Jesteś tutaj: Akademia Wiedzy Duchowej Eden Wolni Ludzie Eden Zasady Gry

Eden Zasady Gry

Jak przebiega energetyczna ewolucja?

Każdy zaczyna od startu w życie z pozycji robota i jakoś się tego nie wstydzi. Problem zaczyna się wtedy, gdy zaczyna się dookreślanie tego, czym ów robot jest 20 lat później. Każde podjęcie analizy kończy się wtedy agresją, złością i drwiną. Czemu, skoro bez tego nie można zrozumieć, dlaczego nieobudzony człowiek zachowuje się jak dziecko... Robot to potoczna nazwa podstawowej jednostki ludzkiej. Ponieważ jest to struktura podległa wewnętrznemu oprogramowaniu, nie dziwota więc, że odwołanie się do nowoczesnych technologii pasuje tu jak ulał. Problem zaczyna się wtedy, gdy ten naśladujący człowieka twór wchodzi w jego kompetencje. Posłuchajcie, jaką prawdę o ludzkiej ewolucji ukrywa przed wami system.

Kluczową sprawą dla naszego rozwoju duchowego jest pełna akceptacja robota w nas istniejącego. Trzeba jednak dobrze wszystko przemyśleć, by przez przypadek nie przekroczyć granicy zdrowego rozsądku. Musimy także zdawać sobie sprawę z tego, jak robot odnajduje się w drugim robocie i jakie społeczeństwo zamierza z nim razem tworzyć. Powinniśmy też dostrzegać tych, co odczuwają narastającą potrzebę obudzenia świadomości. Tych, co dla eksperymentu są gotowi zmienić swoje przyzwyczajenia. Ich przecież coś ku wyzwoleniu prowadzi, coś, co wyrasta ponad typową naturę robota, coś, co jest bliższe ludzkiej naturze…
Problemem dla nich, rzeczą nie do przeskoczenia może być siła algorytmu przetrwania, który bazuje na ich podstawowym oprogramowaniu, który czyni z nich twórców podstaw cywilizacji. To on buduje jej zręby ich rękami i ją ich życiem testuje. Algorytm przetrwania nie ma nic wspólnego z indywidualnym. On musi akcentować wyrachowanie i egoizm. To atut, gdy tworzy się nowy świat. W ten sposób powstaje pierwowzór roju, który nazywamy systemem. Ale potem się to zmienia, ulega pewnej modyfikacji i król i kapłan przekształcają się w instytucję, która z czasem przybiera postać demokracji. Jednakże nim do tego dojdzie, to strach i manipulacja królują niepodzielnie, trzymając w swoich rękach systemowy kodeks moralny, czyli zbiór programów umieszczonych w świętych księgach i karci praw.
Natura robota niezmienną jest, więc wciąż on kłamie, kradnie, nienawidzi i rządzi, tylko że te przywary, a może zalety, ukrywa i realizuje w formach społecznie aprobowanych. Zabija w imię Kościoła i narodowych interesów. Otwarcie nienawidzi tylko wtedy, gdy ktoś łamie zasady moralne. Do tego ma broń, spryt i sprzyjające mu różnice kulturowe, jak i społeczne podziały. Żyje sobą, będąc jednocześnie nagradzanym za swoją nieczłowieczą postawę. Ale to wciąż tylko biologiczny nośnik. Kopia duszy przeznaczona do testowania najtrudniejszych warunków, a nie prawdziwy człowiek.
Ale gdy powstają nowe technologie i świat zaczyna drążyć temat duchowej ewolucji, wtedy włącza się Moduł Ponownych Narodzin. To oprogramowanie współdzielone przez robota i świadomość energetyczną. Gdy robotowi zacznie sprzyjać środowisko i otoczy go wyższa wibracja, wtedy zaczyna on eksperymentować z duchowością i prędzej czy później doświadcza niemożliwego, wchodzi w objawienia i łączy się z wyższym umysłem i świadomością. Tego się nie zapomina. Wtedy zaczyna pojmować, że istnieje inny poza znanym mu świat. Nabiera chęci i sił na to, by walczyć o nowy wzór samego siebie, o to, by stać się człowiekiem, by zalśnić jako prawda, droga i zbawienie. Po jakimś czasie przestaje recytować 10 przykazań, tylko się nimi staje. Nie pada więcej na kolana mówiąc: ’’moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina’’, tylko zmienia świat tak, by obudzili się kolejni członkowie jego wspólnej rodziny. I nikt nie wie, kiedy zostaje przekroczona granica między światem robota a ludzkim zejściem na Ziemię… Pewnie wtedy, gdy zło truchleje przed potęgą Światłości…

