po prostu doświadcza świata. Obserwuje go. A ja to bardzo lubię. Mogę siedzieć i przyglądać się ludziom cały miesiąc. Mogę siedzieć i przyglądać się kaczkom, łabędziom na stawie – tu już mniej, cały tydzień. I tak dalej. Obserwacja. Bo dużo informacji mam. To jedno. Ten bieg mnie uratował, ale nie do końca.  

Na tlenie byłem w szpitalu 4 tygodnie i przez 4 tygodnie cały czas był przerabiany temat tego kogoś i jak wpadałem w ten bieg, to czasami trzy dni byłem tym sportowcem, tym już odrodzonym człowiekiem, to czasami przez 2 dni nie wiedziałem, co się na zewnątrz dzieje. I powoli zaczął zanikać obraz tego umierającego ciała i coraz więcej było tutaj różnych przekazów związanych ze światami programowymi, z Matrycą Tworzenia i tak dalej. Czyli zaczęła się we mnie budzić wola do życia. 

Wróciłem do domu, mój stan był krytyczny, bo płuca nie wróciły do dobrego stanu, więc cały czas byłem na tlenie jeszcze 2 tygodnie, później miałem popalone gardło, inne rzeczy. Nieciekawie. I przez następny rok dosłownie do wczoraj, moi drodzy, ciągle ten parametr osobisty był słaby. Indywidualne, wspólne miałem od dawna przerobione, ale siebie potraktowałem najgorzej. Uznałem, że żeby było wspólne, to ja muszę robić na innych. Uznałem, że żeby było indywidualne, to ja muszę siebie poświęcić, żeby ono mogło dla innych wprowadzać zmiany, a nie dla mnie. Przestałem siebie dostrzegać. Przestałem w siebie wierzyć. I dwa dni temu miałem tak potężne, zaczęło się 3 dni temu, uderzenie chorób, że myślałem, że zejdę. Płuca przestały mi funkcjonować, stawy nagle napuchły, przestałem się ruszać. I wiedziałem, że to jest koniec. I znowu mi się włączyła ta wizja sprzed roku ze szpitala. Znów ujrzałem tego sportowca. Już wiedziałem, o co chodzi. I znowu kazali mi powiedzieć co ja zrobię, żeby chcieć żyć. Bo powiedzieli, że mnie odłączają. I wtedy już nie było tak źle. 

Zastanawiałem się nad tym pół nocy, bo musiałem to poczuć, to nie jest tak, że żeby żyć to ja sobie powiem, że będę piekł pierogi, sprzedawał je i to mi się będzie podobało. Nie. To musiało być prawdziwe. I powoli to wyliczałem. Wyliczałem. Wyliczałem. I wtedy mi powiedzieli, jak ma moje życie wyglądać, następne posunięcia na najbliższe lata, to co muszę w tym zmienić. Ale się stało. Jak to zrobiłem, rano wstałem i funkcjonowałem znów normalnie.  

I uwaga – ten sam proces zachodzi u was. Czemu? Dlatego, że jeśli wy nie macie chęci do życia, to znaczy, że was stłamszono. Albo rodzina, albo w pracy, albo w ogóle egzystencja jest nie taka. To tłamszenie mogło zacząć się już za dziecka. Kiedy jesteśmy słabi, bo staliśmy się rodzinnym podmiotem. Potem system zrobił swoje, kościół odcina cię od Boga, ezoteryka od mocy, system odebranych ci praw do wolności. Więc podświadomie, nie wiedząc o tym, masz podstawowy umysł zaprogramowany na bylejakość, na byle co. Jesteś nic nie wart. I to gdzieś tam, jak walczysz o to życie, przewija się. Kiedy przychodzi choroba, kiedy ciało fizyczne i biologiczne zaczynają padać, to ty, jednostka psychiczna, o ile panowałeś nad całością istoty ludzkiej: nad emocjami, myślami i potrzebami. Bo jeśli nie, to i tak byłeś tylko człowiekiem fizycznym. To twój upadek jest straszny. Nie masz jeszcze tych mechanizmów wykształconych, dzięki którym podrywasz się i wszystko jest dobrze. Trzeba wtedy naprawdę na kartce napisać i najlepiej jeszcze sprawdzić, w ilu procentach macie wspólne przerobione i w ilu procentach owo wspólne ma być, byście zdrowieli. W ilu procentach macie indywidualne rozwinięte. Że możesz wprowadzić zmiany, że będziesz kasował to, co ci się nie podoba i tworzył horyzont zdarzeń po swojemu. Sprawdź, w ilu procentach musi być przerobione, żeby nastąpiło zdrowienie. I później to osobiste. Że ty masz prawo do życia, prawo do tego, żeby się spełniać, a nie żeby tylko służyć innym. Sprawdź, ile procent musi być i trzeba to przerobić. To się przerabia w głowie. Wchodzi się w stany medytacyjne, prosi o wsparcie i wtedy pokazują się sceny. I nagle widzisz, że chodzisz po Himalajach, po łąkach albo po wielkich galeriach handlowych i się wszystkiemu przyglądasz i podziwiasz, jak to człowiek może piękne rzeczy zrobić, tyle tylko że sprzedaje je ośmiokrotnie taniej i tak dalej. Możesz też iść i obejrzeć muzeum wojska polskiego. Żeby zobaczyć, jak geniusz ludzki potrafi wyprodukować oprócz traktorów czołgi, maszyny do zabijania. A w tej chwili wiadomo, o co chodzi, trzeba ten sprzęt wojenny sprzedać. W magazynach jest go pełno itd. Po to też między innymi jest ta trwająca wojna. Także to, co jest tutaj kluczem przede wszystkim to jest to osobiste. Psychika. Psychika ma w sobie moduł indywidualności, łączy z Bogiem. Psychika prosta, czyli my. I psychika osobowa. Dopiero wtedy staje się pełną. Jeśli ona jest pełna, to wiadomo że wola w człowieku też będzie bardzo wysoka. Ona wzrasta. Zobaczcie jaką macie wolę, jaką macie chęć, żeby wyzdrowieć i pracujcie. Przerabiajcie to w medytacji albo na skalach. Po prostu skupcie się i przyjdą do was pomysły. Bo wtedy, kiedy chcecie się obudzić, kiedy chcecie być zdrowi, Bóg pomaga, czyli Przewodnicy Duchowi z jego poruczenia. Bo przecież on nie będzie przychodził i wkładał cegieł do waszego muru, kiedy budujecie dom, skoro już są rzemieślnicy ludzcy, fajni, murarze, którzy przychodzą i budują. Takimi murarzami są Przewodnicy Duchowi, którzy uzupełniają w nas brakujące cegiełki. Nawet w czasie przemyśleń, kiedy nad sobą pracujecie i są te wizje, to te one płyną przede wszystkim ze świata duchowego jak jesteście obudzeni, bo wszystko to się włącza, te przegrody, blokady znikają, więc jednocześnie DNA duchowe dzięki tym waszym wizjom nakłada się na DNA energetyczne, uzupełniając te braki. Więc w tych wizjach, w tych marzeniach jesteś coraz bardziej ekspresyjny, coraz bardziej rzeczywisty. Potem więc te ugruntowane DNA energetyczne nakłada się na fizyczne i czujesz, że budzi się w tobie coś pięknego. Że ktoś zaczyna przemawiać. Będziesz zdrowy. A to jest Wewnętrzny Lekarz. Na ten odcinek zapraszam. To jest odcinek 11. Mam nadzieję, że to co wam w skrócie naświetliłem jest dosyć jasne i oczywiste, wynikające z poprzednich materiałów. A wy tylko sprawdźcie, gdzie coś kuleje i to przeróbcie. Ja przerabiałem rok i mało bym trzy dni temu nie wykorkował. Bo przestałem się cenić. Bo przestałem wierzyć, że cokolwiek mi się należy. Więc świat duchowy, potem energetyczny odciął mnie od wsparcia. A Bóg postawił ultimatum – nie idźcie tak daleko moi śladem, nie poświęcajcie się dla ludzi, ale bądźcie z nimi i to co można z powinności, a potem z wdzięczności róbcie. Natomiast w fanatyzm nie można tutaj wchodzić, bo wylądujecie na bruku tak jak ja. Na szczęście się podniosłem i mam nadzieję, bo wprowadziłem pewne reformy w swoim życiu, nowe ustawienia z ludźmi i mam nadzieję, że to utrzymam. Po prostu odzyskuję, bo jeszcze to nie jest do końca, wiarę w to, że mogę być jeszcze w życiu szczęśliwy i że po to tu przyszedłem.

Efekt Placebo. Czy jesteśmy w stanie sami się uleczyć?

W tym materiale Zbigniew Jan Popko omawia mechanizm, który obejmuje swoim działaniem całokształt istoty ludzkiej. Świat duchowy nazywa go potocznie Wewnętrznym Lekarzem.

Czym tak naprawdę są CZAKRY? Czy praca z czakrami poprawi Twoje życie?