Aby móc się energetycznie i duchowo rozwijać, trzeba wiedzieć, co się chce tak na dobrą sprawę poprawiać i w jakim celu. Ezoteryczne i kościelne podejście do tego tematu żongluje definicjami, które rozumieli jedynie pradawni Mistrzowie, ale które nijak mają się do dzisiejszych realiów. Kręci się więc na ich podstawie programy i sporządza treści, które mają tłumaczyć duchowe sprawy wedle jakiegoś widzimisię każdego z analizatorów zapomnianych treści. Tak się nie robi, to oszustwo i zabijanie w ludziach nadziei na odrodzenie się. No ale cóż, wiadomo co sprawia, że ludzie piszą, co im ślina na język przyniesie. A potem się dziwić, że z tych praktyk nic nie wychodzi, że prócz w najlepszym przypadku polepszonej psychoenergetyki wciąż pozostają z tematem rozwoju duchowego sami. Tu macie dostęp do przekazów Mistrzów Duchowych. Ja nie dodaję własnych słów, jak nie wiem, to mówię o tym wprost. Dzięki mojej uczciwości ludzie uruchamiają jasnowidzenie i sami rozpoczynają nauki u Mistrzów Duchowych.

Ja się w sobie odnalazłem, choć jeszcze się całkowicie nie zbudowałem. Nie oznacza to jednak, że nie mogę już innych wspierać. Każdy robi to na swój sposób. Ja otwieram wewnętrzne drogi do nieba, inni tworzą nauki lub starają się ulepszyć ten świat, nadając mu konkretne wartości. Mnie od dziecka fascynował Bóg i duchowe prawdy. Od dziecka widzę i rozumiem to, czego nie spisano w świętych księgach. Zawsze szukałem podobnych sobie, ale nigdy ich nie spotkałem. Przełom w moim życiu zaczął się 20 lat temu, gdy Bóg do mnie zstąpił i pokazał mi cel, z którym zszedłem na ten świat. Od tego czasu wiele się nauczyłem i wiele ludziom ukazałem. Tylko nieliczni zechcieli ruszyć drogą Otwartego Serca. Pozostali uwierzyli, że to, co ode mnie otrzymali, będzie działać zawsze, nawet wtedy gdy zostanie to wykorzystane przeciwko ludziom. A co to byłby za Bóg, gdyby pozwolił używać światła w celach niewłaściwych? A co to byłby za uczeń, gdyby wprost o tym nie mówił?... Ale prócz trudnych chwili, które każdy w prawdzie rosnący i tak zaliczy, pojawiały się dni, gdy los bratał mnie z podobnymi do mnie. Dzięki tym spotkaniom uwierzyłem w swój cel i począłem odczuwać radość z tego, że świat się zmienia tak, jak to zostało zapowiedziane. Ale świat sam się nie modyfikuje. Świat to ludzie. To morze marzeń, emocji i pomysłów na życie, które walczą o prymat nad pozostałymi... Lecz ten, kto swoje projekty zapisze na Horyzoncie Zdarzeń, ten zdobędzie więcej niż pozostali. Moim celem jest świat wypełniony przyjaciółmi, ludźmi zdrowymi, szczęśliwymi i żyjącymi na planecie pozbawionej granic. Ale ja sam Edenu nie zbuduję. Mogę być jedynie iskrą zapalającą wysuszone drzewo... I za to mnie nie wińcie... Życie ma sens tylko wtedy, gdy nasze przyjście na świat ma innym otworzyć drogę do wspólnego i indywidualnego szczęścia.

Światło Zbawienia. Ciało fizyczne + energia + światło duchowe = zwycięstwo, zdrowie i długie życie

Człowiek to ENERGIA funkcjonująca jednocześnie w wielu wymiarach. Także w wymiarze pierwszym, którego doświadcza za pomocą ciała fizycznego. Wymiar drugi to świat umysłu i emocji, trzeci - myślenia, czwarty potrzeb, piąty należy do psychiki. Szósty to przestrzeń mózgu kwantowego, który pozwala wejść w jeszcze bliższe Bogu przestrzenie. Każde z tych ciał ma swoją określoną wibrację, jak określonych wibracji potrzebuje, by trwać, by żyć, by doświadczać i się rozwijać. Zobacz, co trzeba zrobić, by spożywanie jadła fizycznego i energetycznego dało ci szczęście i zdrowie, by zaoferowało więcej, niż to, co oferuje świat widziany gołym okiem...

Materiały publikowane w serwisie popko.pl mają charakter edukacyjny i paramedyczny, a towary oraz usługi nie stanowią i nie zastępują porady medycznej. Kopiowanie i rozpowszechnianie materiałów zamieszczonych na portalu jest wskazane, tylko i wyłącznie z podaniem aktywnego linka popko.pl jako źródła. Nazwa serwisu, jego koncepcja, wygląd graficzny, oprogramowanie oraz baza danych podlegają ochronie prawnej.
popko.pl 2024