Czy praca z czakrami prowadzi do osiągnięcia stanu pełnej harmonii? A może czakry są tylko początkiem drogi ku wyzwoleniu się spod ograniczeń? Może z czasem same stają się ograniczeniami, których należy się pozbyć?
Aby zrozumieć po co są czakry i kiedy kończy się ich okres przydatności do użycia należy przyjrzeć się temu, jak wygląda człowiek i z jakich modułów się składa. Przekonacie się, że czakry zanikają wraz ze wzrostem mocy i obecności w Całości Rzeczywistości.
Z czakrami się nie pracuje. One są efektem naszej energetyki, a nie odwrotnie. Energetyka to obszar tworzony przez ciało fizyczne, przez emocje, myśli, potrzeby, przez wyższe stany energetyczne jak kochanie, wybaczenie, współodczuwanie, współtworzenie, czy miłosierdzie, jak i przez wyższe struktury energetyczne.

Jak samemu wzmocnić sesję uzdrawiającą. Skuteczne techniki i skala samouzdrawiania

„5 sposobów jak samemu wzmocnić sesję uzdrawiającą…” to kolejny, cenny w podpowiedzi wideoblog z serii o uzdrawianiu. Zawiera ważne wskazówki zarówno dla osób korzystających z wtorkowych działań uzdrawiających (Uzdrawiania na odległość), jak i dla osób, które interesują się tematyką uzdrawiania i pragną poznać techniki, umożliwiające przyspieszenie procesów samouzdrawiania. W polecanym wideoblogu autor dokładnie omówił to zagadnienie oraz kilka innych, o których warto pamiętać na drodze do zdrowienia, czyli:
- sesje oddechowe,
- sprężystość komórek,
- wypełnienie światłem,
- wizja (intencja + zlecenie),
- gimnastyka.

Uzdrawianie wiarą. Poznaj sekret samouzdrawiania

Wiedza na temat uzdrawiania może pomóc każdemu człowiekowi w samouzdrowieniu. Niestety, nie każdemu udaje się to zrobić. Aby osiągnąć ten cel, trzeba najpierw zrozumieć, czym jest uzdrawianie, aby móc w odpowiedni sposób się nim zająć. Seria dotycząca uzdrawiania, której ten odcinek jest częścią, może pomóc w tym zadaniu, ponieważ przedstawia ona wiele cennych informacji. 14 odcinek skupia się na nowych Skalach Astralnych, które mogą pomóc w dalszym rozwoju umiejętności samouzdrawiania. Dla osób zainteresowanych tą tematyką będzie to niezwykle wartościowy przewodnik, pozwalający na osiągnięcie jeszcze wyższego poziomu w samouzdrawianiu.

Z tego materiału dowiesz się czym jest wiara, jak zacząć samouzdrawianie, czym jest odradzanie komórek, odżywianie się światłem i co gwarantuje utrzymanie działań uzdrawiających na stałym poziomie odradzania. Ten odcinek jest dopełnieniem cz. 13, a zarazem odkrywa nową Astralną Skalę. 

Jaki jest los człowieka po śmierci? Archiwum Zrodzenia. Upadające Dusze a zdrowie

Nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że nasz energetyczny obraz w dużej mierze wpływa na stan zdrowia fizycznego. Znikoma wiedza na temat energetycznego świata i jego prawideł powoduje, iż człowiek nie jest w stanie prawidłowo ewoluować. Negatywne myśli, nisko wibracyjne emocje, niewłaściwe stosunki i relacje z ludźmi oddziałują na stan naszych organów. Dlatego tak istotne jest to w jakich stanach energetycznych jesteśmy. Akceptacja, pokochanie, wybaczenie to przykłady wysoko wibracyjnych stanów, w których człowiek powinien na co dzień funkcjonować, by dokonać w sobie transformacji i otworzyć drogę do wspólnego i indywidualnego szczęścia.

Z materiału dowiesz się:
- dlaczego wewnętrzna przemiana jest tak trudna,
- dlaczego to tak ważne, by już teraz walczyć o swoje człowieczeństwo,
- jak powinna wyglądać pełna komunikacja między ludzkimi ciałami, czyli kilka słów o Sprzężeniu zwrotnym,
- jak wygląda świat po drugiej stronie,
- w jaki sposób sprawdzić, m. in. gdzie na ten moment znajduje się dusza, jaki los czeka ją po śmierci, czy rozpad zapisów w Archiwum Zrodzenia.

Czy możemy odżywiać się światłem i być nieśmiertelni?

Czy nieśmiertelność jest możliwa? Co trzeba zrobić, by móc odżywiać się światłem?
W tym odcinku uzdrowiciel Zbigniew Jan Popko podpowiada, jaką przemianę musi przejść człowiek i jakie stany są do tego niezbędne, by być coraz bliższym odżywianiu się światłem. Dzięki temu możliwe jest przedłużenie życia oraz coraz wyraźniejsza staje się wizja nieśmiertelności. Dodatkowo w wideoblogu omawiane są skale, na których można sprawdzić postępy w procesie własnej przemiany i dowiedzieć się, jaką rolę w tym wszystkim odgrywa umysł i psychika.

Poczucie winy a choroby. Tajemna wiedza Kahunów. Kompleksy tkwią w podświadomości - można je usunąć

Zdobycie wiedzy o kompleksach i ich usuwaniu to dopiero pierwszy krok w celu usprawnienia funkcjonowania umysłu i psychiki i jedynie wierzchołek góry lodowej tego, co znajduje się na głębszych poziomach, tzw. nieświadomości. Bez dotarcia do nich i zrozumienia, że są częścią naszej natury, nie będziemy w stanie uporać się z nimi raz na zawsze.

Huna ujmuje człowieka jako całość składającą się z trzech części: podświadomości, świadomości i nadświadomości, które nazywamy odpowiednio niższym Ja, średnim Ja i wyższym Ja. Harmonijne współistnienie z sobą wszystkich trzech Ja jest cechą dojrzałego i zdrowego człowieka. Konflikt między niższym i średnim Ja prowadzi do osobistych tragedii.

W 17 części serii "Kompendium uzdrawiania" poznasz historię Huny i jej koncepcje, a także charakterystykę niższego i wyższego Ja. Dowiesz się, kiedy i dlaczego pojawia się kompleks winy, jakie są jego rodzaje oraz ciekawy przypadek kompleksu winy u M.F. Longa. Odkryjesz dwa sposoby usuwania kompleksów związanych z konfliktem między niższym i średnim Ja oraz sposób na rozbijanie kompleksu winy poprzez rozpamiętywanie wczorajszego i jutrzejszego dnia. Na koniec poznasz wyższe Ja jako świadomość energetyczną. To cenny drogowskaz dla każdego zainteresowanego rozwijaniem samouzdrawiania i osiąganiem harmonii wewnętrznej.

Struktura osobowości. Psychika i umysł kreują energetyczne stany i mogą być przyczyną chorób

Zrozumienie struktury osobowości, w tym pojęć takich jak umysł, psychika, mechanizmy obronne, podstawowe i wtórne, może pomóc w lepszym zrozumieniu źródeł zaburzeń energetycznych, które mogą stanowić przyczynę chorób. Każdy z nas dąży do uformowania dojrzałego i pozytywnego obrazu samego siebie, a pozytywne myślenie o sobie jest kluczowe dla regulowania życia wewnętrznego.

Zrozumienie praw energetycznych i duchowych może znacznie ułatwić proces poznawania siebie i wprowadzania zmian, ukazując nasz wewnętrzny świat w nowym świetle i pozwalając na zastosowanie skuteczniejszych metod.

W materiale omówione są także:

  • Dlaczego tak mało wiemy o sobie?
  • Błędy w metodach kształtowania osobowości Czym jest osobowość?
  • Typy osobowości, takie jak sangwinicy, melancholicy, cholerycy i flegmatycy
  • Charakterystyka poszczególnych typów osobowości
  • Potrzeby, popędy i ich rodzaje
  • Mechanizmy obronne
  • Jak odzyskać równowagę energetyczną?

To 18. część serii o uzdrawianiu, która pozwala zrozumieć, czym jest proces uzdrawiania, dokładnie tłumaczy najważniejsze mechanizmy energetyczno-duchowe i pomaga poznać tajniki Medycyny Wielowymiarowej, dzięki którym możemy wiele osiągnąć.

Energetyczna struktura osobowości. Jak stany energetyczne kształtują nasze zdrowie i jakość życia?

Dlaczego wystarczy chwila, by człowiek się posypał i zapadł na różne choroby, by jego kariera legła w gruzach?
Człowiek jest istotą energetyczną, funkcjonującą w ciele fizycznym. Znajomość praw energetycznych i duchowych znacznie ułatwia nam poznanie i zmianę siebie, a zarazem ukazuje nasz wewnętrzny świat w nowej odsłonie, w zupełnie innych ustawieniach. Pozwala też zastosować metody, które dają znacznie lepsze efekty.

Materiały publikowane w serwisie popko.pl mają charakter edukacyjny i paramedyczny, a towary oraz usługi nie stanowią i nie zastępują porady medycznej. Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów zamieszczonych na portalu jest wskazane, tylko i wyłącznie z podaniem aktywnego linka popko.pl jako źródła. Nazwa serwisu, jego koncepcja, wygląd graficzny, oprogramowanie oraz baza danych podlegają ochronie prawnej.
popko.pl 2021